- AutorOdp.
- 21 stycznia 2008 at 19:12
Czesc!!..Zwracam sie tutaj z tym problemem bo chce wiedizec jak wy koiety zaaragowalybyscie na taka sprawe. Zaczne od tego ,ze ja nie mam problemu z nawiazywaneim kontaktow z kobietami powiem ze mam duze powodzenie..Przystojny dobrze zbudowany wysoki itp..Problemem u mnie jest psychika:( Od najmlodszych lat bylem dzieckiem nadpobudliwym a gdzie kolo 15 roku zycia doszly jeszcze stany lękowe w roznych sytacjach stres mnie zabija..Nawet leczylem sie ale niestety nic nie pomoglo:( Wlasnie stres psuje wszystko gdy ma dojsc do stosunku z kobieta poprostu mam brak erekcji i klapa:( przez to jeszcze nie przezylem normalnego stosunku plciowego z kobieta..Dziwi mnie to ze podczas pieszczot zwyklych czy oralnych mam normalna w swiecie erekcje i wszystko jest ok,ale gdy juz wiem ze ma dojsc do stosunku to totalna klapa opada i nic nie wychodzi:(..mAM TERAZ CUDOWNA DZIEWCZYNE naklamalem ,ze mialem 3 kobiety ze stracilem prawictwo w wieku 18 lat ,nie spalismy jeszcze ze soba ale podczas pieszcozt mowi mi ze doprowadzam ja do szalu i az sie boi co to bedzie jak bedziemy uprawiac seks..Mysli,ze jestem dobry w tych klockach a tu tak naprawde daje plame:( Nie wiem czy jej o tym powiedzec ze praktycznie nie mam dosiwadczenia jesli chodzi o sam stosunek plciowy czy poporstu poddac sie emocjom i co bedzie to bedzie..??Nie wiem czy powiedziec jej o moim problemie:( Bo jak na to aptzrec to jestem w polowie prawickziem:( Doradzccie mi ,ale prosze o konkretne i madre wypowiedzi..Zalezy mi na tej dizewczynie bardzo ona miala 4 facetow i wiem ze ma temperament co mam robic nie chce jej stracic:(
21 stycznia 2008 at 19:13dodam ze mam 22 lata
21 stycznia 2008 at 19:28A ile jesteżcie razem? jeżli się kochacie to ona powinna Ci pomóc, bo to siedzi w psychice. Dlatego uważam, że rozmowa byłaby na miejscu. Nie masz czego się wstydzić.
21 stycznia 2008 at 21:01jestesmy razem prawie 1,5 miesiaca Kocham ja bardzo i boje sie ze jak jej powiem uzna mnie za ciamajde a nie faceta:(
21 stycznia 2008 at 21:28to krótko, no, ale czy to coż aż tak wstydliwego? Po prostu masz problem i jeżli jej zależy pomoże Ci go rozwiązac
22 stycznia 2008 at 07:47Ciamajde? Dzizz… 😉 Nie będzie tak źle 😉
Jeżli się kochacie, jeżli łączy Was coż wyjątkowego, jeżli sobie ufacie… nie widzę powodu, czemu nie miałabyż z nią o tym porozmawiać. Wydaje mi się, że Tobie w trakcie stosunku jest niezaprzeczalnie potrzebna żwiadomożć i poczucie bezpieczeństwa, taki swoistego rodzaju wewnętrzny spokój, zapewnienie, że nawet jakby co to partnerka z Tobą będzie, że Cie nie zostawi. Mając tę żwiadomożć nie będziesz w trakcie rozkminiał : „i co teraz, co zaraz będzie: dam radę czy nie…” i w konsekwencji w końcu się uda – prędzej czy później, bo też nie ma się co spodziewać, że ten problem zniknie ot tak sam z siebie (choć tego Ci życzę oczywiżcie). Zbuduj z ukochaną kobietą wyjątkową więź, ona wyprze z podżwiadomożci stres i zdenerwowanie, co powinno wpłynąć korzystnie.
