-
Odp.
-
Ostatnio bardzo dużo się mówi o tym, że nasze dzieci coraz więcej czasu spędzają w domu przed telewizorami i komputerami niż na żwieżym powietrzu.. Dlaczego tak się dzieje? Jak zachęcacie dzieci do większej aktywnożci? Ostatnio odnoszę wrażenie, że coraz więcej rodziców ma gdzież wyrabianie w dzieciach nawyku do choćby najmniejszego wysiłku fizycznego. Ręce mi opadają jak w szkole mojej córki połowa mam załatwiła swoim dziewczynkom całoroczne zwolnienia z w-fu. Co to za rodzice którzy żwiadomie narażają swoje dzieci na kalectwo dorosłym życiu? Wypowiedzcie się moje Drogie bo zaczynam mieć wątpliwożci czy za 20 lat jeszcze ktokolwiek będzie uprawiał sport…
ja coprawda swoicj dzieci jeszcze nie mam, ale czasem w weekendy zajmuje sie dzieciakami koleżanki. są w wieku 4, 5, 6 lat. nie chodzą coprawda jeszcze do szkoły ale są tak rozleniwione, że masakra. rodzice wszędzie wożą je samochodem, więc jak ze mną muszą wrócić z przedszkola do domu to ledwo się dowlekają, bo nie mają siły. a najbardziej szokująca dla mnie jest to, że dla nich wyjżcie na dwór to jest kara, bo ich ulubionym zajęciem jest siedzenie przy kompie albo tv. więc faktycznie pewnie masz racje, że to rodzice robią ze sowich dzieci kaleki.
Ja się wypowiem na podstawie znanych mi rodziców i dzieci.
Teraz dzieciaki nigdzie nie chodzą same, na nogach. Mają pełno zajęć dodatkowych, ale mało kto pomyżli by to był jakiż sport. Nie wspomnę już o komputerze i telewizorze.Ja mam 4,5letnie rodzeństwo(bliźniaki). Ich akurat do aktywnożci nie trzeba szczególnie zachecac. Mają tyle energii co żredniej wielkożci elektrownia 🙂 włażnie przed chwilą robiłam z nimi gwiazdy i „chleb do pieca”. Poprostu mnie wykończyli 😀 nie mogą całego dnia w domu wysiedziec
Ale wiem, że to teraz wyjątek. Dzieci siedzą przed tv i komputerem niestety. Nie umieją się bawic w grupie. dzieci mojego wujka maja 6 i 4 lat. Są aż za dorosłe jak swój na swój wiek. W wormsy graja duuuużo lepiej niż ja!!! Potrafią cały dzień spędzic przed komputerem. dła mnie to przesada. To nie jest normalne dzieciństwo, a później nadwagi, nieżmiałożc itd…jej 😯 – to o czym piszecie przeraza…! 😯 😯 😯
szczerze mowiac ,nie wyobrazam sobie zycia bez uprawiania jakiegos sportu (!) .. 😡
.. chociaz ja tez ostatnio strasznie sie rozleniwilam (i mam z tego powodu 5 kg.wiecej ! 😈 )
… (hmmm, i co sie tutaj dziwic dzieciom??? 😳 )-…wiec chyba czas sie „zabrac” za siebie 😛 😳 🙄 😉 – pozniej przeciez trzeba dac jakis przyklad 🙂 …. 😉
a tak powaznie to: nigdy w zyciu nie pozwolilabym mojemu dziecku na zwolnienie z Wych.-fiz. !!! 😈 👿
moj brat ma osiem lat. dwa razy w tygodniu teni, raz koszykowka, raz basen. czeste wyjazdy do aquaparku, zima narty, wiosna i latem rower, rolki, hulajnoga.
i pomyslec, ze moja mama zbliza sie do piedziesiatki a tata to juz nawet ja przekroczyl…
nie dziwi mnie, ze dzieci sa nieaktywne fizycznie, jesli ich rodzice tez nie uprawiaja spirtu. kto ma je nauczyc, pokazac, ze to fajne…
[usunięto_link] wrote:
nie dziwi mnie, ze dzieci sa nieaktywne fizycznie, jesli ich rodzice tez nie uprawiaja spirtu. kto ma je nauczyc, pokazac, ze to fajne…
Dokładnie. Skoro rodzice odpoczywają w domu na kanapie to co innego mają robic ich dzieci?
no i o to chodzi wlasnie ze to my jako rodzice powinnismy dzieciakom dawac dobry przykład 😀 tylko jakoż mało jest rodziców którym by się faktycznie chciało… i co tu robić?
