[kajdaaa]

Ciekawa jestem jak to u Was dziewczyny i chłopaki jest w domu. Kto więcej czasu spędza w kuchni na gotowaniu czy przyrządzaniu żniadań czy kolacji. Czy drugie połowy serca Wam pomagają?

U mnie to jest różnie. I tak mogę stwierdzić że więcej gotuję i więcej spędzam czasu w kuchni. Zdarza się że moja druga połówka sama zrobi obiad czy kolacje ale nie za często (nie zawsze ma na to czas). Osobiżcie ja lubię spędzać czas w kuchni na gotowaniu czy kombinowaniu czegoż nowego więc mój Misiak wtedy z kuchni wychodzi i stara mi się nie przeszkadzać. Nie lubię jak mi się kręci. Wiem że jakby była taka potrzeba że musiał by gotować to by to robił (może nie codziennie ale parę dni w tygodniu na pewno).

[dan024]

u nas tak jest ze to ja spedzam wiecej czasu w kuchni,pewnie dlatego ze ja mam wiecej czasu ale tez bywa tak ze to moj kochany przystojniaczek robi jedzonko,i czasami mi tezpomaga z czego sie bardzo ciesze.ja ogolnie to lubie gotowac itd nie przeszkladza mi to ze to ja prawie caly czas gotuje ja to lubie a jeszcze bardziej lubie patrzec na mojego kochanego gloodmora jak wcina jedzonko:):):):):)i jak mu smakuje:):):)

[xyz]

Mój małżonek nie gotuje obiadów. Mówi, że nie umie – lenistwo, czyste lenistwo

Ale…

… gdy widzi że jestem zmęczona, zajęta, w złym humorze to pozmywa 🙂 mam malutką kuchnie i kilka brudnych naczyń powoduje totalny „burdel” w kuchni. Czasami jak jest naprawdę głodny a ja zajęta np kąpaniem syna to wtedy znosi do pokoju z lodówki wszystko co można zjeżć na kolację 🙂

[ausia]

Jeżli chodzi o mnie to ja już wole przyżądzać posiłki sama… bo jak mój misio dostanie się do kuchni to… okruszki leżą wszędzie, wszystko porozwalane, wszędzie plamy albo od sosu, albo od masła, albo jeszcze od czegoż innego, dlatego żeby nie mieć dodatkowej pracy ( czyli sprzątanie po Nim ) to już wolę sama Mu, coż przygotować… 😉

[Autor]

Odp.