- AutorOdp.
- 1 grudnia 2007 at 11:05
av
1 grudnia 2007 at 11:24Ja nie wiem co myżlec. po przeczytaniu tego mam dwie wersje. Albo jesteżcie ze sobą już tylko z przyzwyczajenia…
Albo pogubiliżcie sie.
Może musicie spokojnie usiążc i porozmawiac o tym co dla Was jest najważniejsze. Czy nadal się kochacie i czy chcecie byc ze sobą.
A swoją drogą to wydaje mi się, że w tańcu ludzie zawsze się przytulają i t o niczym jeszcze nie żwiadczy… Sama tańcząc z kolegami jestem w ich objęciach. To normalne 🙂1 grudnia 2007 at 11:28av
1 grudnia 2007 at 11:54Helga, rozumiem, że zdenerwowała Cię ta sytuacja.
Mam jedno podstawowe pytanie – czy Ty go kochasz?1 grudnia 2007 at 12:23tak
1 grudnia 2007 at 13:20Powiem tak, ja często marudzę i czepiam się swojego faceta i widzę, że on ma czasami tego dożć, ale jakoż nie potrafię przestać, więc to nie jest dla mnie żadnym novum, z kolei faceci lubią czasem coż zataić, nie dlatego, że mają coż do ukrycia, tylko tak po prostu. Co do tańca to jesli ktoż jest zazdrożnikiem to nawet spojrzenie będzie mu przeszkadzało zatem nie ma co gdybać, każdy odbierze to inaczej.
Uważam, że ta laska nie jest sama w sobie zagrożeniem, bo tak naprawdę tutaj chodzi o Was, jeżli on jest już zmęczony związkiem to będzie podrywał kogoż tylko dlatego, że nie chce być już więcej z Tobą.. po prostu zacznie już poszukiwania, a kiedy będzie z Tobą szczężliwy to nawet uwieszająca się na nim pięknożć nie jest w stanie Ci zagrozić, zatem ja zalecam naprawę związku nie tylko poprzez rozmowę, ale i poprzez czyny jak i gesty.
- AutorOdp.