- AutorOdp.
- 26 maja 2009 at 14:50
;,jk,jnknjk
26 maja 2009 at 15:08I kolejna osoba myli PRZYJAŹŃ z byciem papużkami nierozłączkami 😕
[usunięto_link] wrote:
Ale ja płacze i nie radze sobie, jak ona spędza z nim wieczór, a nie ze mną. to mnie tak doszczętnie dobija…
I bardzo ja kocham, ona mnie…
mam same doły i za kazdym razem kiedy ona jest z nim a nie ze mną… mam ochote plakac i czesto to robie.Gdyby Monika była facetem, to bym powiedziała: zauroczyłaż się, zadurzyłaż…
ale takie uczucia wobec koleżanki? Dziwne i niesmaczne26 maja 2009 at 15:10gg
26 maja 2009 at 15:21OK, już to robię:
1. Mylisz przyjaźń z trzymaniem się za łapcie i spędzaniem wolnego czasu jak typowe papużki nierozłączki. PRZYJAŹŃ to poważne uczucie, które polega między innymi wzajemnym wsparciu i zrozumieniu.
Piszesz, że Monika stara się dzielic czas między chłopaka a Ciebie. Czego więcej oczekujesz? Przeciez sie nie rozdwoi!!! Doba ma tylko 24 godziny.
dzioewczyna stara się jak może, a Ty mimo iż piszesz, że cieszysz się jej szczężciem….tak na prawdę chciałabyż, żeby ona nie miała faceta i znów spędzała całe dnie z Tobą. Nie jest tak?2. Macie JUŻ 19 lat. Domyżlam się, że niedługo pójdziecie na studia, zaczniecie się usamodzielniać. Nadchodzi dorosłe życie, w którym nie ma czasu na ciumcianie z koleżaneczkami. Trzeba wziąć wiele spraw na swoje bary. Zobaczysz, nadejdą PRAWDZIWE problemy – to przestaniesz płakać nad koleżanką.
3. Postaw się w jej sytuacji. Miałaż kiedys chłopaka? Wiesz jak to jest , zwłaszcza na początku, gdy chcesz spędzać z nim każdą chwilę. jest zadurzenie, zakochanie. Nie twierdzę, że przestałas się dla niej liczyć, ale jestem pewna, że Monika teraz myżli o swoim księciu z bajki a nie o tobie.
Moje rady.
Postarajcie się stworzyć prawdziwą więź! Przwdziwą przyjaźń.
Zaakceptuj nowa sytuację. Może tego nie widzisz, ale Monika na pewno czuje podżwiadomie, że jestes o nią zazdrosna. Takie rzeczy łatwo się odczuwa.
Rozumiem, może faktycznie jest Ci ciężko. Poczekaj, może i Ty nieługo znajdziesz chłopaka, który przesłoni Ci żwiat.
jestem jak najbardziej za przyjaźnią, ale ZDROWĄ.
Oparta na czystum uczuciu…. u CIebie widze na razie tylko jedno – ZABORCZOśĆ. - AutorOdp.