- AutorOdp.
- 16 sierpnia 2007 at 11:00
Wczoraj miałam trochę nieprzyjemny wieczór stąd moje dzisiejsze postanowienie…
Wyszłam z chłopakiem na spacer i w drodze powrotnej spotkaliżmy jego znajomego z pracy i zaprosił nas na małą imprezkę, która rozkręcała się na rynku. Pomyżlałam, że fajna sprawa, bo dawno nie byliżmy razem gdzież, a przy okazji poznam jego nowych kolegów z pracy 🙂
Jednak na miejscu…. zonk….
Koledzy okazali się Anglikami i rozmowa toczyła się po angielsku a ja jestem totalna noga z angielskiego! Siedziałam jak muł, nie rozumiałam o czym chłopaki rozmawiają, piłam kolejne piwka i miałam nadzieję, że nikt mnie nie będzie o nic pytał… kompletna PORAŻKA 😕Dlatego też jak tylko wrócę do domu zabieram moje stare kserówki, notatki z angielskiego i biorę się do ostrej nauki 🙂
Oczywiżcie wiele razy już to sobie obiecywałam, ale jak to z obiecankami… jednak wczoraj dostałam mocnego kopa i wiem, że muszę się za to wziąć!Więc dziewczyny trzymajcie kciuki, abym wytrwała w swoim postanowieniu 😀
17 sierpnia 2007 at 08:05Trzymam kciuki z całego serca, bo rozumiem Twój ból!!!!
Mam ten sam „problem”,ale nie mam takiej silnej woli jak Ty!!!
Trzymaj się i wytrwaj!!!17 sierpnia 2007 at 09:28Powodzenia! ja też jestem noga z angielskiego 😛
17 sierpnia 2007 at 10:38ja mialam tez przyjemnosc spotkac na sylwestra pewnego Holendra no i myslalam, ze sie nie dogadamy, bo mialam sie za noge z angielskiego, ale jego holenderska angielszczyzna z moja polska jakos sie dogadaly, az bylam zdziwiona, czyzby to wplyw spozytych trunkow dopomogl rozwiazac problemy jezykowe 😆
17 sierpnia 2007 at 12:46ja spedziłam dwa tygodnie w Londynie i powiem wam ze angielski nawet mi sie nie przydał[usunięto_link]
21 sierpnia 2007 at 16:53ja z angielskim nie mam problemow, ale w ramach samorozwoju postanowilam zaczac sie uczyc norweskiego, wiec tez trzymajcie kciuki;)
22 sierpnia 2007 at 16:51Ja raczej z angielskim nie mam problemu bo od półtora roku mieszkam w Anglii ale chciałabym sie nauczyć francuskiego.
30 sierpnia 2007 at 07:33ja mialam 10 lat angielski w szkole ale od kilku lat mowie biegle po niemieku,wiec angielski mi sie zapomnial.rozumiec-rozumiem ale juz nie potrafie sie porozumiec bo mi sie wtracaja niemieckie slowka 👿
w koncu to 2 jezyki obce 🙄30 sierpnia 2007 at 07:38[usunięto_link] wrote:
ja z angielskim nie mam problemow, ale w ramach samorozwoju postanowilam zaczac sie uczyc norweskiego, wiec tez trzymajcie kciuki;)
hehe ja tez zaczynam,bo planujemy z miskiem po jego studiach wyjechac moze do Norwegii…
a w ramach samorozwoju to uczylam sie holenderskiego i wloskiego 🙂
(tzn.z samouczkiem) a tak pokatnie to wszystkich mozliwych jezykow 🙂
np.turecki,arabski,jugoslowianski,rosyjski,grecki,perski … a teraz mam chinczyka w grupie wiec i chinski mi do kolekcji doszedl hehe 😆 🙄
a ja go w zamian polskiego ucze 😉31 sierpnia 2007 at 10:17[usunięto_link] wrote:
hehe ja tez zaczynam,bo planujemy z miskiem po jego studiach wyjechac moze do Norwegii…
a w ramach samorozwoju to uczylam sie holenderskiego i wloskiego 🙂
(tzn.z samouczkiem) a tak pokatnie to wszystkich mozliwych jezykow 🙂
np.turecki,arabski,jugoslowianski,rosyjski,grecki,perski … a teraz mam chinczyka w grupie wiec i chinski mi do kolekcji doszedl hehe 😆 🙄
a ja go w zamian polskiego ucze 😉hehe mialam okazje posluchac Sandy w akcji…
Uwierzcie lub nie… zamiata swoich jezyczkiem we wszystkich mozliwych 😀 :* hehe Glupolku.20 grudnia 2007 at 12:22A ja angielski umiem na poziomie podstawowym i dalej sie go ucze i kurcze wstydze sie chyba czy zawsze sie jakam jak mam gadac.. najgorsze co u mnie w akzdym ejzyku jest to slowka!!! :/ Za to gramatyke szybko odrazu kumam ale co z tego jak najwazniejsze ejst by gadac i jeszcze raz gadac. :/ Tak to cos tam powiem jeszcze po rosyjsku (mialam w LO ruska wiec cos wygdukam:P ) , z Niemca noga jestem i nienawidze tego jezyka i tej wymowy!! :/ A tak to umiem pojedyncze zdania i wyrazy po wlosku bo czesto latem jezdzilam tam jak bylam mniejsza.WLoski to bardzo prosty jezyk obcy. ALe bym sobie pojechala do WLoch o jaaaaaa 🙄 😆
31 grudnia 2007 at 11:34widzę, że polskimi „słówkami” też miewasz kłopoty
31 grudnia 2007 at 12:56[usunięto_link] wrote:
widzę, że polskimi „słówkami” też miewasz kłopoty
Oooo!:lol: Kogo ja widze?:lol: Wyszła panienka z bagna by znowu sie mnie przyczepić ? hehe Retyy poczułam tą pojechanke ;p jak mnie to zabolało ;(((( chlip chlip 😆 Patrz na siebie 🙂 Chyba, że już nie możesz…
9 stycznia 2008 at 11:43moje „angielskie” postanowienie było we listopadzie, zaczęłam powtarzać gramatykę żeby nie tracić na nią czasu na spotkaniach z korepetytorem , mam nadzieję w lutym zacząć spotkania z korepetytorem i rozpocząć konwersacje
aaa i mam ambicje zdobyć certyfikat – założenie że w tym roku ale … aż chyba tak zmotywować się nie potrafię 🙁
9 stycznia 2008 at 11:50[usunięto_link] wrote:
moje „angielskie” postanowienie było we listopadzie, zaczęłam powtarzać gramatykę żeby nie tracić na nią czasu na spotkaniach z korepetytorem , mam nadzieję w lutym zacząć spotkania z korepetytorem i rozpocząć konwersacje
aaa i mam ambicje zdobyć certyfikat – założenie że w tym roku ale … aż chyba tak zmotywować się nie potrafię 🙁
Spoko dasz rade!Skoro ja daje rade i zdobywam certifikaty to Ty tez dasz!:) U mnie gramatyka w ang. czy innym jezyku wchodzi mi bardzo szybko,wystarczy z dwa razy wytluamaczyc i juz kumam, gorzej ze slowkami ,ktore musze powkowac.:/ 🙄
Trzymam kciuki!:) - AutorOdp.