- Odp.
Od pazdziernika zapisalem sie na kurs hiszpanskiego. W grupie mam duzo fajnych ludzi. Spodobala mi sie jedna dziewczyna “ dwa lata mlodsza (ja 23 ona 21), spokojna, inteligentna, mila, troche niesmiala do tego zdecydowanie moj typ jesli chodzi o urode. Krótko mowiąc idealny material na zwiazek. Tylko jest pewien problem nigdy nie podrywalem kobiet z ktorymi bylem w grupie, klasie czy tam znam z pracy. Dotychczas bylem w zwiazkach z dziewczynami ktore poznawalem przez znajomych, na domowkach, imprezach, czy przez internet. Czyli ogolnie nie bylo presji: co jesli nie wyjdzie.
Kompletnie nie mam pomyslu jak sie za to zabrać. Nie wiem czy starać sie byc z nią w przyjacielskim dotyku, moze gdzies wspolnie zaprosic z calą grupą, poczekac do konca semestru i wtedy ewentualnie sprobować? Co radzicie? Moze poznalyscie kogos w podobnych okolicznosciach? Jak to bylo?stary, trochę nie chcało mi się na ten temat odpisywać ale pomyżlałam sobie że zrobie dzisiaj dobry uczynek 😆 Dobra oszczędze sobie morałów p.t jesteż facetem, masz jaja- to ty powinieneż wiedzieć jak się zachować 😉
Nie widzę problemu – no chyba że Ty jesteż też nieżmiały takjak ona.Przysiądz się do niej,zagadaj(mozesz walnąć scieme że zapomniależ podrecznika i zapytac czy możesz korzystac razem z nią) – co robi, co lubi i takie tam, zaproż na kawe albo piwo i dalej powinna się rozmowa jakoż potoczyć, poznacie sie bliżej.
Szkoda życia na gdybanie co by było gdyby i czekanie na koniec semestru albo aż ona laskawie sie pierwsza odezwie.
Powodzenia!a nie znasz takiego mądrego przysłowia „nie ruszaj d… z grupy?” 😆
a tak poważnie – carpe diem.. Ty piszesz na tym forum, a do niej ktoż w tym czasie podbija.[usunięto_link] wrote:
a nie znasz takiego mądrego przysłowia „nie ruszaj d… z grupy?”
Znam nawet w paru wersjach:P dlatego do tej pory nie ruszalem- szczerze mowiac nie mialem z tym problemu dlatego ze na roku malo atrakcyjnych kobiet mam. Moj instruktor prawa jazdy mawial „nie bierze sie towarów z wlasnego stada” 😛
Pewnie i tak rozegram to po swojemu ale chcialbym poznac zdanie kogos komu cos takiego sie udalo.
a czy to jakaż niemożliwa przeszkoda do przeskoczenia, czy dziewczyna z którą dla przyjemnożci możesz nawiązać rozmowę…
eh..
Po prostu zachowuj sie jak kumpel a pewnego razu zapros na kawe, kino, piwo czy co tam jeszcze. Wtedy sie okaze czy cos miedzy wami bedzie czy nie.
Kobieta tez czlowiek, wcale tak bardzo skomplikowane nie jestesmy.Po prostu zachowuj sie jak kumpel
lepiej niech zachowuje się jak mężczyzna.[/quote]
Jak się będzie zachowywać jak kumpel to gorszego wyboru nie może zrobić,ponieważ dziewczyna będzie uważała,że traktuje ją jako kumpelę,a że jest nieżmiała to nawet nie wykaże inicjatywy,jak jej się podobasz.
Powiem tak według mnie powinieneż włażnie zacząć z nią deko flirtować.Poza tym np.naprowadzać na tematy,które same zaprowadzą was do spotkania we dwoje.Typu siedzicie gdzież razem na zajęciach,a Ty mówisz,że chciałbyż obejrzeć jakiż tam film w kinie(nowożć) i się jej zapytać czy pójdzie z Tobą.Jak się zgodzi to po seansie zaproż ją od razu do kawiarni to wtedy pogadacie już normalnie.
Koniecznie włażnie wykazuj inicjatywę.
A takie udawanie kumpla to jest dobre,ale w gimnazjum lub liceum.
Powodzenia życzę:D
Przede wszystkim- bez przesady, kurs hiszpańskiego to nie studia. Jeżli nawet nie wyjdzie- nie ma wielkiego problemu, w razie czego możesz zrezygnować z tego kursu, gdyby sprawa Cię przerosła. 😉 Gorzej jak musisz się z kimż widywać przez kolejne kilka lat, bo nie masz wielkiego wyboru, a Wasz związek się skończył i trudno Wam nawet na siebie patrzeć z drugiego końca sali. 😉 Ale i z tym można sobie poradzić tak naprawdę.
Tak więc: jeżli chcesz spróbować to zacznij działać, nie trać czasu.
