-
Odp.
-
Witam,
Mam nowa kobiete i za cholere nie moge doprowadzic jej do orgazmu… Jestem dlugodystansowcem z niemalym sprzetem i jako takim doswiadczeniem… Czegos takiego jeszcze nie widzialem… Wale juz czasami jak królik az mnie skurcze lapia. Kondycji mi nie brakuje. Ona jeczy wije sie widac ze juz prawie, juz tuz tuz ale nie dochodzi… az w koncu mowi ze juz nie moze… nie ma sily itp. Jest mokra i widac ze podniecona ale normalnie nie czaje czemu nie moze dojsc. Juz probowalem chyba kazdej pozycji. Ustami i paluszkiem kilka razy sie udalo ale tradycyjnie ni cholery. Co jest grane? Bierze jakies antydepresanty moze to od tych lekow? Chociaz ona twierdzi ze zawsze miala z tym problemy. Kurde Panowie i Panie proszę o jakież podpowiedzi. Chce zeby jej tez bylo dobrze.
[usunięto_link] wrote:
Witam,
Mam nowa kobiete i za cholere nie moge doprowadzic jej do orgazmu… Jestem dlugodystansowcem z niemalym sprzetem i jako takim doswiadczeniem… Czegos takiego jeszcze nie widzialem… Wale juz czasami jak królik az mnie skurcze lapia
Ja też czegoż takiego nie widziałam, walić jak królik. To nie o to w tym chodzi, żebyż zerż… swoją dziewczynę na żmierć.
Czężć kobiet ma problemy z uzyskaniem orgazmu i wiele lat musi czekać i ćwiczyć, żeby go w końcu osiągnąć.
Jeżli mówi Ci, że już wczeżniej tak było, to na pewno jest jedną z tych, które muszą poczekać na swoją kolej.
A to, że masz niemały sprzęt i możesz być długodystansowcem to nic nie zmienia. Tu raczej chodzi o technikę, o to co ją najbardziej podnieca, w jakiej pozycji.No dobra… zle to napisalem… Probowalem tez powoli spontanicznie wtulony w nia ale zauwazylem ze jezeli jest ostrzej to jest jej lepiej i jak przyspieszam to jeczy i sie az wygina zaciska piesci i kurczy nogi jakby miala zaraz dojsc ale nic z tego… Tempo przy tym jest „królicze”… Kurcze ona ma 28 lat… Pozycje cwiczylismy juz niejedna i w sumie jak lezy na pleckach to jest jej najlepiej – tak mowi…
Kobieta może mieć 35 i nie mieć orgazmu. Może dłuższa gra wstępna, podnieć ją maksymalnie, bez penetracji.
Kobieta jest dla Cieie wyzwaniem.Jeżli piszesz, że palcem i ustami kilka razy się udało, to może zaczynajcie tak, a potem idźcie coraz dalej. Możecie też wybierać takie pozycje, w których dodatkowo ocierasz się o łechtaczkę (doznania są wtedy większe).
Wejdz w nią, niech położy sie na Tobie i jeździ przód tył (a nie góra, dół). Innymi słowy- niech sporbuje sobie sama dobrze zrobic o Twojego penisa..
Pomoże- uwierz.no staram sie naprawde… juz probuje wszystkiego… widze jednak ze im blizej ona jest tym bardziej sie stresuje chyba tym ze nie moze dojsc. Chyba za bardzo juz chce albo nie wiem… W kazdym razie cos mi sie przyznala ze kiedys miala tam cos robione ale nie bardzo zrozumialem. Ma rozdwojenie szyjki macicy? Miała kiedyż zabieg jakiż, może to dlatego teraz ma problemy… Może spróbować jakichż afrodyzjaków dla kobiet… nie wiem za bardzo juz… Jest coż takiego co dziala na Was kochane kobiety, jakos sprawia że odczowacie wieksza przyjemnosc.. I nie chodzi mi tu o odpowiednia atmosfere itp, tylko o chemie, specyfiki czy gadżety… Kurde kocham tą moją bardzo i już zaczynam się czuć glupio ze tylko ja mam przyjemnosc z sexu. Chociaz ona twierdzi ze jest jej dobrze… Prosze o jakies wskazowki… a na jezdzca to juz rucszala sie we wszystkich kierunkach chyba…
A czy ona robi sobie sama dobrze?
