-
Odp.
-
zyj wedlug jednej zasady… badz dla siebie dobra i uczynna ale pod jednym warunkiem, ze nie bedziesz przy tym ranic innych, wnioski wyciagnij sama
ja jestem ze swoim 7lat mam ochote zrobić to z kimż innym, spróbowac jak to jest, ale co potem?, nie wiem czy dałabym sobie rade z takim kłamstwem, a powiedziec mu o tym – chyba by sie załamał. Musisz sie głeboko nad ty zastanowić
Z doswiadczen wiem, ze jak pojawia sie zainteresowanie innym czlowiekiem i to bardzo silne to wrozny ono koniec zwiazku albo swiadczy o bardzo duzym deficycie milosci. Ale tak bylo u mnie i ja nie twierdze, ze tak jest tez u Ciebie. Mam lekko utopijny poglad, ze jak sie kogos koch to czlowiek nie ma ochoty interesowac sie innymi osobnikami… Moze pogadaj ze swoim partnerem na teat waszych potrzeb, uczuc, oczekiwan, pozycia.. moze on tez odczuwa ta monotonie??? Moze nalezy cos probowac z tym zrobic zanim poplyniesz na calego? a moze wspolnie dojdziecie do wniosku, ze cos sie wypalilo i lepiej sie rozejsc?
włażnie może miłożc juz mija…ja na poczatku związku nawet nie myslałam o innych kiedy jakis facet okazywał mi zainteresowanie „uciekałam” a teraz… moja miłożć juz chyba słabnie skoro zaczynam myżleć o innych, a nawet umawiać sie z nimi. No ale cóż wszystko ma swój cel
przychodzi taki moment że coż słabnie w związku. znam to z dożwiadczenia. kochałam…, ale podżwiadomie szukałam zabawy, urozmaicenia i znalazłam! znajomożć ta ograniczała się tylko do sexu! owszem było zajefajnie ale oprócz tego nic mi to nie dało. po kilku m-cach przestaliżmy sie spotykać i każdy powrócił do swojego związku. nie powiedziałam o tym mojemu chłopakowi, nic to w moim życviu nie zmieniło, było minęło i tyle. później chciał się jeszcze ze mną spotkać, kilka razy przysłał smsa, chociaż minęło dużo czasu, ale ja nie czułam takiej potrezby! „było minęło”!
….czytam i mysle ze to chyba niemozliwe, zdradzic kogos kogo sie kocha komu sie ufa i z kim sie jest …jennyharris zgadzam sie z toba w zupelnosci, jestem w stanie zrozumiec te forumowiczki ktore zdradzaja ale czemu facetow z ktorymi jestescie tak dlugi i moze spedzicie z nimi cale zycie…
…powiem ze ja zyc bym z tym nie mogla….a po za tym jak sobie pomysle ze ja kiedys moglabym znalezc sie w takiej sytuacji…ehhh az szkoda myslec…
zycze Wam powodzenia!!No cóż…chyba jesteż zauroczona tym Panem X.Jesli on jets Twoim ideałem,to nie ma sensu abyż raniła swojego chłopaka.Może po prostu z nim zerwij i zwiąż się z Panem X.Uważam,ze jednak nie do końca kochasz swojego chłopaka,stąd też fascynacja innym.Ale jeżli sie mylę,to odpósc sobie chodzący ideał,a postraj się naprawić wasz związek.Skoro sie kochacie,to uda wam się wszystko poskładać i znowu cieszyć sie sobą.Sama wiesz najlepiej czego chcesz,ale jesli masz nieodparta pokuse,to radziłabym zerwac wczensiej z chłopakiem aby go nie ranić.On Ci tego nie wybaczy a po co masz sobie wszystko komplikować.Przemysl to jeszcze raz.
