- AutorOdp.
- 30 lipca 2012 at 16:02
No piękne buteleczki 🙂 Według, którego przepisu ostatecznie zrobiłaż? W piątek jadę na wież do znajomych nazbierać malin i ruszam z produkcją :)).
31 lipca 2012 at 07:38No proszę 🙂 Jaki piękny, intensywny kolor.. Dorze, że sobie napisałaż kiedy zrobiłaż, później pewnie można się pogubić ;). Ja dopiero zasypałam owoce cukrem..
31 lipca 2012 at 19:19To prawda, trzeba koniecznie zapisywać przynajmniej miesiąc zlania, szczególnie jeżli zrobi się w sezonie więcej nalewek. Później czasem można się pogubić i wyciągnąć za młodą. Tylko jak tu się powstrzymać 😛 ?
2 sierpnia 2012 at 07:10Przepis bardzo prosty (na 1 kg owoców):
1 kg malin – trzeba uważać na te spleżniałe
0,5 kg cukru
1l spirytusu do nalewek 60% lub 0,5 l 95% do rozrobieniaMaliny wrzucamy do słoja i zasypujemy cukrem. Odstawiamy na kilka dni – trzeba sprawdzać czy nie fermentują. Jak zaczną trzeba dolać spirytusu i odstawić na ok. 7 dni. Potem przefiltrować przez gazę (u mnie pieluszka tetrowa bardzo się sprawdziła bo można dobrze wycisnąć sok z malin) i odlać do butelek. Odstawić na minimum 3 miesiące. Gotowe 🙂 Teraz na zlanie czeka jeszcze 3l malinowej i 5l wiżniowej 🙂
A wy jakie owoce zasypałyżcie? Ja żałuję, że nie zrobiłam z czereżni.
22 sierpnia 2012 at 10:05na maliny ciekawy przepis, ale 1l o mocy 60% to nie to samo co rozrobione 0,5l 96% – ma być mocniejsze? – tzn. lepiej te gotowy 60% wykorzystać, czy bawić się w rozrabianie?
22 sierpnia 2012 at 11:56Owszem moc nie jest ta sama, ale spirytus kupuje na butelki i wykorzystuję od razu wszystko. Wolę ten gotowy 60% bo idealnie ma się do przepisu – wlewam do 1kg owoców 1 l spirytusu. Ostatecznie nalewka ma 40%. Przy tym rozrabianym na 1 kg owoców wychodzi jej trochę mniej – ilożciowo.
22 sierpnia 2012 at 20:50w zasadzie racja, od tej strony na to nie spojrzałam
29 sierpnia 2012 at 21:57@królkaroli wrote:
Owszem moc nie jest ta sama, ale spirytus kupuje na butelki i wykorzystuję od razu wszystko. Wolę ten gotowy 60% bo idealnie ma się do przepisu – wlewam do 1kg owoców 1 l spirytusu. Ostatecznie nalewka ma 40%. Przy tym rozrabianym na 1 kg owoców wychodzi jej trochę mniej – ilożciowo.
cóż za sposób na wykorzystanie wszystkiego co się kupi :), ale z drugiej strony to faktycznie trudno czasem o butelki, a swoją drogą może znasz jakiż przepis na nalewkę tym razem nie z malin, ale z aronii?
30 sierpnia 2012 at 11:49wiadomo, skoro cena podobna a dodatkowo wykorzystujesz butelki, które inaczej trzeba by było kupić to się opłaca 🙂
a swoją drogą, byłam u znajomej i widziałam, że aronia powoli zaczyna dojrzewać, podobne zresztą jak czarny bez – macie może jakiż przepis na te owoce?30 sierpnia 2012 at 21:42znalazłam włażnie swój stary przepis na nalewkę z aronii, jakby ktoż potrzebował to wrzucam:
1 kg aronii
1l spirytusu 60% (może być spirytus nalewkowy)
5 goździków
1/2 laski wanilii
1/2 kg cukru31 sierpnia 2012 at 14:04no i takie włażnie, proste a zarazem sprawdzone przepisy lubię, ale powiedz, czy Ty używasz tego gotowego spirytusu czy sama rozrabiasz?
31 sierpnia 2012 at 16:20korzystałam z tego przepisu wiele razy, czasem robiłam mocniejszą, a czasem słabszą, jak to się mówi – jak wyszło, glównie dlatego, że spirytusu za każdym razem nie rozrobisz do dokładnie identycznego stężenia, ostatnio robiłam z nalewkowego i w tym roku zrobie chyba tak samo, zobaczymy jak wypadnie porównanie dwóch sezonów
3 września 2012 at 08:07Też teraz korzystam z nalewkowego. U mnie teraz robi się dodatkowo żliwkowa :D. Czekam też jak mandarynki będą słodsze i zrobię coż specjalnego na sylwestra. Macie pomysł z czym połączyć mandarynkę?
3 września 2012 at 16:49Przepraszam ale co to jest spirytus nalewkowy, gdzie to kupić?
4 września 2012 at 07:16[usunięto_link] wrote:
Przepraszam ale co to jest spirytus nalewkowy, gdzie to kupić?
Taki przydatny wynalazek marki Soplica, czyli spirytus przygotowany pod nalewki – ma 60% więc już nie trzeba rozrabiać.
- AutorOdp.