- AutorOdp.
- 30 marca 2007 at 12:17
nie ma uniwersalnej idety i radze nie polegac na tzw dietach cud.uloz sobie tak jadlospis, aby byl zdrowy i niskokaloryczny, ale przy okazji smacnzy i zebys nie chodzila glodna:)dla mnie rpzelomem byla rezygnacja z ziemniakow i slodyczy, a takze zamiana jasnego pieczywa na fitness razowy:)to pomoglo, waga idzie w dol:D
10 kwietnia 2007 at 11:55Czeżć!
Jestem tu zupełnie nowiutka, ale jeżli chodzi o dietę, to co nieco wiem 😀
Pracuję w Fundacji promującej zdrowe odżywianie i wiem, że nie chodzi tyle o kalorie, co o spożywanie tego, co potrzebne do zdrowego i dobrego funkcjonowania. Jeżli chcesz schudnąć, to powinnaż nie tyle spożywać mniej kalorii, co ograniczyć węglowodany (mówiąc po ludzku – cukry). Jakbyż chciała wiedzieć coż więcej, to zapraszam na PW
Pozdrawiam
Madzik12 kwietnia 2007 at 20:42To zupełnie tak, jak ja 😛 Ale wiem, że niektóre składniki pokarmowe pomagają je spalić, a inne wręcz przeciwnie. Jak to dokładnie jest, to nie wiem, bo jeszcze się o tym uczę, ale jak będę miała nowe wiadomożci, to na pewno dam znać 😛
13 kwietnia 2007 at 16:51a może tak sięgnąć po starą i sprawdzoną l-karnitynę , ona pomaga spalić zbędny tłuszczyk, ostatnio prócz tabletek można ją dostać nawet w napojach i jogurtach 🙂
15 kwietnia 2007 at 13:31podobno wlasnie zarowno blonnik jak i l-karnityna bardzo pomagaja:)u mnie na fitnessie mozna kupic napoje oraz wody z l-karnityna, lepiej sie po niej cwiczy i spala:)a blonnik jest zarowno w ciemnym pieczywie jak i jablkach otrebach.blonnik podobno zmniejsza laknienie, karnityna pomaga spalac.wiec to duet idealny:) ja codziennie zjadam dwie kromki chleba fitness na kolacje, wczesniej jablko i czasem zmusze sie do otrebow.zaspokajam tym dzienne zapotrzebowanie na blonnik, i glod przy okazji:)
20 kwietnia 2007 at 08:00A jak Ci powiem, że oprócz tej sałatki, to batoniki też możesz wcinać ❓ ❗
Wejdź sobie w mój podpis, a wszystkiego się dowiesz 😉
Pozdrawiam
Madzik23 kwietnia 2007 at 08:55Wiecie co dziewczyny, ja słyszałam wiele dobrego na temat diety niełączenia produktów. Nie wiem czy faktycznie się sprawdza, bo mam zbyt słabą wolę, żeby ją wprowadzić w życie, a przydałoby się 🙂 , bo po porodzie do zrzucenia zostało mi jeszcze jakież 3 kg- tym samym pozbycie się oponki :).
Jeżli, któraż z Was wypróbowała już tą dietę to proszę o opinie na jej temat, może Wy mnie zmobilizujecie 🙂 :P.
23 kwietnia 2007 at 09:54Gratulacje z powodu maleństwa – żliczne 😛
Dietę niełączenia produktów wypróbowałam na mężu, ze skutkiem fantastycznym. Po latach (tzn teraz w pracy) dowiedziałam się, że chodziło nie tyle o łączenie produktów, ile o zmniejszenie ilożci pochłanianych węglowodanów, bo one sprawiają, że insulina nie nadąża ze spalaniem tłuszczów i dlatego człowiek tyje.
(Zapraszam do mojego podpisu) 😛
Pozdrawiam
Madzik23 kwietnia 2007 at 10:13Dziękuję Madzik – za komplement i gartulacje 🙂 to po pierwsze
a po drugie za radę – na pewno skorzystam i odwiedzę stronkę 🙂26 kwietnia 2007 at 07:17jennyharris dziękuję :*
26 kwietnia 2007 at 10:35witajcie!
zgadzam sie,że nie ma uniwersalnej diety dla każdego – każdy jest inny i ma inną przemianę materii. najlepszą metodą jest jedzenie w sposób racjonalny i rozsądny. Ja zamiast jednej potężnej obiado-kolacji jadam cztery a nawet pięć małych posiłków w ciągu dnia. Z diety wykluczyłam całkowicie biale pieczywo, bułeczki i drożdżówki, zamiast tego jem chleb pełnoziarnisty, najczężciej z schulstada ten pakowany. Jak mam ochotę na coż innego to bułki ale tez fitness- to znaczy z ziarnami i z mąki pełnoziarnistej. Pije dużo wody, herbatek owocowych- truskawkowe są pyszne! Moja waga stopniowo leci w dół a ja czuję sie całkiem dobrze, nie mam żadnego osłabienia, typowego przy nierozważnych dietach.pozdrawiam
Carna26 kwietnia 2007 at 12:48o tak Carna Truskawkowo-waniliowa z Herbapolu ->miodzio 🙂
26 kwietnia 2007 at 16:50carna, masz sporo racji:) tez jem ciemny fitness, a herbatki slim figura co prawda, ale tez czuje ze mi pomagaja…tylko ze wiosna to zawsze jest latwiej, owoce i warzywa sa tanie i latwo dostepne, no i zawsze mozna sie poruszac na swiezym powietrzu.niestety boje sie co bedzie jak juz sie skoncza upaly i moje niezdrowe nawyki znow sie zaczna dobijac:(
28 maja 2007 at 19:29hmm ja shcudłam bardzo gdy piłam duzo wody… bardzo duzo. Mało jadłam i wciaz piłam wode… zero słodyczy i kolacji. Biegałam tez codziennie wieczorami po km. Polecam systematyczne cwiczenia !!! nie waqzne jest zeby sie przemeczac bardzo ale zeby cwiczenia były systemtyczne 🙂
29 maja 2007 at 05:49Przyczyn nadwagi jest całe mnóstwo. Jedną z nich jest zakwaszenie organizmu, dlatego nie wszystkie preparaty działaja na każdego tak samo. Aby odkwasić organizm, mozna pić sok z buraka. Słodycze, niestety bardzo zakwaszają organizm.
Fajnym preparatem na odkwaszenie jest
a dla niektórych na odchudzanie jeden z poniższych
A opisy mozna znaleźć tutaj:
[usunięto_link]
Osobiżcie nie korzystałam z tych preparatów….
- AutorOdp.