Co zrobic, by do zwiazku nie wkradla sie rutyna?

  • Autor
    Odp.
  • ag_
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 105
    • Zapaleniec

    Drogie kobietki,
    macie moze jakies sposoby na to? czy po prostu jest to nieuniknione? Ostatnio zastanawialam sie nad tym z moim Mezczyzna. Poki co nie mamy takiego problemu, ale z czasem wiadomo – moze i tak sie zdarzyc. Jak znalesc i czy w ogole mozliwe jest, znalezienie srodka na wieczna swiezosc w zwiazku?(i nie chodzi mi tu o odswiezacze powietrza 😛 ) A moze powinno sie dawkowac uczucia, nie dawac i nie okazywac wszystkiego na samym poczatku?( mysle tu takze o fizycznosci)
    Ciekawy temat, wydaje mi sie i wcale nie taki prosty 😉 Dlatego chce Was zapytac, co o tym myslicie? jakie macie propozycje i rady 😀

    pozdrawiam, ag;)

    dan024
    Member
    • Tematów: 42
    • Odp.: 232
    • Zapaleniec

    no niewiem czy jest sposob na to,dlatego ze predzej czy pozniej i tak was dopadnie,

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Sądzę, że należy rozkładać sobie przyjemnożci (jeżeli chodzi o sferę fizyczną). Dając wszystko na początku, odkrywamy wszystkie karty i zabijamy tajemniczożć.
    Myżlę, że to czy wkradnie się rutyna czy nie, zależy też od osobowożci. Gdy partnerzy są kreatywni, to zawsze znajdą coż nowego, by pożwiecać na to wspólnie czas.
    Najgorzej jest, gdy oboje nie mają już pomysłów, wtedy najczężciej szukają „nowożci” u innych osób.

    Malinka
    Member
    • Tematów: 31
    • Odp.: 527
    • Zasłużony

    A moj facet ostatnio powiedzial mi bardzo mila rzecz 🙂 Powiedzial, ze moje hustawki nastrojow sa tak fajne ze chyba nigdy nie bedzie sie ze mna nudzil, nigdy nie wie jaka mnie zastanie kiedy zobaczymy sie, czy bede smutna-a on wtedy bedzie mnie przytulal i pocieszal, czy bede wesola-a wteyd powyglupiamy sie razem, czy bede napalona-i zrobie z nim co chce 😛
    Myslalam ze go to wkurza ze tak czesto zmieniaja mi sie nastroje, a okazalo sie ,ze on kocha moje humorki i glupie pomysly 🙂 Na koniec dodal „z Toba to chyba nigdy nie popadniemy w rutyne” 🙂

    ag_
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 105
    • Zapaleniec

    heh Malinka 😉 Tobie to dobrze. Ja ostatnio zauwazylam ze moj chlopak wlasnie nie lubi we mnie tego, ze czesto miewam hustawki nastrojow. Moze nie tyle co nie lubi, ale twierdzi ze to przez to, ze jestem niedowartosciowana i nie wierze w siebie, sprawia iz czesto popadam w dolki – cos w tym jest.

    A rutyna? hmmm mam nadzieje ze nigdy mnie nie dopadnie w zwiazku, staram sie dawkowac wszystko – szczegolnie jesli chodzi o fizycznosc, bo np. jeszcze ze soba nie wspolzyjemy. Licze, ze nasza kreatywnosc nam w tym pomoze 😀 a chyba jakiegos jednego sposoby, czy tez recepty na to nie ma-niestety 🙄

    Czekam na kolejne wypowiedzi 😉

    pokahontaz1
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 68
    • Stały bywalec

    Nie wiem, co Mój myżli o tych moich humorkach. Przyznam ja sama ich nie lubię, a w szczególnie przed okresem.
    Chociaż w sumie.. To one czynią mnie niepowtarzalną 😉

    Sposób na rutynę? SPONTANICZNOśĆ, czasami nawet z pozoru głupia myżl, może być ekstra pomysłem 😀

