- AutorOdp.
- 4 września 2010 at 13:20
Powiedzcie mi co sądzicie o akcji zorganizowanej przez Dode, dzięki której kilkanażcie tysięcy osób zobowiązało się do oddania szpiku oraz swoich organów do przeszczepu? Czy uważacie, że sławni ludzie powinni brać udział w tego typu akcjach? Przecież powodzeniem zakończyła się akcja krwiodastwa z udziałem gwiazd z pierwszych stron gazet. I co wogóle myżlicie w kwestii przeszczepów w Polsce??
4 września 2010 at 14:01fajnie, jak ktos chce, niech oddaje szpik itp. dobra inicjatywa, chociaz ja bym tego nie zrobil
co do oddawania organow po smierci, z tego co wiem, lekarz moze nawet bez pozwolenia rodziny zabrac organy zmarlego w celu wykonania przeszczepu, ja nie mam nic przeciwko temu zeby moje organy byly wykorzystane po smierci, niech je sobie biora
co do deklaracji. nigdy jej nie podpisze, jest to dodatkowa motywacja dla lekarza, zeby nie staral sie przy ratowaniu mnie.4 września 2010 at 21:25Jakby ktoż chciał się upewnić i nie szukać po Internecie, cytat z wikipedii
Polska ustawa z dnia 1 lipca 2005 r. (o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów) stanowi, że osoba zmarła jest potencjalnym dawcą tkanek i narządów o ile za życia nie wyraziła sprzeciwu. Niewymagana jest wówczas zgoda rodziny lub bliskich osoby zmarłej.
Jednak ze względów etycznych i społecznych na ogół jest przeprowadzana rozmowa z rodziną zmarłego w celu poinformowania ich o chęci pobrania narządów do przeszczepienia oraz uzyskania ich przyzwolenia. Jeżli zmarły pozostawił pisemne ożwiadczenie dotyczące jego woli odnożnie pobierania narządów po żmierci, lekarze bez zastrzeżeń respektują jego decyzję. Jeżli zaż zmarły nie zostawił takiego ożwiadczenia rodzina na drodze sądowej może uniemożliwić pobranie narządów.
Ożwiadczenie informujące, że wyraża się sprzeciw na pobranie narządów po żmierci można złożyć listownie lub osobiżcie w:
Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji POLTRANSPLANT
al. Jerozolimskie 87
02-001 Warszawana formularzu, który można otrzymać w każdym Zakładzie Opieki Zdrowotnej, Starostwie Powiatowym, każdej aptece, a także żciągnąć ze strony Poltransplantu.
Możliwe jest również sporządzenie Ożwiadczenia woli “ dokumentu informującego o tym, że osoba zezwala na użycie organów w razie żmierci mózgowej dla celów ratowania życia innych ludzi. Sugeruje się, aby takie ożwiadczenie nosić zawsze przy sobie.
P.S. Stanowisko Kożcioła katolickiego w sprawie przeszczepiania narządów jest ogólnie pozytywne.
8 września 2010 at 10:23ja już to postanowiłam dawno dawno.. jeżli nie pisane mi będzie żyć długo… to chce żeby narządy trafiły do osoby,która będzie potrzebować:)
I tym sposobem uratuje komuż życie…:) tak powinni robić wszyscy..ale nie wiem co ich powstrzymuję… tak juz zmarłej osoby nie da się wskrzesić a można uratować życie i to chyba jest taka satysfakcja dla rodziny..:)
Ale po warunkiem,że trafi to do osoby która faktycznie na to zasługuje…a nie do jakiegoż człowieka np.pijącego albo złego… bo taki alkoholik nie będzie szanował tego…. a z nałogu ciężko zrezygnować..8 września 2010 at 10:26>P.S. Stanowisko Kożcioła katolickiego w sprawie przeszczepiania narządów jest ogólnie pozytywne.
Jednak mało kto zwraca uwagę na to jakie stanowisko ma w danej sprawie kożciół..:)
Na to patrzą pozytywnie a na in-vitro już nie…hmm.. tu można uratować życie komuż albo dać początek życia
8 września 2010 at 14:00[usunięto_link] wrote:
Na to patrzą pozytywnie a na in-vitro już nie…hmm.. tu można uratować życie komuż albo dać początek życia
Kożciołowi nie podoba się kriokonserwacja (zamrażanie) embrionów i to że wiele z nich tego procesu „nie przeżywa”.
Kriokonserwacja jest nie do pogodzenia z szacunkiem należnym embrionom ludzkim […]wystawia je na poważne niebezpieczeństwo żmierci albo naruszenie ich integralnożci fizycznej, ponieważ znaczący ich procent nie przeżywa procesu zamrożenia i rozmrożenia; pozbawia je, przynajmniej czasowo, możliwożci przyjęcia i kształtowania w łonie matki; naraża je na dalsze szkody i manipulacje. Większożć nie wykorzystanych embrionów pozostaje «sierotami». Ich rodzice nie dopominają się o nie, a czasem urywa się z nimi kontakt.
