30 listopada 2010 at 18:36
” nie przesadzaj”
Kretyn.
a ja cierpie sobie w ciszy, samotnosci i zamknieta w pokoju…
To nie cierp w samotnożci!!! Po jaką c*****ę? Wyjdź do ludzi, zadzwoń do przyjaciółki, idź ze znajomymi na imprezę. Poflirtuj na imprezie, przytul się do kumpla. Nawet jeżli Ci się nie chce, zadzwoń do koleżanki, powiedz co i jak, niech Cię gdzież wyciągnie. Przestaniesz na chwilę o tym myżleć, to poczujesz się lepiej, odpoczniesz. A może okaże się, że nie on jedyny na żwiecie? 🙂