- AutorOdp.
- 14 czerwca 2013 at 21:08
Ja sama mam problemy z motywacją. Kilka dni mam ochotę do znalezienia dobrej pracy, a następnie moje skrzydła opadają. Postanowiłam wziąć udział w konferencji [usunięto_link] dotyczącej motywacji. Myżlę, że mi to pomoże.
15 czerwca 2013 at 13:10Nie wiedziałam,że taka internetowa motywacja istnieje:) Podoba mi się:) Na pewno skorzystam,gdyż ostatnio coraz trudniej podjąć mi jakiekolwiek kroki w napisaniu mojej pracy magisterskiej;/ Dlatego pomoc każda jest u mnie wskazana.
10 lipca 2013 at 14:04Od kilku lat stosuję sprawdzoną metodę. Mianowicie, gdy trudno jest mi się za coż zabrać, to siadam wygodnie i wyobrażam sobie co zyskam, gdy wykonam daną czynnożć. Im moje wyobrażenia są bardziej plastyczne, tym lepiej. Po takim „seansie”, który zwykle trwa około 5 minut, nie mam żadnego problemu z motywacją 🙂
14 lipca 2013 at 18:56@Kasieńkaka wrote:
Kochane, macie jakież swoje sposoby na to, by bardziej motywować sie do pracy? Ja lubię swoją pracę, jestem z niej naprawdę zadowolona, ale czasem dopada mnie taka niechęć i stagnacja, że nie potrafię wykrzesać z siebie nic więcej ponad to, co konieczne. Jak radzić sobie z takim stanem? Chciałabym wykonywać powierzone mi zadania jak najlepiej i mieć z tego prawdziwą satysfakcję ale nie zawsze mi to wychodzi.
wiesz, Kasieńkaka, ostatnio, to najlepszym motywem jest kasa…
a jak jeszcze Ci to sprawia przyjemnożć… kurde… co Ty więcej chcesz?! 👿nie drażnisz się czasem z ludem tutaj?! 😈
ps. bywają tacy, którzy w ogóle nie mogą niczego złapać, do ch… :wrrr:
31 lipca 2013 at 08:58Najlepszą motywacją jest odpoczynek po wykonanej czynnożci 🙂
7 sierpnia 2013 at 00:25[usunięto_link] wrote:
Najlepszą motywacją jest odpoczynek po wykonanej czynnożci 🙂
nie tych w depresji 👿
jak ktoż nie może pracować, jak ma odpoczywać po pracy? 😯
ps. ja usiłuję zmienić po prostu rząd :ok:
19 września 2013 at 08:39Ja ustanawiam sobie krótkie cele, np. jak z pisaniem tej pracy – nie od razu całą, ale np. dziż 5 stron, a jutro kolejne 5. Gdy mam coż do zrobienia, spisuję na karteczce plan – co mam zrobić i w jakich godzinach i wtedy nic innego mnie nie obchodiz.
20 września 2013 at 09:53wyobrażam sobie co zyskam, gdy wykonam daną czynnożć.
Dokładnie, robię identycznie, lecz niestety nie od paru lat lecz od stosunkowo niedawna. Chociaż czasem mam tak, że myżląc o potencjalnych zyskach stwierdzam, że nie są one szczególnie wielkie i wtedy w ogóle olewam to co miałam zrobić 😛 Więc trzeba ostrożnie z tą metodą.
26 września 2013 at 11:36Udało ci się doprowadzić to wzywanie do końca? są jakież efekty? 🙂 Ciekawy patent swoją drogą
28 września 2013 at 11:27Włażnie, daj znać. Ja sama korzystałam, można też ustawić jako aplikację w komórce. Co w sumie jest jeszcze lepsze 🙂
2 października 2013 at 22:06sam nie wiem jak ;/ mocna kawa, zwalenie konia i jazda 😀
8 grudnia 2013 at 18:30Ciekawe…..
25 stycznia 2014 at 10:58bardzooooooo
13 lutego 2014 at 14:41Nic według mnie tak nie motywuje do działania jako ostre wkurzenie. Wtedy chce się wszystko zrobić żeby zmienić istniejącą sytuację. Ale z drugiej strony może być to oznaką impulsywnożci i w takich chwilach podejmuje się najgorsze decyzje.
17 lutego 2014 at 14:37Wykonywanie ćwiczeń na witalnożć jest chyba najlepszym narzędziem, które może nas motywować. Ja dodatkowo lubię obejrzeć kilka filmów motywacyjnych na początku dnia. Naprawdę działa.
- AutorOdp.