- AutorOdp.
- 20 listopada 2007 at 16:51
Opakowaniem, dla mnie seksualnożć i atrakcyjnożć to nie ciało, ale to co myżlę o sobie i ajk się postrzegam oraz cały żwiat.
20 listopada 2007 at 18:42@Onione wrote:
Seksualnożć to tygiel uczuć- tych fizycznych- typowych popędów sterowanych powiedzmy neuro-fizjologicznie oraz czegoż ponad- tego nieznożnie lekkiego pierwiastka jakim jest duchowa więź.
Wierzę, że mozna pożądać obiektywnie mało atrakcyjne ciało, kiedy sie kocha.
Można też oszaleć z pożądliwosci dla tępej, ale pięknie zbudowanej istoty.
Teoretycznie i ogólnie rzecz ujmując.dokładnie.
- AutorOdp.