-
Odp.
-
Jak już pisałam, mój mąż wynajął firmę, która regularnie wykonuje u nas w domu sprzątanie [usunięto_link]. Zauważyłam, że niektórzy bardzo się nam dziwią i patrzą na mnie jak na osobę leniwą, która sama nie chcę sprzątać we własnym domu. Zastanawia mnie jakie wy macie zdanie na temat zatrudniania gosposi czy nawet zwykłej osoby wykonującej sprzątanie.
Ja zaznaczyłam ze sama nie zatrudnilabym.
Ale jesli ktos jest super zapracowany i rzeczywiscie ma na glowie wazniejsze sprawy i do tego kase na to… Wszystko dla ludzi. Sa gosposie, sa osoby u ktorych ona pracuja 😉
A na razie to muszę poiwedziec rodzicom zeby nowy odkurzacz kupili bo stary juz szwankuje. I na to wychodzi, że czeżciej zamiatam niż odkurzam
Ja myżlę,że z moimi zdolnożciami bez gosposi się zwyczajnie nie obejdzie 😆 Ale to tez zależeć będzie od gabarytów mojego mieszkanka.Jesli będe mieszkać w dwupokojowym mieszkaniu to może dam sobie radę,ale w domu to już na pewno sobie nie poradze i zgine w bałaganie 🙂 Wstyd jak cholera,ale niestety to prawda-gospodyni domowa ze mnie żadna.Gotowac nie umiem,sprzatam wtedy kiedy juz naprawdę jestem w sytuacji podbramkowej(np dziż,przyjda do mnie znajomi,którzy u mnie nigdy nie byli-wypada posprzatać…),jak mi sie coż rozleje(podczas misternej próby gotowania)na kuchenkę to wogole nie wiem jak mam to fachowo posprzatać i zaczynam żcierać plame papierowymi ręcznkami,powodując smugi,że hey.W sprzataniu lazenki wogole nie potrafie sie odnaleźć… kurde…w zasadzie to jestem jak Alutka z „Rodziny zastąpczej” 😯 😆
ja tam nie mam nic przeciwko pani do sprzatania. ugotowac lubie sobie sama.
ale sprzatanie…brrrr.
jednak: musialabym miec za co jej godziwie zaplacic. placenie nankom czy sprzataczkom 3 zlote za godzine o dla mnie zenada. nigdy nie zgodzilabym sie na niewolnictwo pod wlasnym dachem.
Ja bym nie zatrudniła, jednak mój dom to jakby moje prywatne terytorium i nie chciałabym aby ktoż obcy sprzątał w moim domu.
ja wolałabym nie, po pierwsze obecnie mnie na to nie stać, po drugie nie podobałoby mi się jakby ktoż obcy mi się kręcił po domku. ale ludzie którzy to robią nie są wg mnie leniwi. to ich prawo. ja np. nie znoszę zmywania naczyń. może ktoż inny nie cierpi sprzątania? jeżli może za to zapłacić innemu człowiekowi i po prostu uniknąć roboty której nie lubi, a przy tym nie ma oporów że obcy człowiek będzie np. przestawiał i wycierał jego książki czy obrazy… why not?
Teżbym nie chciał mieć gosposi. A to ci coż może ukrażć, a to żonie może się wydawać, że z nią romansuję, ato może nie gotować tak jak ja dobrze:P
Nigdy nie zatrudnię gosposi. Lubię gotować i lubię sprzątać ( o ile nikt mi się pod nogami nie kręci). Nigdy również nie zgodzę się na zmywarkę do naczyń w domu. Po prostu lubię to robić. 🙂
je jestem na nie 🙂
przecież to sama przyjemnożć robić coż w swoim domu 🙂Oczywiżcie. Jak tylko będzie mnie na to stać zatrudnię kogoż kto będzie mi utrzymywał dom w czystożci. Nie lubię sprzątać ale lubię mieć czysto 😉 I leniwa jestem 🙂
ja jestem na nie.. co to za problem.. każdy znajdzie te kilka godzin żeby posprzątać. dla mnie po prostu to lenistwo.. ja tam bym nie chciała żeby ktoż mi się kręcił po domu.. ja wiem co jak lubię mieć posprzątane.. 🙂 i nikt inny nie zrobi tego lepiej ode mnie 😛
A ja nie twierdzę że nie lenistwo 😉 jeżli by mnie było na nie stać to czemu mam sobie nie poleniuchować? 🙂
