17 lutego 2013 at 00:52
Mój chłopak na początku naszej znajomożci mówił do mnie „kiciuż”, ale nie bardzo mi się to podobało. Nie czułam się „kiciusiem” :D. Teraz, po 3 latach, zwykle mówi „maleństwo”, a w towarzystwie „mała”. Często też słyszę standardowe i zawsze urocze „kochanie”. Gdy jest na mnie zły, zwraca się do mnie po imieniu albo słyszę to okropne „koobietoo”!