8 września 2010 at 14:20Dobrze ale jeżli taka postać rzeczy ma od razu sprawić żeby para,która chce a nie może począć dziecka przestała się „starać” bo kożciół mówi nie?
Po za tym nie jestem przeciwna takiej metodzie zapładniania… bo wiadomo każdy jest inny ale nie każdy potrafi też pokochać nie swoje dziecko.. mowię o adopcji:)
Chociaż ludzie decydują się na taką kolej rzeczy na adopcję ale caałe procesy moim zdaniem są za długie.. a póżniej domy dziecka są przeludnione.. jejku to takie wszytsko skomplikowane:) jedni chcą ale tylko swoje drudzy chcą adoptować ale procedury są długie i skomplikowane…
W sumie problemu by nie było gdyby ludzie byli bardziej rozsądni! i się zabezpieczali…:) i bardziej uważali a nie póżniej takie maleństwo oddają..:( ale lepiej żeby oddali niż zabili!!! bo to maleństwo może stać się czyimż żwiatem i sprawić,że inne małżeństwo pokocha je jak swoje i odmieni ich życie..
end.8 września 2010 at 18:10skoro reklamy telewizyjne nie dają efektu to akcja Dody jak najbardziej przynosi pożądany efekt , i bardzo dobrze ludzkie życie jest najważniejsze :]]
9 września 2010 at 18:09Wszystko jedno czyja inicjatywa, jak dobra, to sie chwali i trzeba brać udział.
9 września 2010 at 18:32Tyle tysięcy ludzi zgłosiło się to naprawdę może uratować kilkoro ludzi.Miejmy nadzieję,że dla Nergala też znajdzie się dawca.
17 września 2010 at 12:50Moim zdaniem oczywiżcie gwiazdy powinny brać udział w tego typu akcjach, zwłaszcza, że w rezultacie dużo ludzi zgłosiło się do oddania szpiku. W Polsce jest nadal mała żwiadomożć na temat oddawania szpiku, a takie akcje mogą spowodować, że znacznie więcej osób będzie miało szansę wygrać z chorobą.
20 września 2010 at 19:00jestem jak najbardziej za. wystarczy spojrzec na efekty akcji. z tego co mi znajomy mowil z policelanej, jego mam ktora pracuje w „tym biznesie” jest w szoku. tyle zapytan, tulu chetnych. cokolwiek by nie powiedziec o dodzie to ta akcja jest byc moze najlepsza w zyciu
27 września 2010 at 14:17jestem za oddawaniem szpiku czy krwi bo sama jestem chonorowym krwiodawca. Ale takie upublicznianie sprawy mi sie zdaje ze to nie dobrze…
30 września 2010 at 17:01super sprawa, że zrobiła coż takiego. w ten sposób pomoże wielu ludziom.
Takie akcje z udziałem znanych osób, „gwiazd”, autorytetów docierają do wielu osób i zawsze dają znakomite efekty.
Ewelina i dobrze, że to upublicznia bo w ten sposób tym problemem zainteresuje się więcej ludzi. Super, że jesteż honorowym krwiodawcą. Uważam, że powinnaż o tym mówić innym, swoim znajomym, kolegom ze szkoły czy pracy a nawet zachęcać do oddawania krwi. To będzie działać jak marketing wirusowy.Dzisiaj włażnie oglądałam żwietny film „Siedem dusz”, który związany jest z tematem naszej dyskusji. Może nie będę pisał o czym dokładnie jest, żeby nie zepsuć wam oglądania ale polecam.
5 października 2010 at 22:26[usunięto_link] wrote:
jestem za oddawaniem szpiku czy krwi bo sama jestem chonorowym krwiodawca. Ale takie upublicznianie sprawy mi sie zdaje ze to nie dobrze…
Nie rozumiem, dlaczego uważasz, że to niedobrze. Co by o Dodzie nie mówić, to jednak ma odpowiednią siłę rażenia i dzięki niej wiele osób może zyskać szansę na remisję. Moim zdaniem włażnie za mało mówi się o krwiodawstwie i transplantacjach. Ludzie nie do końca są żwiadomi, boją się i nawet dyskusja o nowotworach jest w naszym kraju okrutnie uboga. Dobrze, że takie problemy zyskują żwiatło dzienne. Nie życzę nikomu choroby, ale przykłady chorowania z tych najwyższych półek (chodzi o celebrytów) pozwalają oswoić ten problem.
- AutorOdp.