[Michal]

Witam 🙂
Mam pewien problem, który trudno mi rozwiązać – otóż powoli w związek pomiędzy mną a pewną kobietą zaczęła wkradać się lekka monotonia… Z reguły staram się nie bazować na pomysłach innych osób i na dobrą sprawę nigdy nie miałem takiej potrzeby, ale tym razem niestety muszę ze schyloną głową poprosić o pomoc.

Podpowiedzcie mi proszę, co zrobić aby zaskoczyć swoją dziewczynę ?

Przeglądałem już masę forów w których ludzie rozpisują się na temat wymarzonych randek, znakomitych niespodzianek od partnera, ale wszystko ogranicza się do kilku czynnożci: spacer, kino, restauracja bądź upojna noc w domu – mało pomysłowe i sprawdzone. Niestety nie mieszkamy razem i z pewnych powodów rzadko spędzamy wspólnie noc, tak więc gotowanie wspólnie kolacji czy picie wina przy kominku też odpada 🙂 Większożć pisze, że „nieważne gdzie – ważne z kim” – całkowicie się z nimi zgadzam, no ale ileż można chodzić do baru czy kawiarni na kawe, bleeee.

Poszukuję jakiegoż naprawdę niebanalnego pomysłu – takiego „smaczku” – dzięki któremu użmiech rozpromieni jej twarz 🙂 Przykładem może być mój ostatni numer: Na rocznicę naszej znajomożci przestudiowałem jej plan okolicy, kupiłem 12 róż i 12 kopert – po czym napisałem własnoręcznie 12 rymowanek/łamigłówek. Do każdej koperty z rymowanką dołączyłem różę i porozkładałem późnym wieczorem wokół jej domu. Każda rymowanka dołączona do róży naprowadzała na miejsce w którym leży następna róża itd. tak więc jak widać pomysł bazował na harcerskich „podchodach”. Pierwszy list położyłem na jej parapecie i zadzwoniłem żeby otworzyła okno i tam spojrzała (wszystko oglądałem z ukrycia) – po zebraniu róż z licznych żywopłotów, murków, od sprzedawców w sklepach itp. ostatnia wskazówka naprowadzała na miejsce w którym przebywam. Czekałem na nią z kolejnymi 12 różami, wielkim użmiechem na twarzy i butelką wina, życząc nam następnego udanego roku. Nigdy nie widziałem jej tak rozpromienionej i szczężliwej – co sie działo potem – moja słodka tajemnica 😉

No włażnie… już od dłuższego czasu nie mogę wymyżlić żadnego nowego pomysłu – dlatego po bezowocnych poszukiwaniach wywnioskowałem że trzeba zapytać „źródła” czyli nikogo innego jak kobiet, co tłumaczy moją obecnożć na tym forum 🙂

Nie chodzi mi o pomysły gotowe do realizacji 🙂 Wymyżlając coż samemu ma się wiele frajdy przy tym i ogrom satysfakcji jeżeli coż się uda 🙂
Dlatego może mogłybyżcie podzielić się swoimi doznaniami z dziedziny pomysłowożci waszych partnerów w związku i powiedzieć mi co na Was wywarłoby duże wrażenie – ja postaram się uknuć z waszych sugestii i pomocnych rad jakiż ciekawy, jak to nazwałem, „smaczek” 🙂

Proszę pomóżcie 🙂

[aszita]

hmm…
a po co musisz ja zaskakiwac? czy to takie istotne… przeciez nie na tym musi to polegac. owszem kobiety lubia bys zaskakiwane, no ale zbyt czesto to albo zanudzi.. i przestanie imponowac .. albo zbytnio ja do tego przyzwyczaisz i bedzies zmial problem tak jak teraz….. mnie kiedys spontanicznie chlopak zaskoczyl zadzonil do mnie i mowi mam przed soba mape… i bede za pol godz… zbieraj sie jedziemy;d… i pojechalismy.. nad jezioro.. a reszte juz sam mozesz sobie wyobrazic.. nic wielkiego ale jadnek..sprawilo ze poczulam sie sczesliwa…. albo zabierz ja na panorame miasta… w srodku nocy;d.. i jak chcesz daj cos moze pierscionek i powesz cos imponujcacego… ale naprawe michal wierze ze dla teojej dziewczyny nie istotne jest to az tak bardzo…

[Michal]

Ciekawe, ciekawe 🙂

Wiesz, chodzi mi włażnie o to, że już dawno niczym jej nie zaskoczyłem, a bardzo chciałbym zrobić jej jakąż miłą niespodziankę 🙂

Ale mimo wszystko coż zaczyna mi żwitać powoli 😉
czekam na inne pomysły 😀

[Zielonooka]

Nic mi nie przychodzi do głowy, ale żwietnie pamiętam jak mój S na początku naszego związku ukrył w moim pokoju kilkanażcie kartek z jakimis wierszykami, wyznaniami i ja potem przez pół roku w najmniej oczekiwanych miejscach i momentach znajdowałam je. Bhyło mi bardzo miło po znalezieniu takiej słodkiej kartki.

