-
AutorOdp.
-
6 maja 2008 at 08:59
🙁
6 maja 2008 at 10:08żadne słowa tutaj nic nie pomogą… żadne współczuje…. żadne „będzie lepiej”…. to okropne co napisałaż… ponoć czas leczy rany… można wierzyć lub nie…. ale kiedyż będzie lepiej bo musi być mimo iż teraz w to nie wierzysz….
6 maja 2008 at 10:46Żadna słowa Cię nie pocieszą, ani nie zmniejszą bólu. Wszystko przyjdzie z czasem…
6 maja 2008 at 16:44Wczoraj minęła druga rocznica żmierci mojego drugiego męża,a w lipcu minie dziewiąta mojego pierwszego.Było ciężko,nie mówię że jest super,ale jest dobrze,są ciężkie chwile,ale to prawda, że czas leczy rany…
7 maja 2008 at 13:44witaj, chciałabym Ci jakoż pomóc, ale jest cieżko pocieszyc. nie da sie 🙁 smutek zaraz powróci..ale jest ksiazka pt „PS.Kocham Cie” mysle ze warto sie ja zaznajomic, moze nie teraz jak wszystko jest tak swiezo, ale za miesiac, dwa, jak bedziesz gotowa, moze ta ksiazka Ci cos pomoze, a jak nie moge zrobic nic innego jak przeslac ci cieplutkie usciski pozdrwiam
13 maja 2008 at 09:00[usunięto_link] wrote:
Wczoraj minęła druga rocznica żmierci mojego drugiego męża,a w lipcu minie dziewiąta mojego pierwszego.Było ciężko,nie mówię że jest super,ale jest dobrze,są ciężkie chwile,ale to prawda, że czas leczy rany…
Alfa ty mowisz powaznie? Jak mozna miec takiego pecha zeby pochowac az dwoch mezow?? Jak ty to przezyłas? Wspólczuje…
17 maja 2008 at 18:27Przykro mi. [*]
17 maja 2008 at 22:17Anetka.. Nikt nie zasługuje, żeby odchodzić tak wczeżnie. Ja Cię rozumiem – w październiku zginął mój przyjaciel. Miał 21 lat… Wszyscy bardzo rozpaczaliżmy. 🙁 Jego dziewczyna – Basia – dopiero niedawno użmiechnęła się po raz pierwszy od tamtego dnia. Pół roku musiało minąć, żeby się użmiechnęła.. Jeszcze dużo czasu minie zanim zacznie się żmiać..:( Ale to jednak znak, że czas użmierza ten ból po utracie kogoż kochanego..
Bądź silna. -
AutorOdp.