- AutorOdp.
- 7 czerwca 2010 at 08:53
Jakie macie zdanie na ten temat.Wolicie kobietę jako szefową czy mężczyznę jako szefa?
7 czerwca 2010 at 09:46w ogole nie lubie szefów
nie ma znaczenia7 czerwca 2010 at 12:27Mężczyznę …
7 czerwca 2010 at 14:19dla mnie tylko mężczyzna, z baba bym sie nie dogadała 😆
poza tym pracuje z samymi facetami i jest mi z tym dobrze 8)
9 czerwca 2010 at 11:07Jest mi to całkowicie obojętne. Szef to szef i ma swoje pewne obowiązki wobec pracowników. Jeżli jest w porządku – jest stanowczy, konkretny i ogarnięty to jego płeć nie ma znaczenia. Mam dożwiadczenia z szefami zarówno mężczyznami, jaki kobietami i z obojgiem pracowało mi się dobrze. A najlepiej w ogóle to być samemu sobie szefem 😉
10 czerwca 2010 at 10:26Ja miałem szefowe i miałem dobrze, ale trzeba przyznać, że są zawistne i raczej mają zaburzone poczucie sprawiedliwej oceny i wynagradzania pracowników.
11 czerwca 2010 at 10:02Nie ważne….. Ważne żeby był ok w stosunku do pracowników! Jak jest ok to płeć nie ma znaczenia.
11 czerwca 2010 at 20:08Ja też niestety jestem zdania że lepszym szefem jest facet,a najlepszym szefem jest się samemu:)
Miłam szefową ale żle to wspominam.Chaos panował tortany,rozgrywki,pomówienia….dobrze że to prfzeszłożć.29 lipca 2010 at 09:42dla mnie to bez znaczenia, ale najlepszym wyjżciem jest bycie sobie samemu szefem 😉
29 lipca 2010 at 12:31Dokładnie… Najlepiej być szefem dla siebie..
30 lipca 2010 at 08:57Wiele osób mówi że lepszy mężczyzna
EDIT:kowal2
31 lipca 2010 at 20:49[usunięto_link] wrote:
Wiele osób mówi że lepszy mężczyzna
a to niby dlaczego? mi się wydaje, że to jednak chodzi o zdolnożci, predyspozycje zawodowe i wiedzę, a nie o to, co ma się w spodniach
1 sierpnia 2010 at 16:07[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Wiele osób mówi że lepszy mężczyzna
a to niby dlaczego? mi się wydaje, że to jednak chodzi o zdolnożci, predyspozycje zawodowe i wiedzę, a nie o to, co ma się w spodniach
Choćby dlatego ,że kobiety są mżciwe ,dogadują ,a jak już się Ciebie nie polubi szefowa to zapomnij o normalnej pracy.W przypadku szefa tego nie miałem po prostu byliżmy na stopie zawodowej i pewnie Ci ,którzy tak mówią mieli podobnie ,a znikąd się to nie wzięło.
1 sierpnia 2010 at 18:25Trzeba przyznać Kowal ze jest jakież tam „niebezpieczeństwo”jeżli chodzi o relację z szefem;)
3 sierpnia 2010 at 11:54Wolę chyba szefową. Kobieta kobietę lepiej zrozumie 😉
Ja akurat mam dwie – wspólniczki.
Jedna super, druga nieco mniej.. - AutorOdp.