• Autor
    Odp.
  • WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Był juz kiedys temat dotyczący arafatki,ale mi chodzi o nieco inny „problem” 🙂 .Otóż arafatka(taka chusta,którą araby na głowach noszą 😉 ) kojarzona jest zazwyczaj z subkulturą.Przynajmniej mi sie najpierw z tym kojarzy.Mam taką w domu,nie nosiałam jej nigdy własnie w obawie przed utożsamianiem mnie z tą własnie subkulturą(w moim mieżcie nazywaną „brudasy”…).Ostatnio jednak oglądałam jakiż program o modzie i tam dowiedziałam się,że arafatka to bardzo modna szmatka 🙂 Jako fanka wszelkich szaliczków zawiązywanych pod szyją,postanowiłam się przełamać i założyć arafatkę.No niby chustka jak chustka… ale identyfikowanie mnie z „brudasami” jakos słabo mi się widzi… 😛 W każdym razie miałam ją na szyi,spodobało mi się,fajnie się komponuje z moim czarnym żakiecikiem i wogóle będę ją nosić mimo,że nie wyglądam na osobę „parającą się” subkulturami 😉
    A co Wy,moje Drogie,myslicie o arafatce? Również macie jakies jednoznaczne skojarzenia?Podoba Wam się taka chustka czy w życiu nie założyłybyżcie czegoż takiego pod szyję? 🙂 Proszę się wypowiadać do woli 😀

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    nigdy nie nosilam arafatki: nawet w czasach, gdy lubowalam sie w bardzo szerokich dzwonach z tasiemkami i nosilam martensy w kwiatki.

    poza takimi klasycznymi arafatkami sa tez wersje z popularnych sieciowek. np. w h&m widzialam ciemnoniebieskie z serduszkami i innymi smiesznymi wzorkami. dosc zabawne. moglabym ubrac to t-shirta, marynarki i dzinsow. taki miejski styl…

    ale nie sadze, zeby pojawila sie u mnie chec inwestowania w arafatke. tez lubie rozne chusty i szaliczki…ale moim celem jest teraz chusta plazowa z mango:))) bede ja nosic jako szalik oczywiscie.

    uwazam, ze jesli mozna obwiazac szyje czyms w oblesniackie, kolorowiaste kwiaty…to arafatka tez mozna:)))

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Nie noszę arafatki, ale mam kilka innych chustek na szyję, ale teraz kiedy stała się modna nie utożsamiam jej z żadną subkulturą i myżlę, że teraz, kiedt co 2 osoba nosi arafatkę to ten obraz się zatarł.

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    Mam taką w domu,nie nosiałam jej nigdy własnie w obawie przed utożsamianiem mnie z tą własnie subkulturą(w moim mieżcie nazywaną „brudasy”…)

    Po pierwsze: tylko pogratulować sąsiadów, którzy nie szanują ludzi. Ja bym się dobrze nie czuła w takim towarzystwie.
    Po drugie: tak przejmujesz się opinią innych ludzi?

    Bardzo Cię będzie bolało, jak ktoż pomyżli, że słuchasz rocka/metalu?

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Tu nie chodzi o to,że spalę się ze wstydu kiedy ktos pomysli,że słucham jakiejż tam muzyki… tylko o to,czy nie będę jak debil wyglądac,strojąc sie w arafatkę,nie będąc w żadnymi subkulturze.I generalnie o pogląd innych na temat takiej szmatki,która ponoc modna jest,co mnie zdziwiło.
    A tym,co inni mówią raczej się nie przejmuje…inaczej nie wyszłabym w tym nigdzie,a juz na pewno nie na niedzielny spacer 😛

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Teraz arafatki nosi wiele osób, niekoniecznie związanych z żadną konkretną subkulturą. Ja na Twoim miejscu bym się nie przejmowała, jeżli masz ochotę to noż arafatkę.

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1080
    • Maniak

    ta… arafatka=brudas… bosko… dla mnie brudas to ktoż kto się nie myje… ale cóż… równie dobrze mogłabym nazwać kogoż lambadziarą albo co… nie ważne… ps. na subkultury jestem faktycznie za stara, ale nie uważam żeby arafatka była wyznacznikiem przynależnożci… z resztą… to też nie ważne… już nic nie napiszę, bo mogłabym kogoż obrazić… 🙄

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Ja myslę,ze to taka mentalnożć małomiasteczkowa… juz słyszałam,że się na „brudasa” stylizuje… 😕 pffffff

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Tygrysek, mnie też to irytuje. 😕 🙄

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1080
    • Maniak

    ej… mnie np wkurza ostatnio, że jak tylko pojawię się w wawie, zwłaszcza w jakimż centrum handlowym, to tam 1/3 nastolatków nosi arafatki… bo ja lubię się wyróżniać. i zanim to sie stalo modne faktycznie arafatkę było widać. a noszę ją od dawna ze względu na sentyment. teraz po prostu zlewam się z tłumem. ale nawet nie o to chodzi… u mnie w mieżcie czlowiek może zarobić sobie na miano drecha, brudasa, p*****a, „hipisa w martensach za pieniądze starych” (tak, to też jest obelgą), lambadziary, itp. itd… pewnie wszędzie tak jest. albo prawie wszędzie. nie powiem, też sobie czasem wyrobię na czyjż temat opinię, być może krzywdzącą, ale raczej staram się nie robić tego ze względu na to czy ktoż ma adidaski, glany, rurki, czarne paznokcie czy co tam jeszcze. jego sprawa co nosi.

    z resztą nie ważne… to przecież topik o arafatce, a nie o zależnożciach międzysubkulturowych… 🙄

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Nie powiem,zaczęłam nosić arafatkę(wymiennie z innymi szaliczkami),bo stała się modna,a ja miałam ją w szafie odkąd pamiętam(nigdy nie wnikałam skąd i dlaczego mama ją ma 😉 ).Jest wygodna,zawinie się ją byle jak i dobrze wygląda… 🙂 a co do tego,że wszyscy ją noszą to zgadzam się…idzie grupka nastolatek i każda ma pod szyją arafatkę-różową,fioletową… ale z moich obserwajci wynika,że w duzych miastach to nie jest żadna rewelacja.U mnie natomiast jest to typowe dla subkultury.No i teraz dla mnie 😉 przezyłam wzrok znajomych,kiedy bez obciachu paradowałam w arafatce przez moje miasto,przeżyję też komenatrze,które w zasadzie teraz mnie nie ruszają 😉

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Arafatka"

Przewiń na górę