- AutorOdp.
- 19 czerwca 2006 at 20:26
Witam ponownie pisalam kiedys o skrzynce mailowej sweo chlopaka no problemy jakies głupie mielismy alewszystko sie pozmieniało 3 miesiace nie bylismy razem spotykalam sie z innymi facetami całkiem różniącymi sie od swego eks.Spotkalismy sie i on zacząl na nowo o mnie zabiegać a ja jak wredna s*** wmawialam mu ze sa lepsi od niego opowiadałam ze szczegółami o nowo poznanych księciach z bajki,mowilam mu ze nie pasujemy do siebie i bylam chamska do bólu.Patrzylam jak cierpi i bawilo mnie to chcialam by poczuł co stracił by go bolało i czekałam kiedy sie mocno wkurzy zeby wpasc mu wtedy w ramiona. mineły trzy tygodnie i dotarło do mnie ze nadal go kocham.Powiedzialm mu o tym.Tylko jest jeden problem – przegiełam- teraz nie chce sie ze mna spotykac mowi ze zrozumial wszystko i ze mialam racje ja chce bysmy zaczeli od nowa od kilku dni dzwonie pisze mowie jak przykro mi ze tak zrobilam ze wcale nie chcialam go sie pozbyc ze to złożć byla ale on jest nieugiety twierdz nadal ze mnie kocha ale nie chce ze mna byc i juz…..co robic?????Oboje mamy po 25 lat rok czasu razem za soba pieeeekny rok i pasujemy do siebie:) a ja teraz cierpie mało tego dpoadła mnie choroba i caaale dnie spedzam w łóżku nie chodze do pracy i mysle tylko o nim.i o swoim bledzie.jestem zrozpaczona 🙁
20 czerwca 2006 at 14:55Ech….. naważyłaż dziewczyno piwa….i wiesz co teraz trzeba z nim zrobić?
trudna sprawa; albo wszystko stracone , albo teraz on daje ci popalić.20 czerwca 2006 at 15:49Po pierwsze ja bym zupelnie inaczej rozegrała rozstanie, powiedziałaż, że zdradziłaż (gdzie nie było to prawdą). Ja bym powiedziała prawdę po prostu..
Jeżeli nadal go kochasz to walcz, nic innego Ci nie pozostaje.. tylko jak walczyć? I zastanów się czy na prawdę warto… To jest człowiek który Cię oszukiwał przez długi czas… Osobiżcie uważam, że każdemu należy się druga szansa (druga i zarazem ostatnia).
Ponadto od czasu rozstania minęło dużo czasu i tak nagle wszystko powróciło? Znudził się innymi pannami?
Co więcej dziwi mnie fakt, że potrafiłaż po tak krótkim z kolei czasie spotykac się z innymi facetami. Mówisz, że kochasz a spotykasz się z innymi?
Zbyt skomplikowane jak dla mnie…20 czerwca 2006 at 20:55Wiec czarna mambo 🙂 było tak on wie powiedzialam mu ze go nieeee zdradzilam ze powiedzialam mu tak zeby mial za swoje, zrozumial przyznal sie do bledu.Opowiedzialam mu o jego mailu.Ale piwa se nawazylam opowiesciami o innych facetach z jednym nawet wyjechalam na urlop na narty ale do niczego nie doszlo,jednego zna upsss i tak naprawe to chcialam wzbudzic w nim zlosc zal i taaakie tam mocno go zdenerwowac.Ale teraz jak nie chce ze mna gadac i mowi ze dotarły do niego moje słowa to go przeprosilam i powiedzialam dlaczego zrobilam z siebie taka małpe wredna.A dobijalam go ostro wykorzystywalam i wogole.Nie wiem czy on chce sie odegrac teraz za moje postepowanie wiem ze chce do niego i sam do tego doprowadzil a tu nagle sie wycofuje podobno z kims o tym rozmawial o mnie i wlasnie wtedy zminil zdanie co do nas…sęk w tym ze ja nie wiem jak powinnam sie teraz zachwac prosic plaszczyć sie przed nim czy zadrzec nosa i olac go…..i znów zapomniec bo nie jest tego wart.W kazdym razie minal jeden dzien i cisza z jego strony mimo moich milch smsów….nawet nie zadzwoni nie zapyta jak sie czuje….to tez mu wypomnialam ze tak sie nie robi nie kopie sie lezacego i ze nie moge sie teraz denerwowac bo musze szybko wyzdrowiec ale nie dociera… 🙁 mam mieszane mysli i uczucia raz go nienawidze za to ze w takim staniejestem a on ma to gdzies a raz mysle ze to kara taka jakas chora 🙁 pomocki!!!!
