- AutorOdp.
- 8 lutego 2007 at 21:21
ostatio moj chlopak powiedzial ze marzy o tym zebysmy mieli dziecko. nie wiedzialam co mu odpowiedziec. powiedzialam ze to przemysle. ale sama niewiem co mu odpowiedziec. bardzo go kocham i on mnie tez. mam pewnosc ze bylby wspanialym tatusiem. ale przeraza mnie ta odpowiedzialnosc mam 18 lat a on 20. PROSZE POMOZCIE I POWIEDZCIE CO BYSCIE ZROBILI NA MOIM MIEJSCU!!!
8 lutego 2007 at 21:28to ze on chce to nie znaczy, że tak ma być…. zresztą może mu chodziło o przyszłożć a nie teraźniejszożć
a jak co to spytaj sie czy jest w stanie utrzymać ciebie i dziecko[jeżli mu chodzi o teraźniejszożć]8 lutego 2007 at 21:28to ze on chce to nie znaczy, że tak ma być…. zresztą może mu chodziło o przyszłożć a nie teraźniejszożć
a jak co to spytaj sie czy jest w stanie utrzymać ciebie i dziecko[jeżli mu chodzi o teraźniejszożć]8 lutego 2007 at 21:30moj facet tez juz chce dziecko.. o mow ze moglby juz je miec…
kiedys jak sie kochalismy mial gumeczke i i juz prawie konczy i powiedzial mi tak mam nadzieje ze jest peknieta a mi sie cieplo zrobilo…
nic powiedz ze jestes za mloda i na dziecko masz jeszcze czas… powiedz najpierw zareczyny potem slub na koncu dziecko.. ja tak powiedzialam swojemu… dziecko to jest straszna odpowiedzialnosc… spytaj go czy mowi powaznie i jak on to sobie wyobraza? nie skonczysz szkoly za co go utrzymacie…8 lutego 2007 at 21:30moj facet tez juz chce dziecko.. o mow ze moglby juz je miec…
kiedys jak sie kochalismy mial gumeczke i i juz prawie konczy i powiedzial mi tak mam nadzieje ze jest peknieta a mi sie cieplo zrobilo…
nic powiedz ze jestes za mloda i na dziecko masz jeszcze czas… powiedz najpierw zareczyny potem slub na koncu dziecko.. ja tak powiedzialam swojemu… dziecko to jest straszna odpowiedzialnosc… spytaj go czy mowi powaznie i jak on to sobie wyobraza? nie skonczysz szkoly za co go utrzymacie…8 lutego 2007 at 21:45no coz raz mielismy juz w planach slub ale cos sie stalo i … ale juz jest dobrze. o dziecko chodzi mu w czasie terazniejszym. jesli chodzi o kase to on studiuje i jednoczesnie pracuje w firmie ojca a ja ucze sie i finansowo pomagaja mi rodzice wiec jesli o kase chodzi to niema problemu ale ja jednak mam jakies opory 🙁
8 lutego 2007 at 21:45no coz raz mielismy juz w planach slub ale cos sie stalo i … ale juz jest dobrze. o dziecko chodzi mu w czasie terazniejszym. jesli chodzi o kase to on studiuje i jednoczesnie pracuje w firmie ojca a ja ucze sie i finansowo pomagaja mi rodzice wiec jesli o kase chodzi to niema problemu ale ja jednak mam jakies opory 🙁
8 lutego 2007 at 21:55slub? nie za wczesnie?
plany czy zareczyny te sprawy byly?
no mysmy mysleli o zareczynach i dosc ostro byly rozmowy, pierscionka szukal… ale nie ten czas jeszcze…
a wy juz?
a co sie stalo ? jakies ale…8 lutego 2007 at 21:55slub? nie za wczesnie?
plany czy zareczyny te sprawy byly?
no mysmy mysleli o zareczynach i dosc ostro byly rozmowy, pierscionka szukal… ale nie ten czas jeszcze…
a wy juz?
a co sie stalo ? jakies ale… - AutorOdp.