Podejdź do tematu racjnalnie i ze spokojem, może skorzystaj z porad specjalisty…No i nie kłam więcej 😉 Traktowanie byłych partnerek jako trofeów to głupota, ale wymyżlanie takiego kłamstwa to już szczyt głupoty… 😉
22 stycznia 2008 at 16:44trudno mi sie zebrac na odwage boje sie ze uzna mnie za nieudacznika i mnie rzuci:( Tlamsze w sobie emocje nawet nie wiem jak zaczac z nia rozmaiwac bo bardzo mi glupio na sama mysl o tym.
22 stycznia 2008 at 17:38Zwykle kobiety nie patrzą na mężczyznę tylko w kategoriach łóżkowych. Powinieneż jej powiedzieć i przyznać się do kłamstwa, a jest szansa, że Ci pomoże.
22 stycznia 2008 at 18:30Wiesz Franzz…kobieta ma faceta za nieudacznika nie wtedy, gdy ten ma jakiż problem i prosi o wsparcie, a wtedy gdy facet mataczy i kłamie, żeby to ukryć, kiedy udaje kogoż kim nie jest, kiedy zgrywa „macho” zwłaszcza…
22 stycznia 2008 at 19:12chcialbym,zeby ona miala podejscie do tej sprawy takie jak wy i zeby przyjela w ten sam sposob to napewno spadl by mi kamien z serca.Z kazdym dniem zbieram sie aby jej o tym powieidzec ,ale mysle ,ze to najlepsze rozwiazanie aby poznala prawde.
22 stycznia 2008 at 19:13Powiem szczerze (chociaż jestem o wiele młodsza od was) ze moj facet tez miał taki problem ale przyznał sie do tego. Poczekalismy kilka tygodni i kiedy juz nie wytrzymalismy wszystko poszło samo…
i powiem szczerze ze i ja i on bylismy w niebo wzięci !!
Szczerosc to podstawa związku
Powodzenia 😉
22 stycznia 2008 at 19:15Najbardziej w tym wszystkim dobija mnie to ze mam 22 lata i z tego mpowodu jest mi najbardizej wstyd.Wiem tez ze facetow z takim problemem jest bardzo malo na swiecie.
22 stycznia 2008 at 20:13moze i mało dlatego jestes wyjątkowy….
Zrobisz to jak uznasz która dziewczyna to własnie ta jedyna….
Jesli uwazasz ze to własnie ona to napewno ci sie uda zobaczysz……
Druga sprawa ze nie jestescie ze sobą dosyc długo…..
A stosunek to nie tylko gotowosc płciowa ale głównie psychiczna
23 stycznia 2008 at 07:22Franzz – a czego tu się wstydzić? Bez przesady Człowieku, to nie jest żaden powód do wstydu, to powinien być raczej determinant do tego, żebyż zebrał się w sobie i podszedł do kwestii racjonalnie. Jak zauważyła moja Poprzedniczka, musisz zbudować z partnerką silną relację, która zaspokoi Wasze obopólne poczucie bezpieczeństwa, skoro wczeżniej Ci nie wychodziło może czegoż w tym Wszystkim brakowało? Może nie byłeż zaangażowany emocjonalnie na maxa?…I na litożć – nie użalaj się już nad sobą, to nie koniec żwiata, że coż kiedyż nie wyszło, że to rzadka przypadłożć – w końcu się uda! 😉
23 stycznia 2008 at 19:02Hegemonia- Dobitnie mu to przedstawiłas 😛
Franzz- Zobaczysz ze sie nawet nie spostrzezesz a bedzie po wszystkim jesli to własnie ta jedyna. Daj sie poniesc emocjom, jak to mowią pierwszy raz jest najtrudniejszy…. ale zeby był drugi musi byc pierwszy……
Dasz rade 😉 Ja w to wierze 😉
- AutorOdp.