- AutorOdp.
- 13 lipca 2009 at 10:48
Moja przyjaciółka ma chłopaka, który jest ciężkim charakterem (bardzo dobrze go znam, lepiej niż ona, ostrzegam ją przed nim), jednak ona nadal z nim jest, bo nie miała większych okazji dożwiadczyć jego niemiłych zachowań (na razie jest dla niej miły, aby jej nie utracić). W otoczeniu innych ludzi jednak widoczne są jego odchyły, dla innych, nawet dla mnie potrafi być chamem. Wiem dobrze, jak on będzie się zachowywać w przyszłożci, jak już będą ze sobą mocno związani. Ostatnio był pijany i jej też zrobił burdę, nawet ją szarpał, darł się. Ona mu wybaczyła , bo on „był pod wpływem alkoholu i nie wiedział co robi”. I współczuję jej już teraz. Oczywiżcie użwiadamiam ją w tym, ona o tym wie, ale mówi że będzie z nim dopóki sama się nie przekona, jaki on jest. Poza tym powiedziała mi, że do żlubu i tak pewnie nie dojdzie (nie dojdzie w ogóle do tego, że kiedyż z nim będzie na stałe), jak nie z tego to z innego powodu. Czyli z góry wie że z nim nie będzie w przyszłożci. To po co teraz z nim jest?
13 lipca 2009 at 10:58no coz
brak seksu zmusza do roznych dziwnych rzeczy 😀13 lipca 2009 at 11:44Też mam taką znajomą,jej chłoptaż to m**** w najgorszym wydaniu: nieuk,pijak,zero kultury.Rozstawali się i schodzili już z 10 razy,on jej robił straszne awantury przy ludziach,wyzywał ją,szarpał,poniżał,rozpowiadał jakież obrzydliwe ploty o ich pożyciu 🙄 A ona popłacze sobie,ponarzeka i wraz do niego wraca.Sama już nie wiem co o tym myżleć,bo ta dziewczyna jakaż tępa nie jest.Może niektóre kobiety lubią takich chamów,albo wydaje jej się,że on dla niej się zmieni?
15 lipca 2009 at 11:51tacy sie nigdy nie zmieniaja. nie ma co na to liczyc. po slubie bedzie jeszcze gorzej. powiedzialas kolezance, co mialas do powiedzenia, wiec teraz pozostaje ci czekac, ze dotrze do niej w pore. oby tylko w ciaze nie zaszla
18 lipca 2009 at 15:22Zgadzam się w 100% z przedmówczynią 🙂
19 lipca 2009 at 15:09Może powiedziała, że żlubu nie będzie dla Twojego spokoju, bo nie sądze, żeby na to nie liczyła chcąc z nim być dalej. A obawiam sie, że przedmówczynie mogą mieć racje co do tego, że to typ kobiety, która myżli, że „swoim dobrem zarazi swojego chłopaka”…
- AutorOdp.