    pokahontaz
    Member
    • Tematów: 8
    • Odp.: 102
    • Zapaleniec

    Faktycznie, byc może dawkowanie uczucia jest dobre- przynajmniej w moim przypadku sie sprawdza. Jak to mówią: z miłożcią jak z masłem: odrobina chłodu tylko utrzymuje je w żwieżosci 😀
    Myslę, że dobre sa też krótkie przerwy: kilkudniowe, może nawet tydzień? Mamy czas, by odbiec na chwilę od nieuniknionej przecież przewidywalnosci zdarzeń: bo jest pewne ograniczone menu, którym delektujemy sie tylko z facetem. A kiedy zostajemy same, to jakby nam podali nowe menu 😀 Potem z checia wraca sie do sprawdzonych przekąsek. Jesli mamy w zwyczaju spać co noc z facetem, to przez najblizsze czas o 22:00 powrót do domu. Przez pierwsze dni trudno sie przyzwyczaić, po kilku nastepnych to włażnie powroty o 22;00 staja sie przewidywalne, więc gdy po jakiż czasie wracamy do dawnych zwyczajów, to hmmmm- smakuja podwójnie 🙂 I tak ze wszystkim. Skoro juz usuteczniam kulinarne porównania: nie można doprowadzic do przezarcia, zawsze lepiej odchodzic od stołu z lekkim niedojedzeniem, chociaz mamy ochotę na jeszcze i jeszcze. Warto raz na jakiż czas pozwolić sobie na deser, ale on smakuje tylko kiedy jest podawany przy wyjatkowych okazjach, a nie na co dzień.
    Proste, tylko odrobina silnej woli i pierwsze sukcesy pozwola wam wytrwac- ja praktykuje i gorąco polecam!!
    Buźki

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Pokahontaz, a może coż więcej? 🙂 Jak to praktykowanie wygląda w praktyce?

    Croppa
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 99
    • Zapaleniec

    Hm… w niektórych zwiazkach rutyna wkrada sie po paru tygodniach w innych po miesiącach czy latach bycia ze sobą.
    Uważam, że nie ma „złotego srodka”. Można próbowac coż zmienić, stawac się bardziej atrakcyjna dla samej siebie przez co i dla partnera…ale
    heh… włażciwie to co wyniosłam z poprzednich związków to to, że jeżli sie u mnie wali… to juz na łeb na szyje i nie ma sensu walczyć i sie starać. Teraz po prostu jak nie wychodzi to uciekam gdzie pieprz rożnie szukając kogos nowego. Lepiej się rozejżć bez przykrych niespodzianek typu skok w bok.

    Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Croppa, a jeżli ludzie się kochają i po prostu potrzebują nowych wspólnych wrażeń, by nie wiało nudą, a nie nowych partnerów?
    Czy jak Ty szukałaż kogoż nowego, to dlatego, że już nie kochałaż swojego faceta czy wystarczył fakt, że nie było już takiej ekscytacji w związku?
    Oczywiżcie to tylko pytania, bo zainteresowała mnie Twoja wypowiedź, a nie atak na Ciebie. 🙂

    Croppa
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 99
    • Zapaleniec

    @Olguż wrote:

    Czy jak Ty szukałaż kogoż nowego, to dlatego, że już nie kochałaż swojego faceta czy wystarczył fakt, że nie było już takiej ekscytacji w związku?

    W jednym ze związków tkwiłam dlatego i tylko dlatego, że nie potrafiliżmy tego skończyć. Zabrneliżmy za daleko, zapominając po drodze co to jest prawdziwe uczucie, zapominając o tym, ze to nie wspólni znajomi, nasi rodzice sa wazni tylko my i to czego chcemy od życia.
    Myżleliżmy: ” O głupio będzie się rozejżć, bo rodzice już mają plany, bo sie przyzwyczaili, mamy wpólnych znajomych jak to będzie?” Coraz częsciej sie kłóciliżmy i prowokowaliżmy kłótnie. Ja czasem po prostu nie chciałam już go oglądać- myżlę, że i vice versa. Uczucie gdzież znikło jak poranne opary nad gnojowiskiem…stąd wniosek, że nie była to prawdziwa miłożć.
    A jednak te 2 lata z hakiem dużo mnie nauczyły 🙂 Bylam bardzo zaangazowana w ten zwiazek, faktem jest, ze zrywalismy chyba z 3 razy czasem tylko po to, aby „coż się działo”, żeby coż przemyżleć, nabrać nowego spojrzenia na nasz związek… a nawet po to by spotkać się z kimż innym, bo … „a nóż widelec coż się zmieni” [co mozna juz uznac za brak rutyny :P, bo rozstania, powroty i zawirowania z tym zwiazane nie są nudne].
    PO CO TAKIE PRZEPYCHANKI? Patrząc z perspektywy czasu… niepotrzebne. Dlatego uważam, że jeżli zaczyna wiać nudą a zwykle metody zawodzą [takie jak: spontaniczne wypady gdzież, moje hobby, jego nowe hobby, kolacje przy żwiecach i seks w miejscach publicznych] to trzeba spadać 🙂 Bynajmniej ja tak robię 🙂

    Oczywiżcie to tylko pytania, bo zainteresowała mnie Twoja wypowiedź, a nie atak na Ciebie. 🙂

    Hehe nie odbieram Twojej wypowiedzi jako atak na moją osobę 🙂 I z tego miejsca pozdrawiam 🙂

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Co zrobic, by do zwiazku nie wkradla sie rutyna?"

Przewiń na górę