20 czerwca 2006 at 21:00Aha jak mogłam spotykac sie z innymi??nie od razu po jakims miesiacu po prostu spadali mi jak z drzewa kolejka była….trakowalam to jak ucieczke od mysli o nim, majac nadzieje ze zapomne i prwie mi to wyszlo dopoki on nie przyniosł mi pieeeeknego albumu z wyklejonymi zdjeciami moim z przypisami ckliwymi widac staral sie i nie trwalo to jedne dzien…no i sie zaczely smsy rozmowy spotkania..raz sie pokółcilismy ostro o bzdure w tym czzasie jak on sie o mnie staral i poszlam na wesele z kolega za co tez jest zły no ale nie bylismy razem i potem znow jakas chwila mojej ułomnosci i zadzwonilam po niego….az do teraz…wrrrrrr
20 czerwca 2006 at 21:01Odnożnie tego czy on sie znudzil innymi pannami – odpowiedzial mi w szczegółach z kim sie spotkal gdzie i ze tylko raz i zadna nie byla mna szukal podobnej osoby ale charakterku mojego nie ma nikt inny 🙂
24 czerwca 2006 at 09:58Trudne to będzie natko, my jestesmy próżni i zaborczy i jak nas ktos urazi raz to nie wybaczmy. To jest bardoz głupie, ale mys jestesmy prożci i bez sensu czasems ie zachowujemy
4 lipca 2006 at 22:47Witam ponownie jakby ktos sie zaintersowal to ON stwierdzil ze nie pasujemy do siebie bo pale… powiedzialam ze rzuce rzucilam kiedys na rok dla niego ale jak sie psulo to znow palilam.On nie moze byc z kims kto pali,palił…To tyle nie wiem czy pretekt czy nie czy kogos ma wiem ze on dla mnie by nic takiego z czym mozna porównac rzucenie palenie nie zrobil by nigdy, nie zrezygnowalby z rzeczy ktora mi sie nie podoba a on lubi.Mimo to prosilam obiecywalam skonczylo sie na tym ze przegiał on i nie chce go słuchac juz ani znac niech bedzie ze moja wina i fajek.zyje sie dalej bez niego czy z nim.kocham go nadal i tesknie ale nie potrafilaabym z nim juz byc.bo ja wiem do jakich ja poswiecen jestem zdolna i wiem ze on do zadnych niesty.Przykleje sobie na czole slowo palaczka i juz na zaż….. 🙄
pozdrawiam wsystkich co sie zainteresowali buuuzka13 lipca 2006 at 08:41Hej to znow ja pomecze was ale warto poczytac na przyszlosc.Wrocil do mnie na kolanach blagal o wybaczenie wszystko juz pojal i od 2 tygodni tak sie stara ze szoook.Oby nam sie udalo pozdrawiam buzka ( i palenie nie przeszkadza)
13 lipca 2006 at 16:39Natalka, a jednak… 🙂 Życzę Ci szczężcia! 🙂
1 sierpnia 2006 at 23:42Nattalkka, co zrobiłaż że on wrócił do Ciebie? – olałaż go czy zabiagałaż dalej o niego?
