- AutorOdp.
- 5 maja 2011 at 16:19
Witam 😉
Mam problem w moim związku, bo mój ukochany jest piekielnie zazdrosny i to jest już bardzo męczące 🙁
Jesteżmy ze sobą niecały rok, to taka big love 😉 kocham Go, On mnie też
I z tej Jego miłożci wyrasta cały problem…
Jestem pod jego stałą kontrolą, potrafi sprawdzać mi telefon, pocztę, gadu… Tłumaczy to tym, że jest pesymistą. Tak, wiem to absurdalne, ale On taki jest. Do Niego nie dociera, że to jest chore. Kiedy Mu mówię, że powinien się zmienić, że ja doceniam to, że o mnie dba, że się martwi, to słyszę od Niego, że mi nie zależy na Nas, że może powinnam to skończyć, skoro mam z Nim takie problemy…
Zazdrożć w miłożci – ja to rozumiem, ale…
Rozumiem, że kontakty z innymi facetami są w pewnym stopniu nie fair wobec Niego, ale On potrafi zrobić mi awanturę o to, że podszedł do mnie kolega z pytaniem, bądź jakąż informacją. Krótka wymiana zdań, nie trwająca dłużej niż minutę i kolega znika. A On… Od razu uważa, że wolę innych, że Go na pewno zdradzę…
Tylko, że ja tego mojego Głuptaska kocham i chcę z Nim być… Tak naprawdę mam tylko Jego, na rodzinę nie mam co liczyć 🙁
Kiedy wszystko jest w porządku, jest czuły, namiętny. Adoruje mnie, pokazuje, że kocha, naprawdę się stara. Widzę, że Mu na mnie i na Nas zależy. Ale kiedy zacznie coż podejrzewać, robi się nie do zniesienia. Jest jak mały chłopiec, któremu mama nie chciała kupić lizaczka. Uparty i już. Tylko, że to straszne… Nie wiem, jak na Niego wpłynąć.
Proszę o jakież porady, opinie, krytykę, bo może ja coż źle robię, a tego nie widzę… Chcę, żeby do tego związku wróciła normalnożć.
Pozdrawiam 🙂6 maja 2011 at 00:28[usunięto_link] wrote:
Witam 😉
Mam problem w moim związku, bo mój ukochany jest piekielnie zazdrosny i to jest już bardzo męczące 🙁
Jesteżmy ze sobą niecały rok, to taka big love 😉 kocham Go, On mnie też
I z tej Jego miłożci wyrasta cały problem…
Jestem pod jego stałą kontrolą, potrafi sprawdzać mi telefon, pocztę, gadu…Miłożć to też zaufanie, powinien to wiedzieć i nie grzebać w twoich rzeczach. Pamiętajmy ,że nikt nie jest niczyją własnożcią ,a jak będzie chciał zdradzić to i tak to zrobi, dlatego nie ma sensu ,aż tak być zaborczym. Poza tym znajomych warto mieć, obu płci ,bo z czasem można zacząć się dusić w pewnych względach 😉
[usunięto_link] wrote:
A On… Od razu uważa, że wolę innych, że Go na pewno zdradzę…
Niemiłe słowa.
[usunięto_link] wrote:
Tylko, że ja tego mojego Głuptaska kocham i chcę z Nim być… Tak naprawdę mam tylko Jego, na rodzinę nie mam co liczyć 🙁
Kiedy wszystko jest w porządku, jest czuły, namiętny. Adoruje mnie, pokazuje, że kocha, naprawdę się stara. Widzę, że Mu na mnie i na Nas zależy. Ale kiedy zacznie coż podejrzewać, robi się nie do zniesienia. Jest jak mały chłopiec, któremu mama nie chciała kupić lizaczka. Uparty i już. Tylko, że to straszne… Nie wiem, jak na Niego wpłynąć.
Proszę o jakież porady, opinie, krytykę, bo może ja coż źle robię, a tego nie widzę… Chcę, żeby do tego związku wróciła normalnożć.
