- AutorOdp.
- 2 lutego 2008 at 23:07
Mam „dziwny” problem. Pewnie pomyżlicie, że jestem nienormalna albo coż z w tym stylu, ale ja już naprawdę nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić…
Z moją przyjaciółką jestesmy po prostu nierozłączne, wszystko robimy zawsze razem, już nawet myslimy tak samo. Podczas gdy ja znajdowałam sobie różnych partnerów, Iga nie chciała się wiązać w żadne związki, zawsze mówiła, że ma jeszcze czas, a poza tym nikt jej jakos nie pasował. Gdy wychodziłam w różne miejsca z moimi facetami, Iga wychodziła zawsze z nami i nigdy to nikomu jakos nie przeszkadzalo, ani jej, ani mnie, ani moim partnerom. świetnie potrafiła się wpasowac.
Aż pojawił się Sebastian, Iga totalnie straciła dla niego głowę, ja go też strasznie polubiłam. Od tamtego momentu, Iga żwiata poza nim nie widzi, on ją zresztą też bardzo kocha, ale pewnego dnia, gdy Iga wyjechała na parę dni z miasta, spotkałam się z Sebą, bo prosił mnie, żebym porobiła kilka rzeczy u niego w domu (Iga o tym wiedziała i oczywiscie bez problemu się na to zgodziła). Zawsze bardzo fajnie nam się dogadywało, więc tak było i tym razem, ale pod wieczor, bylismy już zmęczeni i chcielismy iżć spać, więc resztę roboty zostawilismy na nastepny dzień.
Jakoż tak samo wyszło, że zamiast iżć spać, uprawialismy seks. Najgorsze jest to, że nikt z nas tego nie żałuje, bo było naprawdę cudownie i nastepnego dnia, przed moim wyjazdem, znowu robilismy to samo… Powinnismy mieć jakież wyrzuty moralne, „gryzące” sumienie, cokolwiek nawołującego do porządku, ale żadne z nas dwojga tego nie ma, a co gorsze, zechcieliżmy to jeszcze powtarzać. Oczywiżcie, obydwoje bardzo, bardzo, bardzo kochamy Igę (i proszę was, nie piszcie mi tylko, że to wszystko co robimy, to dowód na to, że jej nie kochamy, bo to nieprawda, gdybym mogła – życie za Igę bym oddała, jest dla mnie jak najukochańsza siostra) i żadne z nas nie wyobraża sobie wręcz życia bez niej, i nie chce jej stracić, ale jakos nie możemy zaprzestac tych wspolnych nocek.
Iga o niczym nie wie… Pewnie załamałaby się totalnie, odcięła od nas obydwu i pogrążyła się w totalnej depresji albo jeszcze co gorszego, bo to typ dziewczyny, ktora jest bardzo niesmiała, w towarzystwie nigdy nie powie co ją boli i gryzie, ale w samotnosci bardzo przeżywa każdą paskudną rzecz, ktora jej się przydarzyła, a przeciez ja bym nie potrafiła wytrzymac bez Igi!
Co my mamy zrobić? Nie możemy zaprzestać tych wspólnych nocek, bo nas po prostu za bardzo „bierze”, ale nie możemy też stracić Igi. Wytworzyla się z tego tak paskudna sytuacja =//, jednak to pożądanie zadecydowało o tym, że postanowilismy żyć w „milczeniu”.
Chcialabym Was prosić o jakąkolwiek poradę. Może ktoż był kiedyż w podobnej sytuacji? Może ktoż wie jak z tego wybrnąć? Będę wdzięczna za każdą opinię. Tylko proszę, nie piszcie mi, że to co robię jest złe albo że powinnam się leczyć, bo ja sama przeciez wiem, że ta sytuacja jest wręcz niedopuszczalna, ale co robić, kiedy nie chcę pozwolić na stratę żadnej z tych dwóch opcji?
2 lutego 2008 at 23:46Nie możecie zaprzestać seksu, bo nie chcecie i nie mów o tym, że tak chcecie dobrze dla Igi. Bo to oszustwo i brzydzę się tym, że facet i przyjaciółka mogą być tak podli.
3 lutego 2008 at 10:22Teraz nie ma zmiłój się. Po prostu zrobiliżcie żwinstwo Idzie i powinniżcie się tego wstydzić. Zawsze twierdziłem, że chodzenie z kimż do łóżka z kim się nie jest związanym ( nie jest się w związku ) to debilizm. Zachciało się rewolucji seksualnej i wolnożci. A najbardziej żal mi tej Igi.
Macie do wyboru:
a) powiedzenie o tym Idze – na czym wszyscy ucierpią, ale będzie znana prawda
b) zaprzestania procederu i zamilknięcia na wieki
c) Robienia tego dalej nic nie mówiąc koleżance.
A tak pozatym po takiej akcji już bym nie chciał mieć takiej przyjaciółki.3 lutego 2008 at 10:41A co z tego wszystkiego jest najlepsze? Mnie naprawdę zależy na Idze i nie mogę jej stracić… Sebastian zresztą też nie chce. To by rozwaliło nasze wszelkie relacje.
3 lutego 2008 at 10:43A co mamy poradzić ? Zachowaliżcie się i zachowujecie okrutnie. Jak to nie można zrezygnować ze wspólnych nocek? A zależy Wam na Idze i nie chcecie jej zranić. Przecież to się wzajemnie wyklucza. Już ją zraniliżcie. Co to za przyjaźń?
