mój przyjaciel popadł w straszliwą deprecchę, mawiał jestem nikim, jestem nikim…
żłopał, ćpał, nie był skromny… drgawki, szaleństwa, apatie… aaa, bluźnierstwa!!!
ja starałem się przytulić go do swej piersi – nie dał się.
ps. od kilku miesięcy schnie mu gęba. i pyta: kim włażciwe jest ten Jezus?
ps. pomożeci mi? no kim jest Jezus? włażciwie?
Temat dla egzorcysty kolego. Serio.
masakra, to chyba jednak już jest za późno…
Nigdy nie jest za późno, ale trzeba działać i to szybko. Sprawa jest poważna. Po pierwsze psychiatra i to sprawdzony. Jeśli psychiatra nie pomoże to serio egzorcyzm. Nie ma żartów przy takich sprawach. Jednak może wizyta u psychiatry, leki i terapia pomogą. Bądźmy dobrej myśli 😉