- AutorOdp.
- 21 stycznia 2008 at 15:27
Dzień dobry dziewczyny,
jestem 20latką i mam taki oto problem:
Od jakiegoż czasu jestem w stałym związku ze swoim facetem, jednak dopiero niedawno zdecydowałam się (lub zdecydowaliżmy) stosować tabletki antykoncepcyjne. Mój lekarz polecił mi Mercilon. Ostatni okres miała 18go grudnia (spóźnił się jeden dzień) i od godziny 12 zaczęłam brać w/w pigułki. Niestety, strasznie się przy nich męczyłam, bo moje krwawienie ciągnęło się przez około 8 dni i po tym czasie napięcia i bycia podminowaną, odstawiłam Mercilon. Dzień po odstawieniu kochałam się ze swoim chłopakiem, jednakże stosując i prezerwatywę i globulki. Po około 7 dniach zrobiłam sobie na wszelki wypadek pre-test (sama nie wiem czemu, jakoż tak mnie tknęło coż) i wynik był 'brak ciąży’. Trochę się uspokoiłam, jednakże dla jeszcze większego spokoju, 2 dni pozniej zrobiłam sobie test Amil. Wynik się potwierdził (oba testy robiłam rano). Problemy zaczęły się jednak niedawno, kiedy to powinnam dostać okresu, czyli 17go stycznia. Od tej daty, do dziż, jest już piąty dzień jak go nie ma 🙁 w niedzielę nad ranem (ok 2-3) zrobiłam sobie znowu Amil i wynik również okazał się 'brakiem ciąży’. Co mi może być? Dodam, że tryb mojego życia jest stresujący, bo teraz sesja się zbliża, poza tym studiuję bardzo absorbujący kierunek… czy powinnam iżć z tym do ginekologa? Takie czekanie już mnie strasznie męczy i się zaczynam załamywać… 🙁 czy takie opóźnienia okresu zdarzają się? Czy moze byc to spowodowane przerwaniem stosowania Mercilonu? Proszę, pomóżcie…21 stycznia 2008 at 16:05ty byłaż u lekarza??? nie możesz sobie tak brać tabletek po czym je odstawiać bo ci organizm zwariuje ;]
i na pewno ci zgłupiał.. poza tym organizm przyswaja sie do tab. kolo miesiąca a nie kilka dni…21 stycznia 2008 at 16:08no wlasnie to lekarz mi te pixy przepisał, a już naprawde nie mogłam sama ze sobą wytrzymać, ciągle mi się ryczeć chciało i miałam po prostu dożć.. a teraz nie wiem co robić…
21 stycznia 2008 at 17:42tak jak tez bym poszła… do tego co mi tabsy wypisał… i powiedziała co mi sie działo…
pewnie ci sie przesunęło wszystko… i ster do tego ;]
nio ja czekam na okres i tez wkraczam w żwiat tabletek ;]26 stycznia 2008 at 18:46ja na Twoim miejscu od razu poszłabym do lekarza zeby po prostu zmienił tabletki. idz do niego jaknajszybciej.
ja biore yasmin, nie ma zadnych efektow ubocznych. chociaz na poczatku tez bylam troche placzliwa, po 2-3 miesiacach sie uspokoilo. z tego co slysze to te sa chyba najlepsze, chociaz drogie, a nie znam dziewczyny która by na nie narzekala.27 stycznia 2008 at 12:29Czytam na tym forum już drugi podobny post. Wynika z nich dla mnie to, że dziewczyny kompletnie nie rozumieją czym są tabletki antykoncepcyjne i, że nie można ich brać i przestawać kiedy się podoba, jak jakiż witaminek. To są przecież hormony. Ok, rozumiem, że źle się czułaż, ale wystarczy poczyać ulotkę i się wie, że na początku tak może się dziać. Wiadomo, że jakbny się to przedłużało to można zmienić, ale przerywanie w połowie to jednak najgorsze, co można zrobić.
No i tak jak Onione myżlę, że powinnaż iżć do lekrza. Ale jednak myżlę, że nie ma czego się bać i ze to jednak nie ciąża.29 stycznia 2008 at 12:09Drogie dziewczyny. Problem się rozwiązał, otóż poszłam wczoraj do lekarza zduszą na ramieniu i co usłyszałam? „Nie mogę twgo stwierdzić na 100%, ale może się Pani spodziewać powiększenia rodziny, bo ma Pani powiększoną macicę. Ale dla pewnożci proszę zrobić badanie krwi”. Nogi zrobiły mi się jak z waty, okresu nie miałam już przecież 11sty dzień, do tego ta macica…ale sobie myżlałam cały czas jak to możliwe? Przecież podwójnie się zabezpieczaliżmy…Pojechałam na badanie krwi, dziż odebrałam wyniki no i okazało się, że potomstwa nie będzie jak na razie:) A mój organizm zakpił sobie ze mnie okrutnie bo zaraz po odebraniu wyniku dostałam okresu… Ta historia nauczyła mnie tego, że jednak pigułek nie można tak sobie brać i nie brać…dziękuje Wam za posty i za wsparcie 🙂
29 stycznia 2008 at 12:19Włażciwie to ty zrobilas mu paskudnego psikusa a on tylko odpowiedzial:)
29 stycznia 2008 at 12:25no to najadłaż sie strachu 🙂
29 stycznia 2008 at 18:15ja nie moge zrozumiec jednego:czy ten ginekolog nie umie stwierdzic czy jestes w ciazy czy nie?chyba jakis niekompetentny….
29 stycznia 2008 at 20:47jeżeli są to pierwsze tygodnie to może być tak, że nie bedzie mial pewnosci, ciaze nie zawszw wtedy widac przy badaniu ginegologicznym.
30 stycznia 2008 at 10:38Dobrze, że to się tak skończyło.. Ale nie dziwię się – ja bym chyba umarła ze strachu 😯 hehe ale dobrze, że jest dobrze 😉
- AutorOdp.