ja bym nie poszla. albo nie – poszlabym, ale raz na rok, kiedy bylby wyjatkowo ciekawy temat spotkania albo pokaz. Powod: ja lubie wychodzic z mezem, obgadac z nim, co widze, podzielic sie wrazeniami. Jesli nie idziemy tylko ze dwojke, to idziemy ze znajomymi, wsrod ktorych tez sa mezczyzni.Poza tym, watpie, zeby moj maz byl zadowolony, ze sama polazlam do klubu, gdzie sa polnagie kelnerzy.no to tyle z mojej strony.