-
Odp.
-
Witam wszystkich. Niedawno rozstalam sie z moim chlopakiem,bylismy razem 2,5 roku. To wszystko moja wina,to ja od niego odeszlam dla innego,myslalam ze ten chlopak bedzie lepszy ale okazal sie zwyklym chamem ;( Stalo sie to bo kierowaly mna emocje,poprostu mi sie spodobal wiedz zaczelismy sie spotykac,no i jakos tak sie stalo ze zerwalam z moim chlopakiem dla niego. Teraz tego zaluje bo okazalo sie ze ten dran chcial mnie tylko wykorzystac 🙁 Tesknie za moim „bylym”,ciezko mi sie przyznac do bledu ale nadal chciala bym byc z moim ukochanym. Prosze,poradzcie mi,co mam zrobic zeby nadal z nim byc 😥
Jakie macie teraz stos z bylym? jesli bliskie powiedz mu wprost co sie stalo, jesli nie to zaprzyjaznij sie z nim.
Trudna sprawa… W końcu to Ty go rzuciłas. Nie będzie łatwo go odzyskac. Ale jeżli on nadal coż do Ciebie czuje to może się uda. Musiałabyż się do niego odezwac. Ale nie wspominaj od razu o powrocie. Może pomyżlec, że jest dla Ciebie takim „sprzętem zastępczym”… Ale jeżli Ci na nim zależy to próbuj. Nie ma przepisu na to jak możesz go odzyskac. On musi sam przekonac się, że tamten był pomyłką i że żałujesz i że nadal Ci zależy. Ja w każdym razie trzymam kciuki i powodzenia.
heh.. tez kiedys mialam takie zauroczenie… i o maly wlos a tez bym zostawila faceta.. ale przemyslalam to ze jego juz znam te 3 lata a tego poznanego moze z miesiac.. wiec odp byla prosta.. szybko sama sie wyleczyłam z tego 🙂
a jaki jest jego stosunek do Ciebie po tym? i czy dalej macie ze sobą jakiż kontakt? jeżeli tak i jeżeli Ci na nim zależy i chcesz go odzyskać, to spróbuj z nim porozmawiać.
wyobraz sobie sytuacje odwrotna: on rzuca cie dla innej, nie wychodzi mu i probuje do ciebie wrocic…
ja…poniewaz wyznaje zasade zawarta w tytule piosenki kazika: „nie ma litosci dla skur…”…nie dosc, ze kazalabym mu spadac na drzewo, to jeszcze poprosilabym tate i kolegow, zeby mu spuscili lomot, bo nie dosc, ze skur… to jeszcze honoru nie ma za grosz.
jestes osoba dorosla, tak? dorosli ludzie biora odpowiedzialnosc za swoje decyzje. i ty tez wez. zamiast sie plaszczysc, blagac, by do ciebie wrocil, miej dume, honor i sacunek do siebie a przede wszystkim szacunek do niego…i odpusc sobie.
W sumie byłam w podobnej sytuacji. Nie układało mi się z obecnym facetem i myżlałam, czy może wrócić do byłego. On by chciał tego na pewno. Jednak to ja w końcu z nim zerwałam, więc nie mogłam tak po prostu do niego wrócić, coż mi w nim nie odpowiadało, decyzję przemyżlałam, nie zrobiłam tego pochopnie. Nie umiałabym spojrzeć mu w oczy, bałabym się go jeszcze raz zranić.
Teraz jestem szczężliwa w związku, oczywiżcie są też pewne ubytki, ale szybko je uzupełniamy. I nie żałuję, jak do tej pory. Bo jak się już zrywa, to się zrywa nie tylko dlatego, że się poznało kogoż innego, ale również dlatego, że coż w związku było nie tak jak być powinno.
Kiedyż ktoż mi powiedział: Odgrzewane smakują tylko pierogi.
Może to, że nie wyszło Ci z nowym facetem spowodowało, że doceniłaż poprzedniego. Zastanów się tylko czego Ci poprzednio brakowało w związku. Musiało być coż nie tak skoro zostawiłaż go dla innego. Jeżli ten chłopak da Ci drugą szansę to zastanów się, czy będzie Ci z nim tak dobrze, że znów go nie porzucisz.