Super temat, na taki chyba czekałam 🙂 Mam 11-letniego syna. Sama lubię sport, więc jego też „od zawsze” zachęcam do aktywnożci. Mieszkamy na osiedlu, gdzie jest wiele dzieci w jego wieku, ale podwórko jest małe i dzieciaki nie mają się gdzie wyszaleć. Wymyżliłam więc,żeby stworzyć „osiedlową” drużynę piłki nożnej – wydawało mi się, że to super pomysł i fajne zajęcie dla dzieci. Jaki efekt? Niemal żaden, bo większożć rodziców stwierdziłą, że „nie ma na to za bardzo czasu”. Pewnie, że nie – łatwiej posadzić dziecko przed tv! 🙁
reeeeety no tak… a potem dzieciaki będą mialy powazna nadwage, klopoty z sercem i ogolnie ze zdrowiem.. pogratulowac podejscia..
Pomysl z osiedlowa druzyna mialas swietny! Może skoro rodzice nie wyrazaja checi to może chociaz dzieciaki by chcialy? Wtedy może udalo by Ci się samej w jakis sposób z tym ruszyc.. może jeżli by zobaczyli ze ich dzieci to lubia to sami by się wciagneli?Już sama nie wiem… Na razie szukam dla syna jakiejż sensownej drużyny. Nie mieżci mi się po prostu w głowie, że ludzie w ogóle nie myżlą, że robią z dzieci niemal kaleki… Jak tak dalej pójdzie to dzieciaki w ogóle nie będą wiedziały co znaczy sport (nie licząc sportowych gier komputerowych). Smutne…
a przy szkole Twojego syna nie dziala jakis klub sportowy? Może tam by trzeba było poszukac..
swoja droga mysle ze powinna Cie zainteresowac ta stronka: [usunięto_link] 🙂 jest tam gra dla dzieciakow promujaca zdrowe odzywianie ale jest tez zakladka dla rodzicow 😀 można znalezc duzo ciekawych artykulow :> nie mam jak Ci podac dokladniejszego linka, bo gra otwiera się w popupie..Znalazłam nieduży klub dla dzieciaków. Wydaje mi się, że może być niezły, bierze nawet udział w pucharze tp, więc wierzę, że będzie dobry. Rozmawiałam też z rodzicami kolegów syna ze szkoły, okazali się sensowniejsi niż ci z osiedla i myżlimy wspólnie nad sportowymi rozrywkami dla dzieci 🙂
to super 🙂 cieszę się że w końcu Ci się udało znaleźć ludzi z którymi da się współpracować w tych kwestiach 🙂 Oby tylko dzieciaków nie trzeba było zmuszać do aktywnożci 😀 hehe bo często mamy więcej zapału do takich rzeczy niż one 😉 Życzę wielu sukcesów sportowych! 😀
Ja nie ma dzieci,ale mam chrzesniaka,ktorego uwielbiam i czesto wyciagam z domu,bo jego mama najlepiej by przesiedziała cały dzien w domu,albo na zakupach w sklepie.Moj Chrzesniak ma 2,5 roku i czesto go zabieram na plac zabaw,nad wodę,a rowerkiem szybciej ode mnie jezdzi 🙂 Dzisiaj mam wolny dzien i wziełam go na przejazdzke skuterem był bardzo zadowolony 🙂 Gramy w piłke,kapiemy sie w basenie,ale i ogladamy razem bajki ,nie widze w tym nic szkodliwego jesli z umiarem to wszystko jest,czasami czytamy ksiazki.
