- AutorOdp.
- 25 lutego 2007 at 12:48
A jakie macie zdanie na temat faceta , ktory pil przez powiedzmy 10 lat a teraz nie pije juz od 4 lat. Powodem obecnej abstynecji jest wypadek jaki mu sie przytrafil i przestal pic z dnia na dzien. Teraz twierdzi ,ze boi sie wrecz alkoholu. Czy mozna mu wierzyc ???
25 lutego 2007 at 13:15Ja mysle, ze tak w zyciu zdazaja nam sie rozne sytuacje, ktore zmieniaja nasze podejscie do zycia tak z dnia na dzien.
25 lutego 2007 at 16:37kazdemu trzeba dac szanse, moze faktycznie juz nigdy nie tknie alkoholu, skoro juz tak długo nie pije to na pewno sie stara a to juz bardzo duzo
25 lutego 2007 at 17:22szanse dać trzeba ale tez trzeba sie z tym liczyc ze moze wróci do nałogu
26 lutego 2007 at 06:41nie napisalas dokladnie czy ten czlowiek pil pil pil i przychodzil „nawalony” co raczej jest problemem. nie napisalas co sie takiego w jego zyciu wydarzylo bo to tez jest troszke wazne.
czy moze ten pan po prostu wieczorkiem pil sobie samotnie jedno piwko przez 10 lat i tu widzisz problem26 lutego 2007 at 13:51Powiniem dostac szanse ale trzeba sie liczyc z powrotem do nałogu.
26 lutego 2007 at 15:26[usunięto_link] wrote:
Powiniem dostac szanse ale trzeba sie liczyc z powrotem do nałogu.
da
26 lutego 2007 at 16:32ja tez mysle, ze mozesz mu teraz zaufac
tez mialam do czynienia z facetem ktory sie uzaleznil od alkoholu
w moim wypadku niestety jeszcze z tego nie wyszedl a ja od niego odeszlam
ale skoro ten twoj nie pije juz 4 lata i przestal pic bo zdarzylo sie cos „wielkiego” to ja jemu wierze 🙂
wyglada na to ze on po prostu rozumie, ze alkohol to nic dobrego26 lutego 2007 at 21:20szanse można dać ale musisz mieć żwiadomożć że to nałóg i w każdej chwili może do niego wrócić.
A co do samego alkoholizmu to alkocholikiem jest zarówno ten który ma odlot codziennie jak i ten który ma raz na miesiąc ważne jest to że ta osoba ma taką potrzebę nawalenia się i nie może tego powstrzymać2 marca 2007 at 20:36[usunięto_link] wrote:
nie napisalas dokladnie czy ten czlowiek pil pil pil i przychodzil „nawalony” co raczej jest problemem. nie napisalas co sie takiego w jego zyciu wydarzylo bo to tez jest troszke wazne.
czy moze ten pan po prostu wieczorkiem pil sobie samotnie jedno piwko przez 10 lat i tu widzisz problemTo moze troszeczke rozjasnie . Nie rozbil sie samochodem i cale szczescie bo moglby jeszcze komus cos zrobic. Tego dnia jeszcze nie zdazyl nic wypic. I po prostu jak on to nazywa teraz – Wezwala go ziemia. Mial malutki wylew tzn. pekla mu jakas mala zylka, a wygladalo to tak , ze upadl na chodnik i troche tez nim porzucalo. Mial dosyc poobijana glowe. I od tamtej pory boi sie cokolwiek wypic bo lekarz mu powiedzial , ze moze sie to powtorzyc i skonczyc duzo gorzej. Na dodatek w miedzyczasie w okolicy umarlo kilku gosci w dosc krotkim czasie wlasnie z powodu wylewu, a nie wylewali za kolnierz.
3 marca 2007 at 10:47Mysle ze wierzyc mozna.. jednak.. trzeba sie liczyc z tym, ze nalog moze powrocic.. miejmy jednak nadzieje, iz tak sie nie stanie.. 🙂 Pozdrawiam :*
3 marca 2007 at 18:12no wyjasnie to troszke sprawe.
nie pije 4 lata. szane zawsze dac mozesz ale teraz pytanie:
– jak sie zachowa np na przyjeciu gdy ktos poda piwo, kieliszek szampana , itp
– czy nie bedziesz sie bala
– czy zaufasz mu tak zeby nie wracac do tematu
– czy ta osoba sie leczyla w poradniprzepraszam ale jestem pesymistka i zawsze widze ta gorsza strone kazdej sprawy 😥
3 marca 2007 at 19:38Ja bym miała trochę obaw bo przecież alkoholikiem jest się przez całe życie.Teraz może jest żwietnie bo nie pije ale wystarczy że pojawią się jakież poważne problemy i może znów powrócić na złą żcieżkę.
POwinnaż sobie zadać jedno zasadnicze pytanie czy warto i czy naprawde kochasz 🙂 Powodzenia
4 marca 2007 at 09:55[usunięto_link] wrote:
no wyjasnie to troszke sprawe.
nie pije 4 lata. szane zawsze dac mozesz ale teraz pytanie:
– jak sie zachowa np na przyjeciu gdy ktos poda piwo, kieliszek szampana , itp
– czy nie bedziesz sie bala
– czy zaufasz mu tak zeby nie wracac do tematu
– czy ta osoba sie leczyla w poradniprzepraszam ale jestem pesymistka i zawsze widze ta gorsza strone kazdej sprawy 😥
Bylismy juz na nie jednym przyjeciu, i nieraz chodzimy po lokalach i zawsze odmawia. Przez co nawet stracilismy troche znajomych. Przestali nas zapraszac na rozne imprezy, grille itp. itd. Wnioskuje , ze nie odpowiada im osoba , ktora nie pije. Co nie znaczy , ze mamy lub mielismy samych alkoholikow za znajomych. To sa tez ludzie , ktorzy pija tylko przy jakichs wiekszych okazjach, po prostu nie na co dzien. Ale jak widac przeszkadza im calkowita abstynecja.
Czy sie nie bede bala – to chyba oczywiste , nigdy nic nie mozna z gory przesadzic, czasami ludzie nie pijacy zaczynaja pic i zostaja alkoholikami.
Wg mnie poradnia to nie jest jakis specjalnie dobry pomysl, bo jezeli ktos sobie nie przestawi w glowie podejscia do alkoholu to i poradnia mu nic nie pomoze. - AutorOdp.