- AutorOdp.
- 28 kwietnia 2008 at 19:17
bez jakich konkretnie słodyczy żyć nie możecie? co macie zawsze pod ręką lub po co chętnie sięgacie?
ja uwielbiam KitKaty oraz lody Algidy żmietankowo żmietankowe 🙂
28 kwietnia 2008 at 21:24Kiedyż wcinałam na bieżąco Liony,Snikersy i Twixy…teraz od czasu do czasu wsunę tabliczkę czekolady 😉
29 kwietnia 2008 at 06:33Zajadam się czekoladami, czekoladkami mniam mniam 😆
Zaraz wyciagnę z torebki i będe jeżć 😀29 kwietnia 2008 at 07:00jak to mówi moja mama… ja ze słodyczy najbardziej lubię żledzie… 😉
jak mnie coż ostatecznie najdzie to zjem 3bita…
29 kwietnia 2008 at 21:25Aaa zapomniałam o wcinaniu kakao „Puchatek” prosto z opakowania 😀 nie ma to jak puchatek na poprawienie nastroju… 😉
29 kwietnia 2008 at 23:06Eh… ja lubie wszystko co słodkie 😕 a wcinanie nie wychodzi mi na dobre 😆
1 maja 2008 at 13:41ja to zwykle w tygodniu nie jem nic slodkiego odchudzam sie:PP ale jak spotkam sie z moim kotkiem to wtedy sobie kupujemy chipsy cisatka, najczesciej pieguski albo delicje albo kinder bueno:d pyychaaa
1 maja 2008 at 13:57jeżyki mniam mniam 😆 czekolada w kazdej postaci byle bez orzechów 😛 jeszcze paluszki lubie ale to raczej do słonych a nie słodyczy się zalicza 🙂
1 maja 2008 at 13:58ja również uwielbiam wszystko co słodkie a w szczególnożci żelki 😛
w sumie kważne są najlepsze 😛 uwielbiaaaaaaaaaaaaaam! 😀 aż chyba zaraz otworze sobie paczuszkę 😛1 maja 2008 at 19:24Hmm.. wszystko co słodkie to kocham.
Ale raczej nie mam żadnych zapasów w domu. Mam ochotę to kupuję sobie. Najczeżciej czekoladę. I jem od razu całą 😉 najlepiej z orzechami albo kokosem. No albo nadziewana, z babelkami, z bakaliami…. O matko bo zaraz wszystkie rodzaje wymienie 😀
A i jak muszę coż słodkiego a nie mam jak zdobyc to podobnie jak WarnGirl wcinam puchatka, albo idę do piwnicy po słoik dżemu 😉3 maja 2008 at 18:18[usunięto_link] wrote:
jak to mówi moja mama… ja ze słodyczy najbardziej lubię żledzie… 😉
jak mnie coż ostatecznie najdzie to zjem 3bita…
Nic dodac nic ujac 8)
6 maja 2008 at 15:40zazwyczaj wyjadam tony żelek (preferuje te kważne, chociaż zwykłymi miżkami też nie pogardze hehe)
a poza tym to czasem nachodzi mnie wielka ochota na mleczną milke (wtedy niestety na kosteczce się nei kończy)
10 lutego 2009 at 09:17ostatnio kupuje sobie migdaly,orzechy laskowe,rodzynki wszystkie oblane mleczna czekolada pychaaaa 😛
10 lutego 2009 at 09:40Zawsze mam w domu Ptasie Mleczko:] Pychotkaa!! Niestety jak już zacznę jeżć do przestać nie mogę! Uwielbiam też bitą żmietanę-nawet taką wyciskana prosto z tych sprayów co się kupuje,chociaż z tą z cukierni nieporównywalna:(
- AutorOdp.