- AutorOdp.
- 28 kwietnia 2009 at 09:16
w sensie jaki filtr najlepiej? Jadę w sierpniu chyba z biura
28 kwietnia 2009 at 13:50Zależy od fototypu skóry-im ciemniejszą masz karnację tym możesz zastosować niższy filtr… Zależy też od stopnia przyzwyczajenia skóry do słońca-wiadomo,że im dłużej się opalamy (mówię w dniach a nie godzinach!) skóra nabiera już jakiegoż tam koloru i wtedy zmieniamy kosmetyki na te z niższym filtrem! Skoro jedziesz w sierpniu to pewnie Twoja skóra będzie już obyta ze słońcem,więc filtr nie musi być tak mocny jak na „pierwszy strzał”
Ja zabrałabym 25-ale mam ciemną karnację,skórę która opala się ładnie i na złocisty brąż a w dodatku nie ulega poparzeniom słonecznym! Zresztą gdybym jechała gdzież w sierpniu dopiero to pewnie byłbym już mocno opalona!
Jeżli masz jasną skórę,piegi,opala Cię na czerwono i łatwo ulegasz poparzeniom-SPF 50 obowiązkowy!
Każdy bez wyjątku powinien chronić znamiona SPF 50 (nie trzeba kupować specjalnie wielkiego kosmetyku gdy na ciało stosujemy mniejszy filtr-są specjalne małe tubeczki 50 na usta,znamiona,blizny…)28 kwietnia 2009 at 15:34[usunięto_link] wrote:
Jadę w sierpniu chyba z biura
A jaką to czy z biura, czy nie robi różnicę przy kupowaniu kremu z filtrem?
29 kwietnia 2009 at 08:34Aa biuro do filtra nic nie ma, tak tylko się waham jeszcze z którego i może dlatego że ciągle o tym myżlę to napisałem, ale poza tym dziękuję bardzo za informacje o filtrach, myżlę że 25, 30 wystarczy aż tak się nie spiekam na słońcu
10 czerwca 2009 at 01:08[usunięto_link] wrote:
Aa biuro do filtra nic nie ma, tak tylko się waham jeszcze z którego i może dlatego że ciągle o tym myżlę to napisałem, ale poza tym dziękuję bardzo za informacje o filtrach, myżlę że 25, 30 wystarczy aż tak się nie spiekam na słońcu
cholernie chciałbym pojechać do Portugalii 🙄 fajny kraaj…
ale SkanMAKI, aż takie silne filtry 😯 ? Łolaboga! A może tam lepiej chodzić w koszulce? W każdym razie zaczynam już czuć ten romantyzm skrajnego zachodniego wybrzeża – i tak chyba przyjedzie się spalonym na czekoladkę 😛 co nie?17 lipca 2009 at 10:42Ja pewnie zabrałabym dwa kremy. Jeden z mocniejszym filtrem na początek, i drugi jak już skóra się przyzwyczai z niższym filtrem. No i na pewno wzięłabym krem na poparzenia słoneczne.
Mam sporo pieprzyków i skórę, która jest nieprzewidywalna. Równie dobrze mogę się opalić na piękny brąz jak i nabawić się lekkiego poparzenia. Dlatego zawszę wolę mieć przy sobie krem łagodzący na poparzenia, a na mojej skórze najlepiej sprawdza się radiosun.20 lipca 2009 at 19:28Wow, też jadę w te wakacje do Portugali. Zabieram ze sobą dwa kosmetyki do pielęgnacji słonecznej. Na sam początek EVA SUN z faktorem SPF50+, później po kilku dniach EVA SUN SPF30. Według mnie to najbardziej odpowiedni zestaw na upalne lato. W zeszłym roku na wakacjach w Hiszpani zestaw zaliczył swoje zadanie na 6+. Zwykle kupuję te kosmetyki bezpożrednio od producenta PollenaEwa w jego sklepie internetowym. Bardzo dobra cena, fajne gratisy 🙂 i szybki czas dostawy 🙂
21 lipca 2009 at 07:05ja zawsze biore tak: 60 do twarzy, jakas 50 do ciala, 30 do ciala i dopiero pozniej mozna ewentualnie zejsc do 25.
na twarzy jednak zawsze 60.
filtry tylko fotostabilne: do twarzy apteczna bioderma, do ciala lirene lub ewentualnie rossmanowski sunozon.
koniecznie tez dobry balsam nawilzajacy po opalaniu.
„spieczona na czekoladke” nie wracam nigdy. po pierwsze dlatego, ze siedze zwykle w piance pod woda, po drugie dlatego, ze toleruje tylko zdrowa opalenizne.
21 lipca 2009 at 12:39Tak jak poprzedniczki – wzięłabym dwa filtry – na początek większy (np. 50), później mniejszy, bo skóra się już przyzwyczai (np. 30 lub 25).
30 lipca 2009 at 19:01A ja dzis slyszalem na tvn, ze w niemczech zabronili chodzenia do solarium niepelnioletnim. Tak samo maja zrobic w UK
5 sierpnia 2009 at 19:39I to nie jest głupi pomysł.
7 sierpnia 2009 at 13:47Pomysł dobry, ale sama znam wielu pełnoletnich, którym ciężko się odzwyczaić od nagminnych wizyt w solarium… Gdzież słyszałam, mają również na lampach naklejać informacje o niekorzystnym wpływie promieniowania UV na skórę. Cóż, w przypadku papierów taka akcja się nie sprawdza. Może nieco lepiej będzie w tym przypadku
4 września 2009 at 09:10W czerwcu bylam na kilka dni w Lizbonie. Zrobilam sobei raz spacerek nabezezem (kolo 2h) to tak mnie strzaskalo na ramionach (a nie mialam zadnego kremu) jak nigdy w zyciu. Juz bliska bylam wolania taksowki a wracajac przemykalam sie jak idiotka od cienie do cienia(przebiegalam naslonecznione miejsca bo tak mnei bolalo).
10 grudnia 2009 at 01:42Ja jadę na Sylwestra w Alpy (pierwszy raz- tu się pochwalę, wczoraj w esky.pl rezerwacji dokonalismy:))) i z tego co wiem tam wyjątkowo mocno słońce opala. Mam żrednią karnację- co na początek? 15? Oczywiżcie chodzi mi o twaz, bo reszty nie mam zamiaru wystawiać;P
20 maja 2010 at 10:03Kikutek, chyba SPF25- co najmniej i drugi Bloker SPF50!
SPF 15 to jest w zwykłych kremach na co dzień…
- AutorOdp.