3 lutego 2008 at 10:49Ale jeżli nawet zrezygnujemy z kolejnych wspólnych nocek, to przecież dwie już mamy za sobą i co w związku z nimi, jak się z tego wyplatać? Przecież ani ja do Seby, ani on do mnie, niczego nie czujemy, zapomnieliżmy się, co przecież nie ukrywam, że było bardzo głupie.
3 lutego 2008 at 10:57„jeżli nawet zrezygnujemy” … zdrada przyjaciółki z chłopakiem jest dla mnie po prostu czymż okrutnym i niewybaczalnym… wy nawet tego nie żałujecie i nie umiecie zrezygnować i czuję jakąż łaskę w tym, że już to się więcej nie powtórzy… 😕
A jak to pogodzic? No cóż.. Trzeba ponosić odpowiedzialnożć za swoje czyny. Pomyżlałaż jak spojrzysz później w oczy Idze? Będziecie ją okłamywać? A jeżli sama pozna prawdę?
3 lutego 2008 at 11:32[usunięto_link] wrote:
A co z tego wszystkiego jest najlepsze? Mnie naprawdę zależy na Idze i nie mogę jej stracić… Sebastian zresztą też nie chce. To by rozwaliło nasze wszelkie relacje.
Zastanów się dziewczynko, co ty mówisz w ogóle. Przecież to się tak rozpadnie. Trzeba było myżleć mózgiem a nie c***.
3 lutego 2008 at 12:01Że też są takie osoby jak wy na swiecie. Jasne uprawiajcie seks dalej, ale dziewczyna ma prawo wiedziec jacy jestescie, wasze zle czyny sa waszymi, ale dajcie jej szanse na poukladanie sobie od nowa zycia, a nie bierzcie z tego co najlepsze. Egoisci.
3 lutego 2008 at 13:07To się i tak prędzej czy później wyda…. Cierpiec bedziecie wszyscy. Najbardziej twoja BYŁA przyjaciólka.
3 lutego 2008 at 14:30Gdybyżcie faktycznie kochali Igę,żadne z Was nie doprowadziłoby do tak chorej sytuacji.Rozwiązanie jest najprostsze na żwiecie,ale zbyt dobrze wam w obecnym układzie,aby z tego rezygnować.Mówienie tu o przyjaźni jest zwyczajnie smieszne.Gdybyż była jej przyjaciółką to ograniczyłabyż swoje kontakty z facetem przyjaciółki,nie brnęłabyż w to dalej.To żwiństwo i nic nie jest w stanie was usprawiedliwić!
3 lutego 2008 at 16:54Zgadzam się z tym co zostało napisane wyżej.
Faceta jeszcze jakos mozna przeboleć… ale przyjaciółka??? zrobiłaż jej ogromne żwiństwo… !!!! tymbardziej, że wiesz jaka jest i że na pewno ją to bardzo zaboli bo to jej pierwsza miłożć, takie zaangażowanie.
powiem Ci… i tak stracisz jej przyjaźń i tak… choćbyż nie wiem co zrobiła.
tak to jest jak sie mysli nie ta czescia ciala co trzeba (myslalam ze to domena płci męskiej, ale są wyjątki jak widac). jeżli jej powiesz to oczywiste…ja na jej miejscu wydrapałabym Ci oczy a facetowi obcięła jaja chyba.
żal mi bardzo tej dziewczyny bo zostanie wtedy z tym wszystkim sama.jeżli nie powiesz… to i tak predzej czy później sie wyda. tymbardziej ze macie ochote to kontynuowac… to przechodzi ludzkie pojecie!!
co innego jesli zdazyloby sie to raz, pod wplywem chwili. ludzie robia rozne glupie rzeczy. to tez by bylo wstretne, ale to ze dalej chcecie to ciagnac i zadne z was sie nie czuje winne???? az mi brak słow!!aż bluzgi mi sie same cisna na usta. wiesz… nie jestes warta jej przyjazni!! jesli masz ochote na tego faceta to Twój wybór, tylko zachowaj chociaz pozory honoru i przyznaj sie zamiast jej dalej wbijac nóż w plecy.
Twoje zachowanie mówi samo za siebie…odejdz i nie wracaj. nawet nie masz prawa jej prosic o to zeby Ci wybaczyla.ja na szczescie mam tyle samokontroli, ze nie dopuscilabym do takiej sytuacji… nienawidze takich ludzi, brzydze sie nimi!!
uff… az mi sie cisnienie podnioslo…3 lutego 2008 at 21:14Moim zdaniem?
Zaprzestancie tych nocek.
Iga nie musi wiedzieć.
Zatajenie też jest swego rodzaju kłamstwem, ale w tym wypadku chyba tak bedzie lepiej.
A ty odsun sie troche od „ich” zycia.
Skoro ci na niej zalezy tak bardzo bardzo zrezygnuj z kolesia.Wiem… bo wiem. ekhm.
Pzdr, powodzenia.
4 lutego 2008 at 08:23najlepszym rozwiazaniem bedzie zaproszenie jej do trójkąta!! 😀
4 lutego 2008 at 08:25A ten kolesi posuwa Was obydwie? Nic do niego nie czujesz, wiec to tylko sex? Nie ma to jak porządna gimnastyka po nocach<-- króliki!Daj szanse Idze, żeby nie musiała tkwić w tym gównie, które wspólnie ukulaliżcie.
- AutorOdp.