- Odp.
witam mam pewnien problem chcialem sie was kobiet poradzic w pewniej sprawie.
Otóz mam 22 lata studiuje (na dodatek ciezki kierunek:/) z moja pierwsza i jak do tej pory jedyna dziewczyną zerwalem dwa lata temu od tamtej pory bardzo rzadko spotykam sie z kobietami. Nauka tak mnie absorbuje ze mam bardzo malo czasu.. Znajomi powyjezdzali (z tymi ze studiow raczej nie idzie poimprezować), nie mam opcji zeby wyjsc na domowke czy do klubu wiec nikogo nowego nie poznaje.. Zresztą szczerze mowiac nie bardzo odpowiada mi poznawanie dziewczyn w klubach. Ostatnio nawet chodzą mi mysli po glowie zeby zagadywac do kobiet na ulicy, w sklepie czy autobusie – co o tym myslicie?Jesli chodzi o wyglad to nie jestem brzydki przystojny tez nie raczej taki sredni, mysle ze posiadam rowniez cechy charakteru ktore niejednej kobiecie sie podobają- ale coz z tego skoro i tak nikogo nie poznaje:/
Jakis czas temu poznalem bardzo fajną dziewczyne na necie.. Duzo gadalismy, spotkalismy sie – wydawalo mi sie ze spotkanie wyszlo mi bardzo dobrze – zreszta widzialem ze jest zadowolona ja tez bylem. Zaproponowalem kolejne spotkanie, zgodzila sie ale szczegolow nie ustalilismy, pozniej ze wzgledu na sesje nie mialem czasu sie spotkac ale caly czas utrzymywalismy kontakt przez internet i telefon… jednak w koncu mnie olała, poznala kogos i chyba jest z nim szczesliwa a ja jestem zły bo znowu spieprzylem.. bo to juz nie pierwszy taki przypadek:/ czesto tez mam tak ze umawiam sie z laską a pozniej odwoluje spotkanie bo musze sie uczyc albo nawet jesli mi sie podoba nie mam akurat ochoty nigdzie isc – ach to moje zajebiste lenistwo:/ ja chyba jakis dziwny jestem i tyle 🙁
Ja bym wyszła do ludzi, ale w inny sposób. Na przykład angażując się w jakież koło studenckie, albo ja wiem jakis język 1 raz w tygodniu, czasu dużo nie pożwięcisz a już tyle nowych dziewczyn poznanych:)
postaraj sie nie „speprzac” takich rzeczy. No skoro „lenistwo” to nie studia sa zle tylko Twoje podejscie. Z reszta czy wszyscy u Ciebie na roku sa samotni?
Przyszło mi jeszcze coż do głowy 😀 Jak nie kurs języka obcego, to zapisz się na zajęcia z tańca towarzyskiego.. Tam 90% to kobietki 😛 I jaka rumantyczna opowiastka moglaby z tego wyniknąć hehehe
Zawsze każdemu powtarzam, że trzeba mieć czas na wszystko. Nie zwalaj winy na studia, bo to żaden argument. Jeżeli one kogoż tak męczą, to widocznie się do nich nie nadaje.
Jeżeli nie będziesz wychodził z domu, to nie licz na to, że jakaż laska sama do Ciebie przyjdzie. Wyjdz do ludzi, na imprezę, poznaj kogoż przez znajomych. Albo po prostu zaaranżuj spotkanie z koleżanką ze studiów, w celu np. wspólnego uczenia się. Więcej inicjatywy i będzie dobrze. 🙂
co do tego jezyka to chodze od pol roku:P tyle ze u mnie w grupie jest jedna stara baba, jedna 16 latka i jedna niezbyt atrakcyjna 19.. nie zebym wymagal niewiadomo czego ale kobieta musi miec w sobie cos co mi sie podoba.
co do tanca to nie wiem czy nie za stary jestem na to..
co do studiow to jest to jedna z rzeczy co do ktorych jestem pewnien ze sie nadaje a kolezanek na moim wydziale i kierunku jak na lekarstwo – zreszta jesli kobieta studiuje to co ja to musi byc z nią cos nie tak 😉
Nie wiem o co Ci chodzi z tymi osobami samotnymi na moich studiach, napewno jest ich troche ale są tez tacy ktorzy np juz są po slubie albo mieszkają z dziewczyną
ja tam ostatnio poznaje duzo ludzi przez neta 🙂
szybko, latwo i wygodnie 😀 jest tyle stronek do wyboru ze pewnie jakąs dziewczyne znajdziesz zwlaszcza jak bedziesz ich fotki widzial 😉poza tym nigdy nie mialam problemu isc sama na impreze gdzies i poznac nowych ludzi 😉 [ale laskom jest latwiej 😉 ]
[usunięto_link] wrote:
poza tym nigdy nie mialam problemu isc sama na impreze gdzies i poznac nowych ludzi 😉 [ale laskom jest latwiej 😉 ]
A ja zawsze myżlałam, że to facetom jest łatwiej… 😉
xmenie-nie uzalaj sie nad sobą, nie zastanawiaj się dlaczego, tylko rusz tyłeczek, ale pamietaj-nic na siłe. Może po prostu jeszcze niekogo włażciwego nie poznałes
przynaje net nie jest zlym miejscem do poznania kogos 😉
a co do tego „nie trafiles na wlasciwą osobe” to ja mam troche inne zdanie – my po prostu uczymy sie na „porazkach”, z kolejnymi porazkami zdobywamy doswiadczenie az w koncu sie udaje. A jak juz raz sie uda to pozniej juz z górki 😉 Ja troche wypadlem z obiegu ze sie tak wyraze ze wzgledu na dlugi zwiazek. Druga sprawa to moje lenistwo – strasznie żałuje ze tak zawalilem z tą laską z neta.
a co do tych kobiet to mają latwiej jesli są atrakcyjne… za to jesli nie są atrakcyjne to mają duzo trudniej od nas.