14 września 2006 at 10:45czesc! opowiem wam moja historie i prosze o rady:
Bylam z chlopakiem przez rok bylo bosko.Po czym on mial praktyki i zrobilo sie strasznie nudno zaczol mnie olewac tlumaczac sie ze jest zmeczony i wogole nie mial dla mnie czasu.Chcialam zerwac ale przmyslalam to i stwierdzilam ze to glupi pomysl skoro go kocham.Nie zerwalam ale on to zrobil 😥 Nie moglam wytrzymac.4 dni po zerwaniu z placzem pojechalam do niego i powiedzialam ze chce do niego wrocic i ze go kocham.On powiedzial ze tez mnie kocha ale jeszcze nie chce wracac. Dwa tygodnie po tym znalazl sobie dziewczyne ktora pozniej wyjechala do angli olala go i zostawila.Pierwsze co ona wyjechala zadzwonil do mnie i zaprosil na ogladanie filmu.Z wielka radoscia pojechalam do niego.Faktycznie byo genialnie ale zaczelismy sie kochac.Ale mimo tego nie wrocilismy do siebie .Zaczelismy sie spotykac,kochac i tyle.Ale mimo wszystko on nie chcial do mnie wrocic.
Bylo mi coraz gorzej czulam sie wykorzystywana ale mimo wszystko tkwilam w tym bo chcialam byc blisko.
Wiele razy zaczynalismy sie klucic o to ale na drugi dzien zawsze bylo dobrze.Wyjechalismy razem na wakacje na woodstock i nad morze bylo genialnie.ale dalej nic.Bylam szczesliwa ze moge byc blisko niego ale mysl ze w kazdym momencie moze spotkac kogos innego i ja zostane jak taki smiec dobijala mnie.Kiedy wrocila ta laska z anglii okazalo sie ze go totalnie ma gdzies.My zaczelismy sie klucic gdzie on zaczol mi mowic dlaczego chcial zerwac:ze nie mial przezemnie zycia tylko ja szkola i ja,ze widac bylo po moich oczach ze mu nie ufam,ze nie mogl na nikogo spojzec bo bylam zazdrosna.Fakt tak bylo ale on nie widzi ze pol roku po zerwaniu zmienilo sie to wszystko.Zylam tylko cieszac sie nawet tym ze sie do mnie usmiecha i od czasu do czasu powyglupia sie ze mna i przytuli.Po ostatniej klutni kiedy mi to powiedzial balam sie spojzec mu w twarz.Czulam sie jak najwieksze zlo tego swiata.a on na drugi dzien mnie za to przeprosil.Zrezygnowalam z wyjazdu na slub kuzyna zeby zostac z nim i isc na koncert.Bylo cudownie dobrze sie bawilam on tez.Poczym wpadlismy do niego na maraton filmowy. Bylo bosko .Ale on dalej nie chce byc ze mna mimo ze ja nie potrafie bez niego zyc .Siedze w tym juz przeszlo pol roku i kocham coraz mocniej. Co ja mam zrobic.Staram sie go olac ale nie potrafie. 😥 ❓14 września 2006 at 12:20Lilolay, on się bawi Tobą, nie możesz pozwalać siebie tak traktować, nie zgadzaj się na ewidentne wykorzystywanie Ciebie. Postaw sprawę jasno, tak, że on bedzie musiał pójżć albo w jedną albo w drugą stronę, jeżli chce być z Tobą to nie od czasu do czasu, nie jak chce się zabawić, nie przez chwilę
czy dla samego seksu, tylko tak NAPRAWDĘ. Jeżli nie to pokaż, że masz swoją godnożć i przerwij to, tkwienie w takim toksycznym, chorym związku nie wyjdzie Ci na pewno na dobre. Wiem, że to będzie trudne, ale chodzi o Twoje dobro, pożwięcasz mu się, dajesz całą siebie, a co dostajesz w zamian? To brak szacunku do siebie, on wie, że będziesz na każde zawołanie. Trzymaj się i daj znać jak się to wszystko ułożyło.
Pozdrawiam cieplutko.14 września 2006 at 19:39Robie kupę na takie gierki damsko męskie, szczególnie damskie.
14 września 2006 at 21:10mythbuster, a co dokładnie masz na myżli?
- AutorOdp.