- AutorOdp.
- 25 czerwca 2007 at 19:00
napiszcie mi jak jest w waszym przypadku, jesli chodzi o nieporozumienia z facetem.
ja np. niewiedzialam sie ze swoim 4 dni, wiec skoro juz mial wpasc do mnie po pracy myslalam ze spedzimy milo czas, a on przyszedl powiedzial czesc dal calusa i poszedl do sasiada na piwo, u mnie byl 5 minut u sasiada 3 godziny! okropnie sie czuje! tylko ze ja nie potrafie milczec! wiec pisalam do niego pare smsow! a ten pajac nic.
czy wy tez macie potrzebe wyrzucenia jemu z siebie jak wam cos nie pasuje? ja juz tyle razy sobie obiecalam ze nie bede pokazywac ze mi zalezy! a jednak nie potrafei wytrzymac i nie moge milczec! smutno mi, on nic sie nie oddzywa. a ja sie tak stesknilam, za nim calym..25 czerwca 2007 at 20:56Poolewaj troche, wiem ze to trudne ale sam powinien sie odezwac za jakis czas 🙂 a potem mu wszytsko wyrzucisz 😛
26 czerwca 2007 at 07:20moze mial jakis problem o ktorym nie chcial ci najnormalniej mowic. poszedl odreagowac zeby mogl chwile pozniej cieszyc sie chwilami spedzonymi z toba.
jak u mnie w domu sa ciche dni to juz sie nauczylam ze nic na sile. po 3-6 dniach jest znowu wszystko ok. ale przez te dni nie ma obiadow sniadan i kolacji. po prostu unikamy sie
26 czerwca 2007 at 16:40heh.. ja miałam ciche dni od czwartku do wczoraj do około 22.30… pokłóciliżmy sie w czwartek – bo on myżli ze jemu wszystko wolno a mi nic… heh pomylił sie 🙂
w piątek sie uczyłam wiec nie pisałam nic zadzwonił i zapytał dlaczego sie nie odzywam.. odp ze tego wymaga sytuacja 🙂
chciałam sie z nim spotkać ale był poza krk naprawiał samochód.. wiec powiedziałam ze dopiero w niedziele możemy sie zobaczyć… i poszłam sama na krakowskie wianki 😀 oj to go zabolało i tak sobie troszkę popisaliżmy ja byłam zła on tez.. a mamy oboje cięzkie charaktery ;/ żadne z nas nie popużci ;/
i dopiero wczoraj sie widzieliżmy – tacy stęsknieni za sobą.. hehe… i po burzy 🙂 znowu na jakiż długi czas… za około 3-5 mies znowu pewnie będzie cosik ;/26 czerwca 2007 at 19:37Ja generalnie bardzo często kłócę się z moim chłopakiem, ale trwa to bardzo krótko. Na początku też podobnie jak Ty nie potrafiłam wytrzymać, zawsze musiałam coż do niego napisać, się pierwsza odezwać ale nauczyłam sie cierpliwożci a raczej myżlę, że pomogło mi w tym to że jestem bardziej pewna tego że bardzo mu na mnie zależy bo każdego dnia coraz bardziej się w tym utwierdzam 🙂 Z czasem jak tą drugą osobę się bardziej pozna wie się czego można się po niej spodziewać jest łatwiej. Przykładowo mój chłopak jest bardzo nerwowy i sam też o tym wie. Dlatego kiedy się kłócimy po prostu oboje czekamy aż mu przejdzie 🙂
26 czerwca 2007 at 21:29u nas tez sa przewaznie krotkie ciche dni ale jak juz sa to z reguly ja wychodze z inicjatywa i zaczynm rozmowe:)
26 czerwca 2007 at 21:36My na poczatku zarlismy sie strasznie, normalnie masiakra, ciche dni trwajace nawet z tydzien to nic nadzwyczajnego bylo 😉
Ale teraz jak juz sie poznalismy i troche dotarlismy to praktycznie wogole sie nie klocimy 🙂
Ewentualnie jedno cos powie, drugie odpyskuje i po 15 min. znowu jest ok 🙂27 czerwca 2007 at 08:44Kiedy my się pokłócimy, to ja również nie mogę siedzieć cicho. Muszę od razu wyjażniać i iżć na kompromis, ale On woli przeczekać. To takie trudne…
27 czerwca 2007 at 16:04my tez rzadko się kłócimy ale czasami sa ciche dni ale to nie trwa dłuzej niz dzień ostatnio było tak ale gdzies poł dnia hmm ja też wole od razu wyjażnić wszytsko co jest złe co lezy nam na sercach i zeby było juz wszytsko ok anie gromadziło sie to jest niebezpieczne dla zwiazku
27 czerwca 2007 at 16:14tak ja tez lubie wyjasniac pewne rzeczy ale on nie… i ja sie wtedy strasznie robie zła i jak jemu przechodzi to ja mam nerwa ; mamy bardzo ciężkie charaktery ;/
my kiedys sie nie klucilismy praktycznie wcale.. moze ja za duzo wymagam 🙄 🙄 ❓27 czerwca 2007 at 22:38a ja zawsze, ZAWSZE czekam az opadną emocje i wtedy dopiero siadam do rozmowy.
nauczyłam się, że w zlosci, żalu można powiedzieć coż czego się nie chce tak naprawdę i bywa, ze z drobiazgu robi sie wojna domowa.
28 czerwca 2007 at 15:22dzekuje za odpowiedzi, tak przeszlo mu za 3 dni,
trzeba miec zrozumienei dla siebie nawzajem, a ja musze nauczyc sie cierpliwosci, tak jest lepiej!28 czerwca 2007 at 16:49Chłopakowi nigdy nie można pokazać, że ma nad nami przewagę (nawet gdy tak jest 🙂 )
25 czerwca 2008 at 16:22nam na ponad 30 miesięcy nie zdarzyło się ani razu 🙂 nie wiem czy to o czymż żwiadczy, ale mnie cieszy 🙂
18 lutego 2009 at 14:43u mnie nie ma cichych dni,bo on zawsze dzwoni.Ja potrafie sie caly dzien nie odzywac,ale wieczorem rozmawiamy,jak mnie czyms wkurzy to naciskam czerwona sluchawke i koniec rozmowy,jego to bardzo denerwuje.Nie mieszkamy ze soba i jak sie poklocimy to sie nie spotykamyprzez pare dni,ale kontakt minimalny telefoniczny jest.
- AutorOdp.