- AutorOdp.
- 14 lipca 2009 at 19:14
Byłam w niedzielę na Antychryżcie Von Triera i nie wiem co sądzić o tym filmie. totalnie. ktoż widział? jak go zinterpretować? dobry czy zły? jestem ciekawa opinii bo sama mam mieszane uczucia! zapraszam do dyskusji!
17 lipca 2009 at 13:07nikt nie oglądał? 🙂
21 lipca 2009 at 11:02jak powiesz, że się opłaca, to może obejrzę 😉
23 lipca 2009 at 19:04film dosyć brutalny, ale warto zobaczyć, jestem bardzo ciekawa opinii!!! 🙂
24 lipca 2009 at 19:42w takim razie muszę się w niego zaopatrzyć 😀 (tak, tak, piractwo się szerzy :p)
7 sierpnia 2009 at 13:58Ja nie ogladałam, za to moja siostra z mężem próbowali ale film tak bardzo nie przypadł do ich gustów ze nawet do połowy nie dobrneli.
8 sierpnia 2009 at 01:00jak lubie von triera, tak nakrecil chlam, ktory ciezko jest przyrownac do czegokolwiek.
jak dla mnie przeskoki miedzy poszczegolnymi akcjami sa sztuczne, niespojne. sceny sexu wplecione niczym zapchajdziura (tylko po to by jakos mertaz filmu nadawal sie na kinowke), wyskakujace ot tak, a na koniec zachowanie glownej bohaterki wziete jakby z zupelnie innej opowiesci.
przyswiecajaca idea/tematyka w polaczeniu z wystepujacym symbolizmem, na ktorej zostal oparty szkielet historii, jest przekazana w sposob niezrozumialy, a pseudo-szokujaca otoczka przeslania wszystko tak dokumentnie, ze nawet nie chce sie zastanawiac nad tym „co autor mial na mysli”.
20 sierpnia 2009 at 20:36no włażnie ja mam taki problem, że chyba nie zrozumiałam co autor miał na myżli 🙂
21 października 2009 at 21:30A ja dochodzę do wniosku, że to chyba musi być żwietny film;) Dawno nie słyszałam tylu skrajnych, kontrowersyjnych opinii na temat tego samego fimu. Kolega wyszedł z kina zachwycony, a przyjaciółka stwierdziła, że nie mogła wysiedzieć do końca… I tu widzę, że jest podobnie;) A kiedy coż wzbudza skrajne emocje, to z reguły jest to coż dobrego;)
2 listopada 2009 at 07:36Dokładnie.Krytycy oceniają film nareszcie z zupełnie innej strony,bo to naprawde inny film.Również widziałam osoby,które nie mogły na nim wysiedzieć.Ja-przyznam-zasłaniałam twarz rękoma…wstyd,kurdee…
17 listopada 2009 at 09:44Ale czemu zasłaniałaż twarz, taki straszny, czy brutalny?:) Ja w końcu jeszcze tego Antychrysta nie widziałam…
17 listopada 2009 at 18:52Zasłaniałam twarz bo sceny wydawały mi się zbyt brutalne jak na kobiecą osobowożć, to znaczy obnażanie własnego ciała,zadawanie sobie ran..o tym się słyszy ale nie bardzo chce się to widzieć na własne oczy,przecież nie pracujemy w prosektorium żeby badać takie zjawiska.przynajmniej większożć z nas…Wysiedziałam na tym filmie ale nie polecam go jednak oglądać.
18 listopada 2009 at 21:00Ja tam od czasu do czasu lubię obejrzeć jakiż taki hardcorek;) Wiem przecież, że to tylko film, efekty charakteryzatorów, i że nikogo tak naprawdę nic nie boli;) Jak przez cały czas o tym pamiętasz, to ogląda się zupełnie inaczej;) Wtedy to nawet Piłę można obejrzeć;)
- AutorOdp.