- AutorOdp.
- 9 marca 2010 at 05:27
Pamiętacie Eurobiznes?Bierki?Mario Bros?Albo „siedzenie na trzepaku”?
Opowiadajcie tutaj wasze pomysły na gry i zabawy w czasach waszego dzieciństwa.Ja włażnie często grałam w Mario na Pegasusie,w karty w remika a już całkiem wczeżniej bawiłam się kolekcją ludzików z jajka Kinder:)
9 marca 2010 at 13:33Tak, Mario…ile godzin się spędziło na tej grze:) Ostatnio z mężem kupiliżmy sobie na allegro Pegasusa i non stop gramy…Powrót do dzieciństwa:)
Oprócz tego godzinami przesiadywałyżmy z koleżankami na trzepaku i bawiłyżmy się w różne wymyżlane przez nas gry.
Bardzo często bawiłyżmy się podchody i w chowanego:) Jak była brzydka pogoda, to brałyżmy kocyk i szłyżmy na klatkę schodową i tam grałyżmy w karty albo Eurobusiness. No i oczywiżcie budowałyżmy domy z klocków 😉 Ale to były czasy…łażenie po drzewach, zbieranie kasztanów i robienie z nich ludzików i pisanie kolorową kredą po chodniku 😀9 marca 2010 at 14:12ta gra fantasy to chyba Magia i Miecz
9 marca 2010 at 17:44Lubię takie wspominajki: moje najlepsze wspomnienia to:
-ukochany przeze mnie Eurobiznes
-gry z pegasusa i commodore 64 128 (aż łezka w oku się kręci na wspomnienie Trojana,Mario,Bomb Jacka czy Mega Boulder Dasha)
-chińczyk (w którego jak się niedawno okazało oszukiwała nas rodzona Babcia:D)
-warcaby,skoczki,młynek
-grzybobranie (każdy miał mały koszyczek a w planszę wbijało się małe,plastikowe grzybki w oznaczone pola)
-koło fortuny
i inne różnego rodzaju planszówki!-były zabawy pt Noc Polarna polegające na siedzeniu z siostrą caly dzien pod biurkiem nakrytym kocem i nie wychodzeni bo wszędzie ciemno przecież i tak:D
-robienie namiotów z koca i krzeseł (i również siedzenie tam cały dzień-Rodzice mieli z nami fajnie-pełen spokój:D)
-zabawy w chowanego, ciuciubabkę (ciućkę), policjantów i złodziei, w Spice Girls:P, w pocztę i bank (z banknotami z eurobiznesu), szkołę ze wszystkim pluszakami itd…9 marca 2010 at 18:23Z grubsza większożć z tego co wymieniliżcie i ja kojarzę..
Ehh.. to były czasy..Dodam tylko to co mi się włażnie na myżl napatoczyło 🙂 : gra w kapsle, w pomidora, w kozła – kto wyżej piłkę od żciany odbije i przez nią przeskoczy, w syfa, w ciuciubabkę – tj. chowanego na trzepaku, w noże, w państwa/miasta, gra w sznura.. a zimą: na porządku dziennym wojny na żnieżki i wszelkiego rodzaju zawody z wykorzystaniem sanek 🙂
9 marca 2010 at 19:55najwiekszym hitem jak mialem jakies 8-9 lat byla gra w kapsle, ktore ustawialo sie w kupki jeden na drugim i rzucalo „zaperami” zeby kapsle sie odwrocily ;p
10 marca 2010 at 13:03[usunięto_link] wrote:
najwiekszym hitem jak mialem jakies 8-9 lat byla gra w kapsle, ktore ustawialo sie w kupki jeden na drugim i rzucalo „zaperami” zeby kapsle sie odwrocily ;p
hehe, jeszcze je gdzież mam!
11 marca 2010 at 20:33Jakże mogłam zapomnieć o Magii i mieczu 😳 Godzinami w to graliżmy, żeby dojżć do Korony władzy 😀 Całkiem niedawno graliżmy też w Wampira- twórców Magii i miecza 😀 Też bardzo wciągająca. Jednak gry planszowe biją na głowę niektóre komputerowe 🙂
11 marca 2010 at 21:28ja to bylem fanatykiem gier RPG
Warhammer, Dungeons & Dragons ale to bylo juz w gimnazjum bylem, tak jak mialem 12-16 lat to ciupalem ostro, pobudza wyobraznie 😀12 marca 2010 at 01:56w chowanego!… 😆
a dalej, dalej potem… w warcaby, w szachy i w zagadki…
tzn. takie szyfrowe – ot… od jednej do drugiej…
jak w 'Kodzie Leonarda da Vinci’ – z tym, że wyżmiewam się zazwyczaj z tej książki…
bo jest delikatnie mówiąc… dyletancka :haha:12 marca 2010 at 13:43@Onione wrote:
[usunięto_link] wrote:
ta gra fantasy to chyba Magia i Miecz
No nie wiem. Była tylko tresć do czytania i rzucało sie kostką. Żadnej planszy. Pograłabym znów….
to mozliwe ze Dungeons&Dragons albo Warhammer jak nawet planszy nie bylo ;p jaralem sie tym ostro 😀 tez bym pogral 😀
13 marca 2010 at 19:36Szachy, podchody., chowanego, berka, dwa ognie, chowanego… 🙂 Wiele by wymieniac
15 marca 2010 at 09:10Ja teraz przeżywam renesans fascynacjii magicznym żwiatem i grywam w World of Worcraft!
Gra w sumie dożć stara (tylko te regularnie wychodzące dodatki) a wciąż tak samo grywalna,wspaniała,wciągająca…15 marca 2010 at 23:21jeżli chodzi o gry na podwórku to : klasy, zbijak, podchody, a chowanego strasznie lubiłam się bawić.
A w domu to monopol, chińczyk, bierki….
W każdym bądz razie zawsze coż się wymyżliło. 🙂17 marca 2010 at 16:55w dzieciństwie to różnie..podchody, chowanego…ale zobaczcie jak mozna się teraz pobawić 🙂 [usunięto_link] fajowe nieprawdaż?
- AutorOdp.