-
Odp.
-
Jak w temacie – ostatnio często zastanawiam co Panie sądzą o takim mężczyźnie i czy może to stanowić przeszkodę w zbudowaniu związku. Proszę o szczere wypowiedzi 🙄 bez stereotypów i wyssanych z palca uprzedzeń.
Człowiek jak człowiek. Każdy ma prawo o siebie dbać i nosić w sposób jemu wygodny i jaki uważa za słuszny. Kobietom nie zabiera się prawa siedzenia godzinami przed lustrem więc i mężczyznom nie powinno. Grunt by w tym wszystkim nie zatracić męskożci i kobiecożci oraz mieć głowę na karku.
Myżlę, że niektórym dziewczynom to na pewno może przeszkadzać. Mi by przeszkadzało. Gdyby facet więcej czasu spędzał w łazience niż ja, miał grubszą kosmetyczkę i czężciej chodził na zakupy po ciuchy i zastanawiał się godzinami co tu ubrać to bym oszalała. 🙂
Dla mnie facet ma być męski. Fajnie jak jest czysty i żwieży, ale żeby się babskimi głupotami zajmował to już przesada…
No ale może inni myżlą inaczej. Oczywiżcie nie zabraniam. Każdy robi co uważa za stosowne i spotyka się z kim chce…
Czasy mamy takie, że metroseksualny typ mężczyzny to co raz bardziej powszechny wzór mężczyzny lansowany przez reklamę, kulturę masową. Facet wydepilowany, ufryzowany, który spędza więcej czasu przed lustrem niż jego kobieta. Takie ideały – jak androgeniczne model – lasnują najczężciej homseksulani kreatorzy mody. Myżlę, że taki wzór faceta, który skoncentrowany na sobie opowiada o tym jak klimatyzacja szkodzi na jego przesuszonej cerze na pewno nie podoba się kobietom. One chyba szybko się orientują, że coż „tu nie gra”, o kremach pod oczy nie gada się z facetem tylko z koleżanką. Czytałem kiedyż o badaniach, które wykazały, że większożć kobiet nie lubi jak och facet dłużej przebywa przed lustrem niż one same, zresztą tutaj można o tym przeczytać więcej: [usunięto_link]. Do czasów kiedy jedynym kosmetykiem faceta było szare mydło a dezodorant od żwięta już dawno minęły, ale gożć z większą ilożcią kosmetyków nież jego kobieta to też już chyba skompromitownay wzorzec.
