-
AutorOdp.
-
13 lipca 2007 at 06:14
Nie wiem, sama nie wiem, ale myżlę, że coż jest nie tak. Ostatnio mam sporo problemów, co niektórzy żledzą moje losy to wiedzą… Często wychodzę, żeby się odstresować, skromnie piwko, dwa. Nie raz w grupie idzie duża ilożć piwa i wódki.
Wczoraj przyszedł za mną mój mąż, w tym samym czasie pojawił się mój nowy facet. Cała się trzęsłam. Oni zaczęli pić, a ja z nimi… Nie wiem ile pięćdziesiątek. Wiem, że wyszłam z kolegą, niby do bankomatu, uciekłam na siusiu… i gdyby nie znalazł mnie mąz byłabym pod tym płotem do rana. Nie wiem kiedy mnie żcieło. Dzisiaj jestem w pracy. Ledwo siedzę i… n****ętniej wyszłabym do baru.
Nie piszcie mi o AA bo się nie zgłoszę, zreszta, jeszcze nie jestem uzależniona, ale boję się że kłopoty mnie przerosną i topiąc smutki, utopię siebie.13 lipca 2007 at 06:22Serrafina Tobie sie za dużo tego zebrało. Żeby te wszystkie niedomówienia, problemy, smutki nie przerosły Cię. Poleciłabym Ci wizytę u kogoż kto Ci pomoże w Twoich problemach. Myżlę tu o np psychologu. Obca kobitka wysłucha Cię, może pomoże. Na pewno nie zaszkodzi. Nie czekaj dużej bo upadek na dno boli…
P.S. Osoba, która mówi, że nie jest uzależniona (a ma problem z alkoholem) jest uzależniona i wizyta w AA też wtedy jest wskazana. Jednak proponuje skontaktować się z jakimż psychologiem
13 lipca 2007 at 09:11Jeszcze to nie jest uzależnienie, bo nie trwa to długo i uważam że mogę przestać…tylko nie wiem jak chcieć przestać. Wszystko wydaje się łatwiejsze, mam więcej odwagi i…nie ważne.
Chyba faktycznie muszę poszukać psychologa, tylko, że obawiam się że nie chodzi tylko o wysłuchanie, to robię tutaj, ale o jakież wskazówki, przepis. Zawsze wychodziłam cało z tych wszystkich problemów, a teraz gdy zebrałam w sobie siły by pójżć do przodu, boję się wykonać kroku.15 lipca 2007 at 04:50My możemy tylko przeczytać…Ty wygadać. Ale nie ma to jak fachowa pomoc
15 lipca 2007 at 20:31xyz ma zupelna racje. Niebagatelizuj tego bo samo z siebie moze sie nie polepszyc, siegnac po pomoc fachowca zawsze jest lepiej.
16 lipca 2007 at 12:02Muszę przyznać, że po ostatniej, niezdrowo zakonczonej zabawie, p****ęłam się nie na żarty. Podczas przedostatniego wyjżcia piłam tylko soczek, a ostatnio jedno piwo. Może nie będzie tak źle. Jeżli się nie załamię, jeżli to przejdę, musi być dobrze. 🙄
16 lipca 2007 at 15:37tak dziewczyny maja racje.. ale może poszukaj czegoż podobnego w necie na pewno są od tego specjalne portale 🙂
17 lipca 2007 at 09:11thanks 🙂
-
AutorOdp.