wysiłek fizyczny, owoce np.grejpfrut, zielone warzywa, woda 🙂
dużo ruchu na żwieżym powietrzu i zmniejszenie porcji, apetyt przyjdzie na pewno
heh, Tym postem wspomnienia wywołałaż 🙂
Jak byłam mała i nie chciałam jeżć piołunem mnie poili 🙂 Do dzisiaj to pamiętam.
A taki brak apetytu nie nie koniecznie objaw psychiczny – fizycznie też może ci coż dolegac. Więc na początek zrób sobie podstawowe badania