- AutorOdp.
- 12 marca 2009 at 09:58
hym…nie wiedziałam gdzie dać ten temat bo doła nie mam 🙂
Natomiast nie wiem jak sobie poardzić z pewną cechą mojego charakteru 😀
Jestem osoba bardzo mało zdystansowana 🙁 i wrażliwą.
Czy jest jakis sposób by nie przejmowac sie piedołkami 😉
Jak jest poważny problem to umiem sobie poradzić 🙂 za to przejmuje się drobnostkami
12 marca 2009 at 14:21a ja wiem,wiem też tak miałam kiedyż. Każde słowo potrafiło zaboleć, nawet jezeli było wypowiedziane w sposób zartobliwy.
Czy mi przeszło ? chyba nauczyłam się z tym żyć.12 marca 2009 at 14:25[usunięto_link] wrote:
a ja wiem,wiem też tak miałam kiedyż. Każde słowo potrafiło zaboleć, nawet jezeli było wypowiedziane w sposób zartobliwy.
Czy mi przeszło ? chyba nauczyłam się z tym żyć.to podziwiam 🙂
Ja musze z tym cos zrobic;/
12 marca 2009 at 16:30najlepiej to to olać i nie przejmować się zdaniem innych.
12 marca 2009 at 18:03[usunięto_link] wrote:
nie wiem jak sobie poardzić z pewną cechą mojego charakteru 😀
Jestem osoba bardzo mało zdystansowana 🙁 i wrażliwą.
Czy jest jakis sposób by nie przejmowac sie piedołkami 😉
Jak jest poważny problem to umiem sobie poradzić 🙂 za to przejmuje się drobnostkamiMaiko, uważam, że zawsze na wszelkie napięcia emocjonalne (zwłaszcza jak mówisz w ˜p****ółkach) żwietnym ˜rozpuszczalnikiem’ jest “ humor. Warto popracować nad umiejętnożcią żartu, pogody, zdrowego luzu, czy też tzw. dystansu do problemów zwykłej codziennożci. Myżlę, że przy odpowiednich i konsekwentnych ćwiczeniach psychologicznych da się to wyrobić.
A powiedz może bliżej, jeżli możesz, co to za ˜drobnostki Cię tak ˜załatwiają? Po prostu w jakich okolicznożciach najczężciej i dlaczego popadasz w owo ˜przejmowanie się?
PS. Maiko, gdyby mnie ˜coż przejmującego chwyciło w Zakopanem, n****ętniej powędrowałbym na jakiż piękny spacer w Taterki. Niewykluczone, że z kimż miłym 😉 Co Ty na to? Łazisz po górach 😀 ?
13 marca 2009 at 09:14[usunięto_link] wrote:
Maiko, uważam, że zawsze na wszelkie napięcia emocjonalne (zwłaszcza jak mówisz w ˜p****ółkach) żwietnym ˜rozpuszczalnikiem’ jest “ humor. Warto popracować nad umiejętnożcią żartu, pogody, zdrowego luzu, czy też tzw. dystansu do problemów zwykłej codziennożci. Myżlę, że przy odpowiednich i konsekwentnych ćwiczeniach psychologicznych da się to wyrobić.
A powiedz może bliżej, jeżli możesz, co to za ˜drobnostki Cię tak ˜załatwiają? Po prostu w jakich okolicznożciach najczężciej i dlaczego popadasz w owo ˜przejmowanie się?
PS. Maiko, gdyby mnie ˜coż przejmującego chwyciło w Zakopanem, n****ętniej powędrowałbym na jakiż piękny spacer w Taterki. Niewykluczone, że z kimż miłym 😉 Co Ty na to? Łazisz po górach 😀 ?
hym 🙂
ale ja mam duże poczucie humoru 😀 taki ze mnie smieszek 😀
Jakimi drobnostkami?
jesli któs mnie zrani , powie cos niemiłego.
Zawsze musze to pózniej odchorwać ;/
Wiec tak jajk pisze brakuje mi dystansu.
Co ciekawe… zawsze to jakas kobieta mi lubi mi dopiec 😉
Z mezczyznami nie ma problemówA po górach chodzic lubie, to moja pasja.
- AutorOdp.