- AutorOdp.
- 15 marca 2007 at 19:12
hhh
15 marca 2007 at 20:54szczerze mówiąc to jak to przeczytałam to odpowiedź jest jasna – zerwij z nim- ale ty go kochasz i domyslam sie jakie byłoby to trudne dla ciebie więc nie bedę cie do niczego namawiać.
[usunięto_link]
[usunięto_link]
poczytaj sobie to co jest tam napisane.15 marca 2007 at 20:55latwo powiedziec zerwij jak planuje slub chyba nie jestem zbyt silna wydaje mi sie ze nie znajde sobie nikogo lepszego boje sie pustki poprostu pustki :(:(:(:(:(
15 marca 2007 at 21:02domyżlam się co czujesz ale dobrze przeanalizuj zachowanie twojego faceta. Skad u niego takie zachowanie[wyzwiska itp] może ty go prowokujesz[w co wątpie] może u niego w rodzinie ojciec jest taki wobec matki, może przechodzi jakiż kryzys i wystarczy o tym porozmawiać. Co do wyrażania swojej opinii nie bój sie tego to jest twoje prawo i nikt nie może ci go odebrać chyba że sama na to pozwolisz
15 marca 2007 at 21:04poczytalam te artykoly i te wypowiedzi wiesz u mnie nie jest tak zle fakt on jest nerwowy moge powiedziec ze bardzo ale nie zneca sie nademne psychicznie poprostu chciala bym sie dowiedziec co zrobic zeby osobe jak nerwowa jakos wyciszyc chciala bym zeby on przestal byc tak nerwowy czy to jest mozliwe????
15 marca 2007 at 21:31Trudna sprawa zwłaszcza że go kochasz.
Napewno nie możesz się zgadzać na takie traktowanie. Z racji tej że mężczyźni to duże dzieci to może następnym razem potraktuj go jak Super niania niesforne dzieci czyli powiedz mu wyraźnie że nie będziesz tolerowała takiego zachowania i żeby sie zastanowił jak cię traktuje. Potem go ignoruj dopóki cię nie przeprosi. Może to brzmi trochę dziwnie ale jeżli tylko będziesz konsekwentna i on naprawdę cię kocha to zrozumie że dopóki nie zmieni swojego zachowania to nie ma szans na porozumienie. Nie wiem czy to jest dobry pomysł ale można spróbować. Tylko to mi przyszło na myżl.
Napewno nie możesz pokazać po sobie że jesteż uległa bo będzie to wykorzystywał za każdym razem. Musisz być stanowcza i mówić czego potrzebujesz.
Powodzenia 🙂
15 marca 2007 at 21:36nie napisałas czy on zawsze taki był czy to sie zaczęło niedawno. w takich sytuacjach niezbedna jest rozmowa powiedz co ci lez na sercu że on cie rani. Do facetów trzeba prosto i zwięźle żeby zrozumieli. Oczywiżcie nie oczekój diametralnych zmian w krótkim czasie
15 marca 2007 at 21:39dzieki dziewczyny :* wiecie on nie byl taki zawsze ostatnio to jakos sie pojawilo ma nerwy w pracy wiem ze to moze byc powod ale napewno nie az taki , nasteopnym razem bawie sie w super nianie:):):):) dzieki dziewuszki ze jestescie :*
15 marca 2007 at 21:47Wierzę w ciebie dasz radę coż zmienić. 🙂
A co do super niani to naprawdę zaczęłam stosować pewne metody na moim chłopaku i rzeczywiżcie pojawiała się poprawa. Więc może rzeczywiżcie coż w tym jest. Co prawda nie nastąpiła od razu ale pomogła 😀
15 marca 2007 at 22:02Moj kiedys tez w nerwach mowil do mnie rozne niezbyt przyjemne rzeczy, po ktorych tez zdazalo mi sie przeplakac pol nocy, ale pewnego razu na spokojnie, gdy obydwoje bylismy w dobrych humorach powiedzialam mu jak sie czuje gdy tak do mnie mowi, ze to mnie boli, sprawia mi przykrosc i wogole. No i….okazalo sie ze on o tym nie pomyslal (norma??), faceci sa chyba tak dziwnie skonstruowani ze zrozumieja dopiero jak im sie prosto powie, bez domyslania sie i owijania w bawelne, co wolno, czego nie wolno i czego sie od nich oczekuje.
U mnie teraz jest juz super. Tobie tez zycze powodzenia 🙂15 marca 2007 at 22:25O włażnie teraz sobie też przypomniałam co mi powiedział mój chłopak jak się kłóciliżmy. Otóż powiedział mi że jak jest zły to lepiej żebym poprostu milczała albo jeżli zrobił coż nie tak albo powiedział to owszem żebym mu o tym powiedziała ale jak się uspokoi. I może to też jakież rozwiązanie. Nie podjudzać bo przecież każdy ma swoje lepsze i gorsze dni. 🙂
15 marca 2007 at 23:12tak zgadzami sie ze wszystko trzeba zalatwiac na spokojnie, ja jak sie kłóce ze swoim chłopakiem to mowimy sobie „do widzenia” i dzwonimy do siebie na spokojnie nastepnego dnia, no bo po co drązyc tematy które do niczego nie prowadza??? jednak w twoim przypadku zastanowiłabym sie na tymi jego wyzwiskami i przykrymi słowami, jak przed żlubem w ten sposob to co bedzie po slubie??? Wiem ze kazdy ma lepsze i gorsze dni ale to jego nie usprawiedliwia, kobiete trzeba szanowac – szczególnie swoją kobietę. niestety musisz postawic na swoje, przy nastepnej podobnej awanturze, a szczegolnie po ostrych słowach skierownych do ciebie postawiłabym na tzw. „ciche dni”, nie wyciągałabym pierwsza ręki do niego, nie przepraszała i łagodziła sytuacji, musisz nauczyc go szacunku…trzymam kciuki, powodzenia!
- AutorOdp.