Co mam dalej robić

  • Autor
    Odp.
  • mcgregor
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 0
    • Początkujący

    Witam wszystkich i chciałbym się serdecznie przywitać

    Zalogowałem się po raz pierwszy na kobiecym forum oczekując odpowiedzi czy porad w mojej sprawie czy problemu od Pań i nie tylko. liczę przede wszystkim na szczere porady…

    Otóż jestem mężem i ojcem trójki dzieci w wieku szkolnym. Mam a może miałem kochającą żonę – tak mi się wydawało do ostatniego weekendu. Moja żona jest ode mnie 7 lat młodsza, ja mam 43 lata a małżeństwem jesteżmy od 16 lat. Układało nam się różnie – od cudownych chwil do awantur również z mojej winy. Kłóciliżmy sie chyba dożć często – jeszcze szybciej siebie przepraszaliżmy obiecując sobie poprawę. W ubiegłą sobotę moja żona była organizatorem imprezy andrzejkowej w lokalnej szkole do której chodzą nasze dzieci. Przyjechało do naszego domu kilku znajomych z bliższej i dalszej rodziny którzy również razem z nami byli zaproszenie na tą imprezę. Ogólnie byłem słabo nastawiony na tą zabawę ale jakoż się przemogłem i dałem się przekonać. Moja żona była kierowcą dla wszystkich więc nie piła alkoholu w przeciwieństwie do mnie ale piłem w granicach rozsądku. Pod koniec tej imprezy żona tańczyła coraz czężciej z mężem mojej kuzynki, ja z kolei bawiłem się z innymi kobietami różnymi z naszego tzw. stolika. W pewnym momencie kuzynka zwróciła się do mnie z pytanie dlaczego nie bawię się z żoną no i ten facet co z nią tańczy coraz bliżej się do niej przytulał między innymi masując jej pożladki. Zobaczyłem to i się po prostu wżciekłem. Impreza się dla mnie skończyła awanturą chciałem jechać natychmiast do domu. Po powrocie kolejna awantura, robiłem wyrzuty żonie w obecnożci kuzynki która próbowała mnie pocieszać. Żona – trzeźwa jeszcze twierdziła że coż mi się zdawało itp. Poszedłem spać do innego pokoju, miałem dożć tego wieczoru. Żona pojechała po pozostałych gożci między innymi po tego kuzyna. Po powrocie wszyscy po za mną postanowili dokończyć imprezę gustując alkohol – również moja żona. W między czasie wyszli z tym kuzynem na zewnątrz na papierosa (moja żona nigdy nie paliła) i nie było i sporo czasu. Dowiedziałem się to następnego dnia od mojej żony gdy nastąpiła następna awantura. Byłam przygnębiony – zauważyła to i mi powiedziała że wyszła z nim się tylko kilka razy całowali. Docierało powoli do mnie że się wszystko wali, a ona tłumaczyła że chciała mi dopiec za nieudaną imprezę. Żona mojego kuzyna nic nie widziała lecz wydaje mi się że nie chciała widzieć. Teraz żona mówi że wszystkiego żałuje, że to przez alkohol, że do niczego więcej nie doszło choć gdy żona poszła spać na piętro mój kuzyn dwukrotnie był w drodze do mojej żony lecz reszta towarzystwa mu kategorycznie zabroniła.
    śmiem uwierzyć że do niczego nie doszło – ona płacze i żałuje ja zresztą również ale czy z tym można dalej żyć w związku. Są dzieci, jest dom i rodzina i wszystko jednego dnia się wali – jest mi trudno to zrozumieć i nie wiem jakie decyzje podjąć. Dodam że żonę kochałem i kocham choć teraz również wielki zawód. A może jest jakież rozwiązanie tego problemu. Żona do całowania się przyznała się sama gdyż nik tego nie widział. Teraz mówi że kuzyna nie chce znać, skasowała jego profil i tel i bez przerwy mnie przeprasza mówiąc Kocham Cię

    Proszę o zrozumienie i poradę
    MG

    delicja
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 238
    • Zapaleniec

    ok. opowiedziałeż pewną historię, ale czego oczekujesz? Że ktoż ci powie: będzie dobrze, czy będzie źle? Dla mnie to tylko historia.

    Patii
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 11
    • Bywalec

    Powiem Ci że w długoletnich związkach zdarzają się różne rzeczy. Wiem, że dla Ciebie nie jest to łatwe. Na pewno powinieneż szczerze z żoną porozmawiać na ten temat, powiedzieć jak Cie to boli. A jeżli jej zależy, a myżlę, że tak to więcej nie dopużci do takiej sytuacji.

    tramka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 43
    • Bywalec

    No włażnie, czego tak naprawdę oczekujesz od nas? Porady co masz zrobić? To jest bardzo indywidualna sprawa, ja na przykład nie potrafiłabym wybaczyć zdrady. Miałam kiedyż taki przypadek, że facet mnie zdradził i mimo, że nadal bardzo wiele do niego czułam, nie mogłam p****żć nad tym do porządku dziennego, dlatego zerwałam, co było moją bardzo dobrą decyzją, jak się okazało później. Po jakimż czasie związałam się z facetem, którego poznałam na mydwoje, już go na tyle poznałam, że jestem pewna, że zdrada to ostatnia rzecz, której mogłabym się po nim spodziewać.

    Ale znam też pary, które wybaczył sobie zdradę i jakoż dają radę. Jednak wydaje mi się, że prędzej czy później ta kwestia wyjdzie ponownie na wierzch i znów będzie „kwas”…Twoja sytuacja jest o tyle „nienajgorsza”, że de facto do zdrady nie doszło. To „tylko” całowanie się, którego żałuje. Może faktycznie kwestia alkoholu? Po prostu musicie ze sobą szczerze pogadać, czy to kwestia tylko jednego wyskoku czy coż się zaczyna dziać. Myżlę, że dojdziecie do porozumienia, w końcu dzieci odegrają ważną rolę i dogadacie się, mam nadzieję. Powodzenia!

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Co mam dalej robić"

Przewiń na górę