- AutorOdp.
- 21 lutego 2008 at 16:15
Witam,
Przejde odrazu do rzeczy…
Po małej kłótni rozstalismy sie, ja pojechalam do siebie do domu on do siebie. Napisałam mu smsa ze to koniec. Potem zrozumialam ze nie wytrzymam bez niego ani dnia i napisałam do niego ze jednak tego nie chce. Prosiłam zeby mie nie zostawiał, żyby bylo jak dawniej ale on nie chciał tego słuchac. Powiedzial ze potrzebuje kilku dni.
Powiedzcie mi jaką ja mam pewnosc ze po paru latach ( jesli cos z tego kiedys bedzie) jak urodze pięcioraczki to on po tygodniu nie powie ze musi odpocząc? I co zostawi mnie potem. Jestesmy ze sobą, tzn bylismy ponad dwa lata. Najgorsze jest to ze wszyscy mi mowią ze jestem ładna i bedzie inny, tylko ze ja go dalej kocham 🙁 Skrzywdził mnie. I to cholernie ale kocham 🙁 Co ja mam zrobic ;( aha jeszcze dodam ze pisze do mnie smsy w stylu „kochanie gdzie ty znajdziesz drugiego takiego wariata jak ja” , „kocham cie” itp21 lutego 2008 at 16:53Pewnych rzeczy nie przeskoczysz, kiedy pojawia się wątpliowżć to coż jest nie tak.
21 lutego 2008 at 17:15wiec co mam robic? w osbote poprosil o spotkanie czuje ze poprosi bym wrócila
21 lutego 2008 at 17:27jesli powiedzial ze potrzebuje kilku dni to moze dlatego ze musial sobie pare rzeczy przemyslec, to wcale nie znaczy ze cie nie kocha, faceci czesto nie rozpatruja milosci w zwiazku jak o rzeczy nadrzednej. powiedzialas, ze bardzo cie skrzywdzil, chodzilo ci o te pare dni przerwy czy cos innego??
21 lutego 2008 at 17:31a to jeszcze malo? co ja zrobie jak mnie zostawi za kilka lat z dziecmi ?
21 lutego 2008 at 17:33Napisałaż, że to Ty z nim zerwałaż.
Więc prawdopodobnie on nie chce od razu zgadzać się na Twój powrót, bo czułby się jak zabawka, którą Ty możesz odstawić na półkę, a po chwili znowu wziąć.A jak on Cię skrzywdził?
21 lutego 2008 at 17:36heh… ja tez miałam kilka takich sytuacji..
w nerwach mówiliżmy sobie ze to koniec… a w głębi duszy tego nie chcieliżmy 🙂
jesteżcie młodzi.. za nim będziecie mieć dzieci to zmądrzejecie 🙂21 lutego 2008 at 17:37nie musisz sie zgadzac z moim zdaniem, bo w koncu nie znam ani ciebie ani jego, z mojej perspektywy to ty pierwsza z nim zerwalas wiec mial prawo sie tak zachowac… poza tym chyba nie powinnas przekladac tej sytuacji na sytuacje z dziecmi… nie obaraz sie ale mi sie wydaje ze wyolbrzymiarz sprawe… jesli tak jest to musisz sie zastanowic dlaczego…
21 lutego 2008 at 18:13[usunięto_link] wrote:
a to jeszcze malo? co ja zrobie jak mnie zostawi za kilka lat z dziecmi ?
Nigdy, przenigdy nie mamy pewnożci, że nie zostaniemy po kilku latach z dziećmi. Choć NIE SAME bo z dziećmi, ale bez faceta.
Ludzie są nieobliczalni, a do tego żmiertelni (czasami w najmniej oczekiwanym momencie) dlatego swojej pewnożci zostawiam malutką furtkę dla tego co nie jest zależne ode mnie.
22 lutego 2008 at 16:53to jest facet!najpierw zerwałas z nim, w nocy nagle ci się odwidziało to całe zerwanie i juz chcesz zebyżcie jednak byli ze sobą…faceci nie lubią byc traktowani jak zabawki, jezeli wiesz ze cię kocha, to te pare dni odpoczynku potraktuj jako taka karę za zbyt pochopne podjęcie decyzji o zerwaniu, ty tez go kochasz, podejrzewam ze jak sie spotkacie to i tak sie pogodzicie i wszsytko bedzie ok i bla bla bla…takie rzeczy to chyba kazdy w jakims związku przerabiał…
Ja nauczyłam sie uważac na slowa i „zerwanie” nie wylatuje mi z gardła podczas kłutni 🙂 gorzej z przekleństwami 8)23 lutego 2008 at 09:20Jezeli będzie dojrzały, to Cię z dziećmi nie zostawi.
A to co Ty teraz zrobiłaż to było trochę dziecinne. Jak się już zrywa, to trzeba to przemyżleć i trzeba być stanowczym. Chyba byż nie chciała, żeby Twój chłopak co miesiąc zrywał, a potem żałował i byżcie do siebie wracali.23 lutego 2008 at 09:35Nie zawsze Manora zerwanie jest na stałe, czasem ludzie muszą dostać kopniaka żeby się ocknąć i potem do siebie wracają. Jednak w tej sytuacji najpierw trzeba było myżleć a potem liczyć na to, że facet będzie chcial wrócić.
23 lutego 2008 at 19:40No ale skoro powiedział ze potrzebuje tych paru dni (po tym jak to TY z nim zerwałaż)_tzn, ze po prostu musiał przemyżlec. To przeciez dobrze. Przynajmniej bedziesz wiedziała, jesli wrócicie do siebie ze on na prawde chce z Toba byc.
A za pare lat… To może Ty go jeszcze zostawisz z dzieckiem. Nigdy nic nie wiadomo
1 marca 2008 at 21:49Nie obraź się, ale sama jesteż trochę sobie winna. Zerwałaż z nim a on pewnie teraz ma podobne myżli do Twoich. Zastanawia się czy kiedyż go nie zostawisz jak będzie Cię potrzebował. Daj mu się nad tym wszystkim zastanowić. Jestem pewna, że dojdziecie do porozumienia. Trzymam kciuki
- AutorOdp.