- Odp.
Czeżć dziewczyny
Nie chcę zrzucić kilogramów żeby schudnąć, ale kilka mniej mnie ucieszy. Przeszłam przez kilka diet i więcej mi po nich przybyło niż miałam przed ich rozpoczęciem. Dlatego od kilku dni regularnie ćwiczę i odstawiłam makarony, białe pieczywo i słodycze. Co jeszcze zmienić, żeby sobie nie zaszkodzić przy tym?na obiad mozesz jesc rybe+duzo surowek albo mieso + duzo surowek, nie dodawac ziemniakow lub ryz. To mi bardzo pomoglo, kiedy sie odchudzalam.A na kolacje tez jakies warzywa, maja duzo blonnika i fajnie lekko sie czujesz pozniej, najedzona, ale nie zapchana
Idź do specjalisty, szkoda, czasu, a przede wszystkim zdrowia na testowanie na sobie
Jeżli jesteż z Warszawy mogę dać namiar na bardzo dobrego wg mnie dietetyka. Daj znać.
Opłacało się zmienić dietę, już mi z wagi ubyło, a przede wszystkim jakoż lżejsza „w żrodku się czuję” . A u dietetyka nawet byłam i w sumie zalecił mi to co już robię czyli mniej i czężciej jeżć, więcej owoców i warzyw, pić wodę, a nie soki i kolorowe gazowane napoje, a i lekkie obiady – sałatki i chude mięso i ryby ( dzięki julia2007), a ja jeszcze znalazłam dania obiadowe z błonnikiem Profibry (jak mnie na pyzy, czy kopytka ciągnie to sobie robię). Więc jest lepiej ! tylko jeszcze muszę się poruszać, bo talia jest, jaka była – nie ma nic wspólnego z talią osy ;/
no to trzymam kciuki by się udało . bo to przeciez zupelna zmiana stylu życia i przyzwyczajen. chyba wolę jednak więcej cwiczyc i nie rezygnowac ze słodyczy:)
Rada ode mnie – zrezygnuj z tłuszczów zwierzęcych na rzecz rożlinnych – zamiast na mażle, smaż na oleju rzepakowym (ma najkorzystniejszy skład kwasów tłuszczowych spożród olejów rożlinnych). nawet mleko radzę pić odtłuszczone – pomijając już to, ze to mniej kaloryczne, to tłuszcze zwierzęce kiepsko wpływają na serce
[usunięto_link] wrote:
Rada ode mnie – zrezygnuj z tłuszczów zwierzęcych na rzecz rożlinnych – zamiast na mażle, smaż na oleju rzepakowym (ma najkorzystniejszy skład kwasów tłuszczowych spożród olejów rożlinnych). nawet mleko radzę pić odtłuszczone – pomijając już to, ze to mniej kaloryczne, to tłuszcze zwierzęce kiepsko wpływają na serce
Nie pisz głupot.
A ja dodam, że warto jeżć białko (ryby, chude mięso i wędliny, nabiał – twarogi, serki wiejskie), bo organizm dużo energii zuzywa, by je spalić.
dla mnie zawsze podstawą w takich kwestiach diet, odżywiania itp. są badania moczu i krwi – tam wychodzi wszystko, czy nie brakuje żelaza czy jeszcze czegoż innego. Poza tym..sama dieta jeszcze nic nie daje, trezba nauczyc sie jesc regularnie! i to 5 posiłków dziennie bez podjadania bo to nas zawsze gubi. ale powtórze – przed odchudzaniem badania.
no nie wiem włażnie czy wystarczą tylko 3:). Wtedy istnieją duże tendencje do podjadania, a to jeszcze gorsze niż cokolwiek innego, bynajmniej tak było w moim przypadku. Zreszta..ja to miałam mało żelaza itp., więc latałam od badań do badań.
Polecam zrezygnowanie z czerwonego mięsa, które bardzo długo się trwawi. Zastąpić mięso rybami i białkiem z rożlin strączkowych. Do tego owoce, warzywa, pełnoziarniste pieczywo, jak najwięcej błonnika.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Rada ode mnie – zrezygnuj z tłuszczów zwierzęcych na rzecz rożlinnych – zamiast na mażle, smaż na oleju rzepakowym (ma najkorzystniejszy skład kwasów tłuszczowych spożród olejów rożlinnych). nawet mleko radzę pić odtłuszczone – pomijając już to, ze to mniej kaloryczne, to tłuszcze zwierzęce kiepsko wpływają na serce
Nie pisz głupot.
kowal możesz mi wytłumaczyć dlaczego Twoim zdaniem są to głupoty? To są fakty, potwierdzone badaniami, więc nie rozumiem twojego zarzutu…
