4 grudnia 2010 at 16:03
[usunięto_link] wrote:
spotykal sie ze mna…wiem ze nie byl w 100% zdecydowany, ale to przeciez nie daje mu przyzwolenia ze moze w tym czasie zabawiac sie z innymi…
Nikt nie jest niczyją własnożcią, skoro nie byliżcie razem żadnego przyzwolenia nie potrzebował.
Nie wiem czy jest fair jeżli sobie coż obiecaliżcie i planowaliżcie,ale jeżli nie to nie widzę w tym nic złego. Zaangażowałaż się ,a on nie.