Pozdrawiam 🙂Porada, nie właźcie sobie na głowę , resztę kontynuujcie hehe 😀
7 maja 2011 at 12:47[usunięto_link] wrote:
Miłożć to też zaufanie, powinien to wiedzieć i nie grzebać w twoich rzeczach. Pamiętajmy ,że nikt nie jest niczyją własnożcią ,a jak będzie chciał zdradzić to i tak to zrobi, dlatego nie ma sensu ,aż tak być zaborczym. Poza tym znajomych warto mieć, obu płci ,bo z czasem można zacząć się dusić w pewnych względach 😉
Tylko jak Mu to wytłumaczyć, jak wpłynąć ❓ 🙁
7 maja 2011 at 18:43Porozmawiać. Albo będzie dzieckiem,albo będzie dojrzały.
11 maja 2011 at 06:33Tzn ja mu wyraźnie nie zabroniłam bo w niektórych sytuacjach (np. w szkole, sklepie, itd) są kobiety i kontaktu się nie uniknie ale wie że żadnych oznak zbyt zażyłych znajomożci nie będę tolerować. Szlag by mnie trafił jakbym go zobaczyła z jakąż inną, nazwijmy to „przyjaciółką”, do której się na dzień dobry tuli. Ale tak się nie dzieje (jego szczężcie 😀 ).
Co do komórki i poczty… Kiedyż się mocno o to wnerwiłam i powiedziałam, że jak on może to ja też i wymusiłam na nim danie mi wszystkich haseł, ale te hasła sobie po prostu zostały, on ich nie zmienił a ja mu nie czesze poczty. Czasem się bawię jego komórką (bo fajne cacko) ale nie sprawdzam smsów, bo gdyby coż ukrywał, byłoby to po nim widać (nie potrafi mnie okłamać). Zresztą zawsze mi pokazuje co od kogo dostaje, zupełnie tak jakby czuł się do tego zobowiązany.
11 maja 2011 at 09:28[usunięto_link] wrote:
Tzn ja mu wyraźnie nie zabroniłam bo w niektórych sytuacjach (np. w szkole, sklepie, itd) są kobiety i kontaktu się nie uniknie ale wie że żadnych oznak zbyt zażyłych znajomożci nie będę tolerować.
Wyluzuj 😉
[usunięto_link] wrote:
Zresztą zawsze mi pokazuje co od kogo dostaje, zupełnie tak jakby czuł się do tego zobowiązany.
Pantofelek
11 maja 2011 at 14:15Hmmmm problem w tym że to chyba On powinien wyluzować 😀
11 maja 2011 at 14:42Nie można zabraniać kontaktu drugiemu człowiekowi z innym. Jesteżmy istotami społecznymi. Przecież jak ma jakąż przyjaciółkę nagle z niej nie zrezygnuję. 😀 W obliczu cytatu jaki widnieje u Ciebie w podpisie tym bardziej 😉
16 maja 2011 at 15:22😉
17 maja 2011 at 10:39czasem jest tak, że jak ktoż jest tak bardzo zazdrosny i robi o wszystko problemy to sam niestety ma coż na sumieniu…
17 maja 2011 at 16:12Z tym sumieniem to może coż być bo on kiedyż mnie mocno zranił i później ciężko było sprawić żebym mu znów zaufała… Może to z tego, może boi się że kiedyż będę chciała sie na nim zemżcić?
23 września 2012 at 14:14Uspokój się 😉
27 stycznia 2013 at 15:35Zazdrożć jest silnym uczuciem, którego tak jak w przypadku innych uczuć nie jesteżmy w stanie się pozbyć. Zresztą, sama w sobie zazdrożć nie jest zła jeżli jest kontrolowana. Odrobina zazdrożci pozwala partnerowi zauważyć, że zależy Ci na niej i na Waszym związku. Problemem powstaje, kiedy wymyka się spod kontroli. Ale podobno istnieje kilka metod, pozwalających na zmniejszenie i umożliwienie kontroli, aby nie zniszczyła ona związku.
- AutorOdp.