- AutorOdp.
- 19 maja 2008 at 10:40
co sądzicie na temat wychodzenia dziewczyny, będącej w długoletnim związku ze swoimi kolegami, na spacer, piwko czy cole? chłopak nie ma czasu to dziewczyna może się bujać z innymi? czy lepiej gdyby wychodziła z koleżankami? jakie jest wasze zdanie?
19 maja 2008 at 10:59jeden kij – ja tam czesto wyciagam moje kolezanki matki, zony i kochanki na piwo ;p
19 maja 2008 at 11:05no to mi odpowiedziałeż ;] a gdyby Twoja dziewczyna latała z innymi to co?
19 maja 2008 at 11:14[usunięto_link] wrote:
no to mi odpowiedziałeż ;] a gdyby Twoja dziewczyna latała z innymi to co?
to by latala ;p co to moja wlasnosc ze nie moze nic robic bez konsultacji ze mna?? ;p mi to nie przeszkadza
19 maja 2008 at 11:27Ja nie rozumiem tej całej koncepcji „zamykania partnera w klatce”, kiedy jest sie w związku.. Związek to nie powód, aby sie izolowac od żwiata..
19 maja 2008 at 12:37Niestety wiele połówek zachowuje się inaczej.. Ja myżlę, że głównym tego powodem jest zazdrożć.
Więc kolego, jeżli ufasz dziewczynie, to nie powinieneż mieć obaw. To że się spotyka ze znajomymi to jeszcze nic złego 😉 A myżlę też że uspokoiło by Cię gdybyż tych znajomych poznał, ale o tym to już musisz z nią pogadać.
19 maja 2008 at 12:52najgorsze co mozna zrobic to odizolowac (lub probowac) partnera od innych ludzi. moj byly to zrobil i ucieklam gdzie pieprz rosnie.
To normalne ze kazdy potrzebuje innych ludzi, nie mozna „kisic sie” we wlasnym sosie bo predzej czy pozniej jedna z osob bedzie szukala swobody19 maja 2008 at 15:14dla mnie nie ma nic zlego w takim wychodzeniu, ale sa granice. moje zasady sa takie: zazwyczaj nie chodzimy bez siebie na imprezy, nie ma wychodzenia ja- kolega, on- kolezanka (sam na sam) NA PIWO- chyba, ze jest to jakas wspolna i dobra znajoma, badz znajomy,a takze wyjscia ze sobą konsultujemy – noiie chodzi o pozwolenie, lecz o informacje, gdzie sie bedzie z i zkim. Nie lubie np pdowiadywac sie znienacka, ze On jest z kims gdzies (chyba, ze to nie planowane)
19 maja 2008 at 15:52no bo najważniejsze to chyba ustalić pewne zasady dotyczące wychodzenia, no ja tez nie chciałabym sie dowiadywać przez przypadek że mój chłopak jest gdzież tam z kimż tam..
19 maja 2008 at 19:24Jest chyba takie arabskie przyslowie „Pusc wolno to co kochasz. Jesli kocha to wroci, jesli nie wroci to znaczy ze nigdy nie kochalo”
19 maja 2008 at 19:50nie widze nic zlego w tym, ze moj facet raz na jakis czas pojdzie sobie na piwo z jakas kumpela. w ogole mnie to nie rusza.
ja tez moge dowolie czesto spotykac sie ze swoimi kumplami. nie rozumiem, w czym konkretnie tkwi problem.
19 maja 2008 at 20:35Między nami panuje zaufanie, i ja mogę wyjżc na piwo z kolegami, podobnie jest z moim mężem puszczam go . Nie ma co sobie na wzajem bronić wiadomo trzeba miec swoje granice ale to chyba każdy z nas sam wie do jakiego stopnia może się posunąć. Uważam ,że jak ma mnie zdradzić to i tak mnie zdradzi choćbym nie wiem jak go pilnowała.
20 maja 2008 at 13:29Nie powinno sie ograniczac wolnosci drugiej polowy. Troche zaufania 😉 a i kazdemu czasem przydaje sie wyjscie z kolegom/kolezankom. nie ma nic zlego w tym 🙂
20 maja 2008 at 14:32To żaden problem. Ja wychodzę ze swoimi znajomymi, on ze swoimi. Zaufanie, zaufanie i jeszcze raz zaufanie.
25 czerwca 2008 at 15:01Moim zdaniem to może powodować niepotrzebne spięcia, nie prowadzące do niczego dobrego.
- AutorOdp.