- AutorOdp.
- 6 listopada 2008 at 16:55
Hej, jeżli ktoż z Was ma jakież pomysły to podzielcie się, pytanie odnosi się do Pań i Panów. Ja w sumie robię to pierwszy raz, jeszcze nigdy nie próbowałam kogoż poderwać, ale ON jest naprawdę fajny i przystojny, nie chce się narzucać, nie chce tracić na wartożci przez to. Aktualnie jestem na takim etapie, że zagadałam do niego na gg, z pretekstem dotyczącym kierunku na którym studiuje. Nie znamy się bezpożrednio, ale chodziliżmy do jednych szkół i wiem ze mu się podobałam. Później miał dziewczynę, a teraz z tego co się orientuje jest sam. Najfajniejsze, że studiuje w tym mieżcie co ja, zaproponowałam mu pomoc, on mi też i nie wiem co dalej…mam znowu zagadać na gg?, czy czekać aż on zagada?, bo pierwszy krok już zrobiłam. Proszę poradźcie mi:)
6 listopada 2008 at 18:40ja tam bym do niego znowu zagadala.Szczegolnie ze wiesz ze mu sie kiedys podobalas
6 listopada 2008 at 18:59Niby mówią żeby kobieta nie zagadywała,bo traci na wartożci,ale ja do tej pory panną bym była,gdybym do mojego mężusia pierwsza nie „podeszła” 😉
6 listopada 2008 at 21:35możesz np. wybadać na czym się zna i spytać go o radę, najlepiej tak, żeby to 'wymuszało’ spotkanie.
7 listopada 2008 at 08:58Ja zagadywałam czym popadło !
I wcale nie czułam że nie powinnam,podobał mi się to go podrywałam i dopiełam swego7 listopada 2008 at 10:20Tak, ale na razie zaczekam, bo może on nie jest mną zainteresowany. Boję się żeby nie pomyżlał, że mu się narzucam czy coż w tym stylu. W sumie to on napisał, że jak będę miała jeszcze jakież pytania do niego to pisać. Teraz trudno mi okreżlić,czy to grzecznożć, czy dał mi jakby „pozwolenie” na konwersacje 😀 .Co do jego zainteresowaniem, bo owszem był zainteresowany, ale to było w czasach gimnazjalnych, może na początku liceum, a teraz ja jestem na 2 roku studiów, on na pierwszym 🙄 Dzięki za porady 😉
11 listopada 2008 at 12:32Ja niestety jestem zwolenniczka sytuacji kiedy to facet robi wszystko zeby zwrocic na siebie uwage kobiety. Napisalam „niestety” bo zdaje sobie sprawe z tego, ze to nie zawsze jest rozsadny tok myslenia.
W kazdym razie specem od podrywu nie jestem ale moge napisac co zrobilam by zwrocic na siebie uwage mojego mezczyzny. Po prostu powiedzialam kolezance, ze podoba mi sie jeden koles. Mialam jego adres mailowy. Kolezanka tego kolesia nie znala ale wyslala mu mailem krotka wiadomosc, ze zna kogos komu facet sie podoba. Nie powiedziala wprost ze to ja ale podala kilka wskazowek….. jestesmy ze soba prawie rok.11 listopada 2008 at 20:08Najważniejsze, żeby nie stracić głowy. Grunt to zdrowy rozsądak. Jeżli masz choć cień wątpliwożci, że możesz mu się narzycać to poczekaj jakiż czas. Pożpiech jest złym doradcom. Jeżli jest zainteresowany Tobą to poprostu za Tobązatęskni a jeżli nie jest to przynajmniej mu się nienarzycisz. A za jakiż czas zagadnij coż o studiach i zobaczysz sama co się klaruje.
Powodzenia.22 listopada 2008 at 20:49Kwas, napisałam do kolesia jeszcze raz (w czasie pierwszej rozmowy sam pisał, ze służy pomocą i mogę pisać jak będę mieć pytania), nie było go na gg, napisałam, żeby napisał jak będzie, bo mam pytanie, a on nie odpisał. Nie warto podejmować inicjatywy, faceci są dziwni…na tym kończy się mój „super” podryw, nie będę się błaźnić ;/. 🙁
23 listopada 2008 at 17:02Czeżć. Mam podobny problem jak mala_mi. Tyle że ja z nim nigdy nie rozmawiałam a ucze się z nim razem na roku. 😕
Zapoznałam się z kolegami z jego grupy, bo to akurat nie był problem bo jestem osoba kontaktową. Ale na nic mi to sie nie przydało bo z nim do tej pory nie moge nawiązać kontaktu. Zwykle jest tak że albo go poprostu nie ma albo jak juz jest to siedzi gdzies z boku. Nawet sie nie witamy bo on do polowy osob z roku nie mowi „czeżć”. Co mam zrobić zeby zdobyć go ale sie nie zbłaźnić przed nim? (bo nawet nie wiem czy ma kogoż.)29 grudnia 2008 at 07:56nie ustawaj w wysiłkach!
Bez względu na to, czy z tego coż wyjdzie czy nie – zawsze możesz poprosić go o jakąż drobną przysługę. Jeżli nie jest zwykłym chamem to kontakt zostanie nawiązany i może być po prostu neutralny i nie stracisz twarzy. A może w nim się coż przełamie i coż z tego będzie.
Powodzenia!16 kwietnia 2009 at 13:39od dłuższego czasu stoje na rozdrożu dróg i nie wiem co mam robić. Chodzi o to, że mam chłopaka, jestem z nim prawie dwa lata. jego bardzo dobry kolega ciągle prawi mi komplementy, patrzy mi się głeboko w oczy, itp. Z jednej strony mozna by powieddzieć, że mnie podrywa, lecz z drugiej strony można to odebrac jako czysą sympatię. I sęk tkwi w tym że ja się w nim zakochałam. myżlę o nim gdy się rano budze i gdy zasypiam, w pracy, gdy prowadze samochód. 🙁 Z miom chłopakiem jestem tylko dlatego, żeby być bliżej NIEGO. wiem, że wydaje sie to Wam chore, ale czy miłożc nie jest żlepa??
nie wiem jak mam wyciągnąc od kolegi mojego chłopaka co do mnie czuje. Jeżli nic do mnie nie ma , to chciałab,m to wiedzieć – szybciej będę sie starała zapomnieć. Nie ukrywam jednak, że wolałabym inna wersję.
mieszkam w małym mieżcie i tu wszyscy sie znają. Martwi mnie to, bo nie chcę być wytykana palcami i żeby mówiono o mnie: to ta, co skółóciła kolegów! CO ROBIĆ??? POMOCY13 sierpnia 2010 at 20:48madziunia123123, żwietny, naprawdę żwietny SPAM… myżlę ze nikt się nie domyżli że po prostu reklamujesz książkę/portal za pieniądze 😉
14 sierpnia 2010 at 09:57może powiedz mu że masz ochotę na niego…
EDIT:kowal2
23 sierpnia 2010 at 09:41faranek22, temat był założony 2 lata temu 😉
- AutorOdp.