[Manora]

Niektórzy to mają fantazję. 🙂
Pozazdrożcić tylko można. Pozdrawiam!
A co do pomysłów, to może zabierz ją gdzież do teatru, do opery, jeżeli oczywiżcie lubi. 😛 Ja lubię 🙂

[oka021]

moj K wydeptał mi za blokiem ogromne serce w sniegu tak zebym mogla je idealnie widziec z trzeciego pietra i napisal ze jest dla mnie

pamietam do dzis jaka bylam ucieszona 🙂

[Michal]

Pomysł żwietny – tylko żniegu brak, a w błocie nie ma co grzebać 😀

[Myszka19]

tylko pozazdrożci… ja na takie coż w życiu nie mogę liczyć.. 🙁

[Michal]

Nie mów tak 😉 zawsze można delikatnie wymusić taką pomysłowożć u faceta 😛 kilka słówek wystarczy 😛

hehehe 🙂

No i gdzie te pomysły ???? 🙂

[WarnGirl]

Hmmm… Nie jetsem zwolenniczką romantycznych podchodów oraz fanką czerwonych róż,cięzko więc jest mi coż doradzic w tej kwesti 🙂 na mnie podziałałby striptiz np,albo jakiż spontaniczny wypad w jakies ciekawe miejsce… ale to wszystko zalezy od człowieka 🙂 skoro pomysł z listami i różami jej sie spodobał to może ułuz jakiż wiersz i przebrany za Romeo wyrecytuj go pod jej oknem??(nie powiem,byłabym zaskoczona i rozbawiona czyms takim 😀 )

[Myszka19]

@Michał wrote:

Nie mów tak 😉 zawsze można delikatnie wymusić taką pomysłowożć u faceta 😛 kilka słówek wystarczy 😛

hehehe 🙂

No i gdzie te pomysły ???? 🙂

uwierz, że niektórzy są tacy oporni przed takim czymż że nawet długiee zdania nic nie dają.. 🙁

[Manora]

[usunięto_link] wrote:

@Michał wrote:

Nie mów tak 😉 zawsze można delikatnie wymusić taką pomysłowożć u faceta 😛 kilka słówek wystarczy 😛

hehehe 🙂

No i gdzie te pomysły ???? 🙂

uwierz, że niektórzy są tacy oporni przed takim czymż że nawet długiee zdania nic nie dają.. 🙁

Niektórzy nawet nie mają czasu, żeby myżleć o takich rzeczach albo przyjmują postawę- im mniej okazywania, że mi na drugiej osobie zależy, tym jestem bardziej męski.

[taisa]

Michał po pierwsze wielkie gratulacje inwencji-pomysł swietny.

Opowiem Ci co moj chlopak kiedys zrobił..
Przyjechał do mnie o 5 nad ranem, zadzwonił do drzwi i powiedział że mam sie ciepło ubrać. Pojechaliżmy za miasto i zaczeliżmy łapać stopa, dopiero wyjażnił mi, że jedziemy nad morze 😀 stopem… dodam, że była zima!!
śnieg pruszył i było na minusie… ale to nic, do Gdańska mamy jakież 250km, ale udało się, z mapa w ręku i termosem kawy dojechaliżmy… poszliżmy na ożnieżoną plażę i tuliliżmy się na kocyku, było już ciemno-popołudniu. Podarował mi tam obrączke (nie zaręczynową) ale jako symbol oddania i miłożci-było bardzo romantycznie i szaleńczo. Do domu wróciliżmy już pociągiem, bo zmarznięci byliżmy-ale nigdy nie zapomne widoku morza w żniegu i tego łapania stopa.. a obrączka do dziż na moim palcu-i nie zamierzam jej nigdy zdjąć!

Już jestem ciekaw, co wymysli na prawdziwych zaręczynach hehe 😀

Powodzenia, Michale[/list][/list]

[Michal]

No i temat umarł – a ja dalej czekam na jakież pomysły 🙂

[Zelka]

Witaj 😀 i jak tam u Ciebie te sprawy pomogło coż czy nadal tzreba pomocy?? pzdr 😆

[Autor]

Odp.