- AutorOdp.
- 25 lipca 2012 at 10:14
Znów nadchodzą upały. Wczoraj w sklepie znalazłam Radlera. Skusiłam się z lekką dozą niepewnożci. Było gorąco więc wrzuciłam do lodówki na górną półkę. I powiem wam, że to piwo (nie wiem jak to nazwać) całkiem nieźle chłodzi. Ma taki posmak cytrynowy, kolor blado żółty. Nie czuć alkoholu.
Macie jeszcze jakież sposoby bo zaraz się chyba rozpłynę?
25 lipca 2012 at 12:47Dla mnie nie smakuje to zbyt dobrze,taki napój o wątpliwym smaku. Na orzeźwienie lepszy jest zimny prysznic lub coca-cola 🙂
26 lipca 2012 at 07:31Ja z kolei coca coli nie lubię, szczególnie w upały, bo jest słodka i się klei, wolę coż bardziej orzeźwiającego i lekkiego, a taki jest moim zdaniem własnie radler
27 lipca 2012 at 19:10shady to jest moje orzeźwienie na lato 😀 i chyba nie tylko na lato 😛
13 sierpnia 2012 at 10:44Włażnie wróciłam z wakacji, wszędzie wisiały wielkie reklamy Radlera i kusiły 😉 Widać było zresztą, że schodził jak ciepłe bułeczki 😉
- AutorOdp.