Zakladając, ze tak, czy dochodzi, gdy jest tylko sam na sam ze sobą??
I jak sie bawi? Czy jesli dochodzi to u gory (łechtaczkowy) i na dole (pochwowy)? Napisz, to moze uda mi sie cos poradzic. mialam podobny problem ze sobą … 🙂chłopie….
A może troche bardziej czule i przede wszystkim spokojniej. Opisujesz to wszystko jakiby dziwił Cie fakt, że kobieta ot tak sobie niedochodzi.
kobieta to nie facet !!!!
Nie ma mechanicznych reakcji. Przede wszystkim pytanie – czy ona czuje sie przy Tobie bezpiecznie i pewnie. Przecież z tego co piszesz kładziesz nacisk tylko na orgazm a nie na to, co jest wokół niego. Pozycje, stymulacja, technika itp, itd…….
Może ona sie stresuje Twoim podejżciem, że każde zbliżenie w Twoich oczach to natawienie na orgazm i… nic poza tym.
Nie ma instrukcji obsługi kobiecego orgazmu, zrozum to. sex to nie wyżcigi. Może to kiedys zrozumiesz.
Jeżeli wszystko o czym pisałam powyżej zawiedzie – pozostaje konsultacja z lekarzem.
Pozdrawiamtypowe babskie gadanie:) facet zawsze ma złe nastawienie i myżli tylko o jednym… Na pewno nie jestem don huanem ale potrafię zadbać o nastrój i odpowiednią grę wstępną. Teraz już jest ok. Przyczyna tkwiła w antydepresantach jakie brała. Teraz je odstawiła na jakiż czas i jest rewelacja. Jeżeli będzie musiała do nich wrócić to na pewno poprosi lekarza o zmianę leku.
Aha i teraz rzeczywiżcie najlepiej jest jej na górze:D Dla mnie bomba;)
PozdrawiamChyba chodzi oto, że oboje chcecie tego orgazmu na siłę. Ona próbuje go mieć „na siłę” za wszelką cenę a tak się do orgazmu nie dojdzie. Wie, że ty chcesz żeby go dostała i zamiast naprawdę go przeżywać próbuje do niego dojżć jak najszybciej.
Odżwieżam temat bo jest interesujący.
Z orgazmami u kobiet to różnie bywa. Najgorsze jest to, że niewiele kobiet zdaje sobie sprawę z tego, że ich trzeba się nauczyć. Najpierw kobieta musi naprawdę poznać swoje ciało i najbardziej wrażliwe na nim miejsca. Kobietom niestety nie przychodzi to z taką łatwożcią i tak automatycznie jak facetom. Ciągłe myżlenie o tym, ze się nie ma orgazmu też nie pomaga. Poza tym teraz na polskim rynku są takie urządzenia, lasery jak np LadyLaser, dzięki którym łechtaczka kobiety jest pobudzona, bardziej ukrwiona i generalnie wrażliwa na dotyk, co ma skutkować możliwożcią 'posiadania’ nawet wielokrotnych orgazmów. Teraz się wszystko leczy 😛Statystyki porażają: co trzecia aktywna seksualnie kobieta nie przeżywa orgazmu. Co czwarta nie miała go nigdy. Anorgazmia to choroba, bardzo poważna choroba, dlatego warto o niej głożno mówić, by każda kobieta której doskwiera ta choroba nie czuła się sama i wiedziała że można się z tego wyleczyć! Polecam ten artykuł:
[usunięto_link]
